Z konta Andrzeja Przewoźnika, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem, zniknęło około 6 tysięcy złotych - dowiedziała się "Rzeczpospolita". Ktoś użył jego kart kredytowych, które miał przy sobie w chwili katastrofy.
Kart Andrzeja Przewoźnika użyto trzykrotnie w Smoleńsku. Pierwszy raz już w dniu katastrofy. Potem w dwóch kolejnych dniach - informuje "Rzeczpospolita".
Sprawą zajęła się prokuratura
Informację o kradzieży potwierdza gazecie Jolanta Przewoźnik, żona tragicznie zmarłego sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Według Jolanty Przewoźnik, sprawą już zajęła się prokuratura.
Natychmiast po stwierdzeniu braków na koncie, Polacy powiadomili Rosjan o kradzieży. Jak wynika z informacji "Rzeczpospolitej", Rosjanie podobno namierzyli już sprawców, ale wciąż nie wiadomo, kim oni są oraz czy zostali już zatrzymani.
Źródło: rp.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24