Kancelaria Prezydenta zarzuca TVP Info, że wprowadziła w błąd Donalda Tuska. Chodzi o wywiad, w którym premier był poproszony o skomentowanie słów Bronisława Komorowskiego, który stwierdził, że sprawa katastrofy smoleńskiej jest "w sposób arcybolesny prosta". Proszony o komentarz premier usłyszał jednak w telewizji publicznej słowo "arcybanalny".
- 2. stycznia b.r. w swoim programie red. Jacek Żakowski przypisał Prezydentowi Komorowskiemu stwierdzenie "arcybanalnie prosta" (sprawa), które nigdy z ust Prezydenta RP w odniesieniu do przyczyn tragedii smoleńskiej nie padło. Co więcej, red. Żakowski o skomentowanie tego, zmienionego przez siebie sformułowania, poprosił Premiera Donalda Tuska, wprowadzając go tym samym w błąd - czytamy w oświadczeniu Kancelarii.
"Może nie powiedziałbym 'arcybanalnie prosta'"
Tusk w wywiadzie odparł, że "co do istoty" zgadza się z opinią prezydenta, że przyczyna katastrofy była prosta, ale - jak zaznaczył premier - ta sprawa "wymaga ponadstandardowej delikatności".
- Czasami nawet proste słowa albo naturalne odruchy podpowiadają nam co innego, to jednak przede wszystkim musimy zachować maksymalną delikatność. Może nie powiedziałbym "arcybanalnie prosta", ale nie szukałbym na siłę interpretacji politycznych, sensacyjnych, spiskowych, bo wydają mi się one absurdalne, nieuzasadnione - mówił.
"Raport jest nie do przyjęcia"
A pytany, czy wśród przyczyn katastrofy jest decyzja o lądowaniu w Smoleńsku. Tusk odparł: "jest rzeczą oczywistą, że gdyby podjęto decyzję: nie lecimy, nie byłoby katastrofy; gdyby była decyzja: nie lądujemy, nie byłoby katastrofy".
- Ale wiemy, że jest jeszcze kilka ważnych przyczyn, w tym konkretna sytuacja na lotnisku. Kiedy mówię, że raport jest nie do przyjęcia w tej postaci to tylko z jednego oczywistego powodu, że brakuje w nim precyzyjnych wskazań zakresu odpowiedzialności ze strony rosyjskiej - nie mówię w sensie narodowym. Tam też byli konkretni ludzie i konkretny stan rzeczy, który gdyby był inny, też nie byłoby katastrofy - podkreślił.
"Sprawa jest w sposób arcybolesny prosta"
Prezydent Bronisław Komorowski w sobotnim wywiadzie w TVP Info powiedział, że jest przekonany, że w raportach - i strony polskiej, i rosyjskiej - dotyczących katastrofy smoleńskiej nikt nie zakwestionuje tego, że głównym powodem tragedii była próba lądowania podjęta w nieodpowiednich warunkach pogodowych.
- W katastrofie smoleńskiej najważniejsze było to, że podjęto próbę lądowania w warunkach klimatycznych braku widoczności, w których absolutnie ta próba lądowania nie powinna mieć miejsca. Wszystkie inne kwestie są to sprawy dodatkowe. One mogły utrudnić sytuację. Ale to jest podstawowy powód i radziłbym nie szukać jakiś ekstra nadzwyczajnych wytłumaczeń, bo niestety - w moim przekonaniu - sprawa jest w sposób arcybolesny prosta - zaznaczył prezydent.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP