- Do zderzenia samolotu pasażerskiego z bombowcem nie doszło dzięki szybkiej reakcji jednego z pilotów.
- Przyczyny incydentu ma wyjaśnić specjalne dochodzenie.
- Siły powietrzne USA podkreślają, że lot bombowca był zaplanowany i zgłoszony z odpowiednim wyprzedzeniem.
Niebezpieczne zdarzenie miało miejsce w piątek wieczorem nad lotniskiem w Minot w Dakocie Północnej. Pilot samolotu pasażerskiego linii Delta SkyWest został zmuszony wykonać gwałtowne manewry, by uniknąć zderzenia z bombowcem. "Przepraszam za agresywny manewr. Wziął mnie z zaskoczenia" przyznał pilot Embraera E175, zwracając się do pasażerów.
Blisko zderzenia z bombowcem
W poniedziałek do zdarzenia odniosły się Siły Powietrzne USA. W wydanym oświadczeniu stwierdzono, że załoga bombowca B-52 poinformowała kontrolerów, że zbliża się do Międzynarodowego Portu Lotniczego Minot. Jednak kontrolerzy ruchu nie poinformowali w odpowiedzi załogi bombowca, że w jego okolicy będzie lądować w tym czasie pasażerski Embraer E175. "Wieża (kontroli lotniska) nie przekazała informacji na temat nadlatującego samolotu komercyjnego" stwierdzono.
Siły Powietrzne USA poinformowały również, że przelot bombowca w Minot nad Dakotą Północną był "zaplanowany z wyprzedzeniem" oraz "zatwierdzony przez Federalną Administrację Lotnictwa", kontrolę ruchu lotniczego Międzynarodowego Portu Lotniczego w Minot i zespół kontroli ruchu lotniczego bazy wojskowej.
Baza sił powietrznych USA
W sprawie tego incydentu zostało wszczęte dochodzenie. W Minot, oprócz lotniska międzynarodowego, znajduje się także Baza Sił Powietrznych USAF, mieszcząca 91. Skrzydło Rakiet, na którego wyposażeniu znajdują się m.in. międzykontynentalne rakietowe pociski balistyczne (ICBM), oraz 5. Skrzydło Bombowe, posiadające m.in. 26 bombowców strategicznych B-52.
Autorka/Autor: zeb//mm
Źródło: The Hill, ABC news, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Dvidshub - SSgt Duncan Bevan