W niedzielę w kościołach parafii diecezji łódzkiej odczytano list do wiernych kardynała Grzegorza Rysia, w którym zapowiedział powołanie niezależnej komisji do zbadania zjawiska wykorzystywania seksualnego małoletnich na terenie archidiecezji łódzkiej i apeluje o "nawrócenie języka" w kwestii migrantów.
Dominikanin ojciec Paweł Gużyński ocenił w "Faktach po Faktach" w TVN24, że ruch ze strony kardynała to "sukces i bardzo ważny krok". - Kardynał Ryś dojrzał do postawy, o której ja już mówiłem lata temu - podkreślił.
Zdaniem duchownego kardynał Ryś wykazał się zachowaniem godnym "kościelnych mężów stanu". - Czyli biorą odpowiedzialność za to, że Kościół posługuje się własną narracją, ma własną agendę, własne cele i głos, który jest głosem Ewangelii - stwierdził.
- Nie jest to uwikłane w żadne partyjniactwo, w żadne konszachty z władzą polityczną, tylko Kościół realizuje swoją misję - zwrócił uwagę o. Paweł Gużyński.
Gużyński: Kościół musi odkleić się od partyjniactwa i rozliczyć afery
- Kardynał Ryś tym listem pokazał, że mu bardzo na tym zależy, zauważył, że inni biskupi idą dużo wolniej albo po prostu wręcz chcą się wycofać i powiedział "mam dość tego". Jednak on był jedną z ofiar odsunięcia arcybiskupa Polaka od tworzenia komisji, bo kardynał Ryś współpracować z arcybiskupem Polakiem, więc poczuł się dotknięty, ale w sensie pozytywnym - powiedział duchowny.
Dominikanin ocenił, że hierarchów, którzy nie chcą rozliczenia "jest niestety wciąż więcej, niż tych, którzy chcieliby wykonać jeden z dwóch kluczowych punktów, które pokazują badania".
- Jeżeli Kościół ma zacząć powolutku odzyskiwać wiarygodność i własny głos, musi odkleić się od partyjniactwa i rozliczyć wszelkie afery dotyczące przestępstw seksualnych popełnianych przez duchownych - dodał.
Szostkiewicz: to kolejny przykład kryzysu, jaki przechodzi Kościół
- Myślę, że to jest gest w pewnym sensie rozpaczliwy ze strony kardynała - ocenił Adam Szostkiewicz z tygodnika "Polityka". – To gest, który wykonujemy wtedy, kiedy wiemy, że już wszystko się właściwie wali i że wobec tego my przynajmniej wyjdziemy z tego cało w sensie moralnym, jeśli powiemy, co myślimy - wskazał.
Publicysta stwierdził, że "to kolejny przykład kryzysu, jaki przechodzi Kościół instytucjonalny w Polsce". – Natomiast uważam też, że to są dwie różne sprawy: sprawa reakcji kardynała na wypowiedzi biskupów antyimigranckich i sprawa komisji do spraw badania przestępstw księży wobec młodzieży – powiedział.
Adam Szostkiewicz podkreślił, że "jedno i drugie jest oczywiście ważne". – Jedno i drugie buduje albo rujnuje autorytet Kościoła w Polsce. Niestety tylko, jak na razie, w takim wymiarze kardynał Ryś stanął w prawdzie i dał świadectwo – dodał.
Autorka/Autor: asty/ads
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Marian Zubrzycki/PAP