Oszczędność w kampanii: plakaty z odzysku

 
Jan Rzemełka nie mając wystarczających funduszy na kampanię uznał, że stare plakaty to oszczędność pieniędzy i materiału
Źródło: TVN24

Troska o środowisko czy oszczędność? Poseł Platformy Obywatelskiej Jan Rzymełka postanowił wykorzystać plakaty, jakie pozostały mu z kampanii wyborczej sprzed dwóch lat. Ponoć wzbudził tym niemały zachwyt pośród partyjnych kolegów.

Jana Rzymełka kandyduje z Katowic i oprócz plakatów z poprzedniej kampanii poseł rozwiesił nowe.

Jak mówi, w ciągu dwóch lat wcale się nie zmienił, a ponieważ po wyborach 2005 roku pozbierał wszystkie swoje plakaty, postanowił je znowu wykorzystać. Żeby nadawały się do użycia, musiał tylko umieścić na każdym czwórkę zamiast trójki. Chodzi o to, że wystartuje z czwartego miejsca na liście kandydatów PO w okręgu katowickim, podczas gdy dwa lata temu był o jedno miejsce wyżej.

Koledzy chwalą Rzymełkę za gospodarność i pomysłowość. - Mamy niewielkie limity dozwolonych wydatków na kampanię, to zaledwie 260 tys. zł, więc nie starczy na zbyt dużo plakatów - mówią.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Czytaj także: