GIOŚ przeanalizował próbki w kierunki przedostania się substancji toksycznej do Odry. Żadna z tych próbek nie wykazała obecności substancji toksycznych - przekazała na konferencji minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, która mówiła o analizowanych hipotezach dotyczących katastrofy ekologicznej na rzece Odrze.
Minister Anna Moskwa na konferencji w Warszawie mówiła o kolejnym raporcie dotyczącym katastrofy ekologicznej na Odrze.
- Pierwsza hipoteza to hipoteza potencjalnego przedostania się substancji toksycznej, czy to w wyniku działalności przedsiębiorstw, które funkcjonują nad Odrą, czy to w wyniku nielegalnych zrzutów poza działalnością przedsiębiorstw. W tym kierunku GIOŚ przeanalizował próbki. Żadna z tych próbek na dziś nie wykazała obecności substancji toksycznych - powiedziała.
Moskwa mówiła, że drugą hipotezą są "warunki naturalne, czyli niski poziom wód, wysoka temperatura, złe warunki tlenowe i zwiększenie stężeń, które występowały w Odrze podczas niskiego stanu rzeki". - Tutaj GIOŚ bada te wszystkie uwarunkowania, które potwierdzają wysokie zasolenie i wysoką temperaturę - dodała.
- Jednocześnie analizujemy wariant odprowadzania do wody dużej ilości wód przemysłowych, które mogłyby spowodować zasolenie. W wodach przemysłowych jest dużo chloru, który jest aktywnym pierwiastkiem i mógł potencjalnie uruchomić zanieczyszczenia z osadów dennych - tłumaczyła.
Minister przekazała dalej, że "Inspekcja Ochrony Środowiska bada te wszystkie wskaźniki fizyko-chemiczne, które potwierdzają wysokie zasolenie, analizując również ten wariant". Dodała, że brane jest także pod uwagę jednoczesne wystąpienie tych czynników.
Moskwa mówiła dalej o postępach w badaniach ryb. - W laboratoriach Inspekcji Weterynaryjnej, ulokowanych w różnych miejscach w Polsce, gdzie główne badania odbywają się w Puławach, zakończyła się pierwsza partia badania pestycydów. Nie wskazano obecności w żadnym z badanych gatunków obecności pestycydów - podała.
Minister przekazała, że trwają też badania bifenyli i metali ciężkich. - Te metale ciężkie w badanych gatunkach zostały wykluczone - powiedziała. - Pozostałe parametry są na bieżąco badane, będziemy informować o poszczególnych zakończonych fazach badań - zapowiedziała.
Na konferencji powiadomiono też, że przeprowadzono badania na obecność izotopów promieniotwórczych. - Na dzisiaj one wszystkie są poniżej normy. Nie stwierdzono też obecności ani związku śnięcia ryb z tym czynnikiem. Prowadzimy też badania w kierunku dioksyn i dodatkowo Inspekcja Weterynaryjna rozpoczęła badania świeżych ryb. Przede wszystkim sekcję, ale też histopatologię, próbki histopatologiczne, które mogłyby wskazać obecność substancji, które nie są badane innymi metodami, jak i mikrobiologię i grzyby - opisała Moskwa.
Wymieniła, że we wspomnianych badaniach uczestniczy, "w przygotowaniu metodyki, ale też w realizacji i analizach", duża grupa ichtiologów, między innymi Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie, Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu i Zakład Ichtiopatologii i Ochrony Zdrowia Ryb w Żabińcu, a także dwa instytuty, które zajmują się rybami, czyli Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie oraz Morski Instytut Rybacki.
Minister Moskwa przekazała też, że "ujęcia wody pitnej są badane regularnie przez sanepid". - Żadne z badań nie wykazało jakichkolwiek przekroczeń. Wszystkie parametry wody pitnej są prawidłowe i stabilne - oświadczyła.
Moskwa po konferencji przekazała informację, że podjęła decyzję "o przeznaczeniu 250 mln zł na synchronizację i pełną cyfryzację na terenie całej Polski systemu monitorowania jakości wód powierzchniowych", co - jak napisała - "przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa mieszkańców".
Zastępczyni GIOŚ: można powiedzieć, że sytuacja powoli się stabilizuje
Zastępczyni głównego inspektora ochrony środowiska Magda Gosk w trakcie konferencji poinformowała, że "inspekcja ochrony środowiska prowadzi badania 29 punktów kontrolnych wzdłuż Odry". - Dotychczas pobraliśmy 250 prób, z których wykonaliśmy blisko pięć tysięcy analiz. Badamy około 30 parametrów fizykochemicznych wody - przekazała.
- Próby pobieramy codziennie, punkty poboru prób są zlokalizowane na terenie każdego powiatu wzdłuż Odry. Codziennie badamy również obecność rtęci, metali ciężkich. (...) W ostatnim czasie nasz niepokój budziło zwiększone przewodnictwo, co oznacza podwyższone zasolenie, wysokie natlenienie wody i zasadowy odczyn - przypominała Gosk.
Obecnie jednak - dodała - "można powiedzieć, że sytuacja powoli się stabilizuje". - Parametr zawartości tlenu dąży w kierunku stanu typowego dla Odry w tym okresie. Na podwyższonym poziomie utrzymuje się zasolenie, ale badając dynamikę zmian obserwujemy, że wody Odry wracają powoli do stanów stabilnych - powiedziała.
Adamczyk: wydaje się, że sytuacja jest zdecydowanie lepsza niż kilka dni temu
Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk mówił na konferencji, że na Odrze "pod kierownictwem i zarządzane za przyczyną wojewody zachodniopomorskiego prowadzone są bardzo aktywne działania mające na celu usunięcie z wody śniętych ryb, które zalegały w dużych ilościach czy płynęły w dużych ilościach z nurtem Odry". - Dzisiaj wydaje się, że sytuacja jest zdecydowanie lepsza niż kilka dni temu. Mam tutaj na myśli ilość odławianych ryb - powiedział Adamczyk.
Poinformował, że po stronie polskiej rozłożono siedem zapór, które umożliwiają usuwanie śniętych ryb szybko i w dużych ilościach. Dodał, że polscy strażacy zaoferowali taki sprzęt stronie niemieckiej, nie ma jeszcze odpowiedzi z ich strony.
Przekazał, że stronie niemieckiej zaproponowano ponad 700 metrów zapór. Jak oświadczył, liczy na to, że do końca dnia strona niemiecka na tę propozycję odpowie. Jeśli tak się nie stanie - zapowiedział minister - w środę strona polska będzie się upominała o to, by strona niemiecka te zapory wykorzystała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Klimatu i Środowiska/Twitter