Rok temu dostała prawie milion kartek z życzeniami z całego świata, w tym roku poprosiła na święta tylko o zdrowie. 7-letnia Oliwia Gandecka chorowała na raka, jednak badania wskazują, że jest już zdrowa. Jak widać, św. Mikołaj spełnił także i to życzenie. Dziewczynkę odwiedził reporter "Faktów" TVN.
"Kochany Mikołaju, mam na imię Oliwka. Moim marzeniem jest bycie zdrową. Nie mam innych marzeń" - napisała w liście do świętego Mikołaja dziewczynka. List został wysłany po ostatniej chemioterapii, ale przed końcowymi badaniami.
Zasypana kartkami
- Rak jest bardzo groźny - mówi dzisiaj siedmiolatka. - Ale dałam radę zwalczyć tego raka.
Dziewczynka zmaga się z białaczką od 4. roku życia. Rok temu poprosiła na 6. urodziny o kartki z życzeniami. Liczyła, że zostanie ich kilka. Do domu przyszły miliony pocztówek z całego świata.
- Nie wiedziałam, że takie marzenie może się spełnić - mówi Oliwka.
Zdrowa
Przed Bożym Narodzeniem z kliniki przyszła najlepsza z możliwych wieści - choroba u Oliwii ustąpiła. - Ona jest już na bardzo dobrej drodze - powiedziała prof. Alicja Chybicka z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. - To musiałby być pech, by nadarzyła się wznowa tej choroby nowotworowej.
Siedmiolatka czuje się już na tyle dobrze, że poszła do szkoły. Uczy się czytać i pisać, i - jak deklaruje - na razie nie ma żadnych marzeń.
Czytaj też na "Fakty" TVN.
Autor: pk/tr / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN