- Jesteśmy ponad tą całą gorącą dyskusją, która panuje w Polsce. Myślę, że jest to Polakom niezwykle potrzebne. To jest odpowiedź na to, dlaczego aż tylu było ich na ulicach i wrzucało pieniądze do puszek - mówił w "Faktach po Faktach" Jerzy Owsiak o 24. Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
W niedzielę odbył się 24. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na poniedziałkowej konferencji prasowej prezes Fundacji WOŚP Jerzy Owsiak poinformował, że udało się zebrać 44 047 594 zł.
Jak mówił, dzięki tej kwocie będzie można wyposażyć w nowoczesny sprzęt nawet 320 pediatrycznych oddziałów szpitalnych. Pieniądze trafią też do m.in. do zakładów opiekuńczo-leczniczych dla osób w podeszłym wieku. Ostateczny wynik zbiórki będzie znany za kilka tygodni - wciąż trwa wielkie liczenie.
W zeszłym roku na konferencji po niedzielnym finale Owsiak informował, że zebrano 36 mln 228 tys. zł.
- Myślę, że to efekt 24 lat grania - mówił w "Faktach po Faktach" Jerzy Owsiak, tłumacząc kolejny rekord. - W niedzielę przez cały dzień pokazywaliśmy naszych ekspertów, lekarzy, rodziców, pacjentów, sprzęt. To było takie ogromne rozliczenie, ale także wyjaśnienie, co robimy - podkreślił.
- Od samego rana czuliśmy, że te 24 lata są dotykalne - dodał. Jak zaznaczył, "nie ma takiej rodziny w Polsce", która nie odczułaby efektów działalności WOŚP.
- Myślę, że stworzyliśmy system, który odpowiada Polakom - stwierdził.
"Nasze obietnice się spełniają"
Owsiak ocenił, że Orkiestra grała w tym roku "ze wszystkimi i dla wszystkich".
- Jesteśmy ponad tą całą gorącą dyskusją, która panuje w Polsce. Myślę, że jest to Polakom niezwykle potrzebne. To jest odpowiedź na to, dlaczego aż tylu było ich na ulicach i wrzucało pieniądze do puszek. Polacy bardzo lubią, jeżeli jest widoczny efekt tego, co się dzieje wokół nich. Nasze obietnice się spełniają. Mówimy, co chcemy zrobić, nie mija rok i to wszystko jest zrobione - mówił.
Autor: kg//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24