Absolutnie niedopuszczalne, bulwersujące i naganne słowa - w taki sposób politycy odnieśli się w "Kawie na ławę" do wypowiedzi Janusza Palikota dla "Faktów" TVN, który stwierdził, że "być może Nowicka chce być zgwałcona, ale to nie z nim".
Artur Dębski z Ruchu Palikota, pytany o wypowiedź szefa swojej partii, zaznaczył, że on sam nie użyłby takich słów. Jednocześnie jednak próbował usprawiedliwić Palikota.
- Sytuacja, w której Janusz Palikot to powiedział, jest dość trudna, on też jest tylko człowiekiem. Człowiekiem, który odczuł tę sytuację bardzo boleśnie (związaną z odwołaniem Nowickiej - red.) - powiedział Dębski.
Adam Szejnfeld PO, odnosząc się do słów szefa RP stwierdził, że były one nieeleganckie.
Ale, jak zaznaczył, istotne jest również to, w jakim kontekście padły, czyli, że była to reakcja na stwierdzenie, iż Palikot miał grozić Nowickiej, że "będzie skończona w polityce". - Takie sytuacje są naganne - zaznaczył.
W opinii polityka PO, klęska Palikota w głosowaniu ws. Nowickiej, to klęska jego populizmu.
Zbigniew Girzyński z PiS stwierdził z kolei, że Palikot już wcześniej obrażał wiele innych osób, w tym np. Jarosława czy Lecha Kaczyńskich, jednak nie było na jego wypowiedzi żadnej reakcji ze strony polityków, oburzenie jest dopiero, gdy ostro mówi o Nowickiej.
- Cieszy mnie oburzenie z powodu zachowania Palikota w stosunku do pani Nowickiej, bo to są absolutnie niedopuszczalne słowa - powiedział Girzyński.
I dodał: - Ale mogę ją uspokoić, że człowiek, który z wibratorem przychodzi do studia raczej nikogo nie zgwałci, mam nadzieję. Bo się do tego fizycznie nie nadaje.
Jarosław Kalinowski z PSL uważa, że wypowiedź Palikota jest bulwersująca.
- To są słowa na poziomie pani Pawłowicz, która swego czasu mówiła o najedzeniu się hormonów (posłanka PiS, która komentowała w ten sposób zmianę płci przez posłankę Grodzką - red.) - ocenił Kalinowski.
- Nie dziwię się jednak temu, bo Janusz Palikot nie po raz pierwszy wypowiedział się w taki sposób - zaznaczył.
Ostre słowa
W piątek wieczorem Nowicka, która była gościem "Faktów po Faktach" w TVN24, ujawniła, że Palikot przed głosowaniem nad wnioskiem o jej odwołanie straszył ją, że "będzie skończona w polityce" i że "łata się przyklei i nigdy nie odklei".
Palikot nie pozostał dłużny. W sobotę w rozmowie z "Faktami" TVN stwierdził, że w sensie psychoanalitycznym "być może Nowicka chce być zgwałcona, ale to nie ze nim". - Ja nie jestem typem człowieka, który się do takiej roboty nadaje - powiedział.
Sejm nie odwołał w piątek Nowickiej ze stanowiska wicemarszałka (przeciw głosowała większość posłów PO, PSL i wszyscy z SLD, za niemal wszyscy posłowie Ruchu Palikota, od głosu wstrzymał się PiS). W reakcji na to Palikot zapowiedział, że będzie rekomendował usunięcie jej z klubu. Posłowie Ruchu Palikota, wobec deklaracji Nowickiej o woli współpracy, odłożyli jednak decyzję w tej sprawie.
Autor: mac//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24