Gostyńska prokuratura - na polecenie śledczych z Poznania - wszczyna śledztwo w sprawie rannego chłopca, któremu odmówiono transportu lotniczego po wypadku drogowym. Dziecko, które dopiero po kilku godzinach przewieziono do poznańskiego szpitala specjalistyczną karetką - wciąż pozostaje w stanie ciężkim, choć stabilnym.
Prokurator okręgowy objął to śledztwo swoim nadzorem. Do tej pory w tej sprawie prowadzone było dochodzenie policyjne. - Śledztwo wyjaśnia okoliczności związane z odmową transportu dziecka przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe i organizacją transportu do innej placówki medycznej - wyjaśnił szef prokuratury w Gostyniu, Roch Waszak. Dodał, że śledztwo prowadzone jest pod kątem narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za narażenie życia lub zdrowia grozi kara do trzech lat więzienia.
Stan chłopca wciąż ciężki
Do zdarzenia doszło w sobotę po południu. Do szpitala w Gostyniu przywieziono rannego w wypadku 5-letniego chłopca. Po zdiagnozowaniu przez lekarza dyżurnego szpitala dziecko z licznymi obrażeniami miało trafić do Instytutu Pediatrii w Poznaniu. Dyżurny dwukrotnie prosił Lotnicze Pogotowie Ratunkowe o jak najszybsze przetransportowanie chłopca do Poznania i dwukrotnie odmówiono mu, zasłaniając się przepisami. Chłopiec trafił do poznańskiego szpitala po czterech godzinach od wypadku, przewieziony z Gostynia specjalistyczną karetką. Obecnie przebywa on w Szpitalu Klinicznym w Poznaniu. - Chłopiec jest w stanie ciężkim, stabilnym. Nadal jest podłączony do respiratora, jego parametry życiowe się stabilizują. Dzisiaj będzie miał robione kolejne badanie tomografem. Na jego podstawie zapadnie decyzja, czy będzie potrzebna kolejna operacja - powiedziała zastępczyni dyrektora ds. medycznych Szpitala Klinicznego nr 5 w Poznaniu, dr Dorota Woźnicka.
Interweniował minister zdrowia
Tej głośnej sprawie postanowił przyjrzeć się osobiście minister zdrowia. W czwartek Bartosz Arłukowicz otrzymał od wojewody wielkopolskiego opinie konsultantów wojewódzkich ds. ratownictwa medycznego i chirurgii dziecięcej w tej sprawie oraz wynik kontroli wojewody w szpitalu. Przesłanie opinii i wyników kontroli to efekt wniosku ministra, który w poniedziałek zwrócił się do wojewody o "niezwłoczne dokonanie kontroli prawidłowości całości postępowania dotyczącego rannego dziecka".
Oprócz tego jeszcze we wtorek wojewoda przesłał do ministra wyniki swojej kontroli w firmie Falck, która świadczy usługi ratownictwa medycznego w powiecie gostyńskim. Wyniki swojej kontroli przesłał ministrowi we wtorek także starosta gostyński. Obecnie trwa kontrola całej sprawy przez Narodowy Fundusz Zdrowia, który sprawdza umowy szpitala z NFZ i udzielanych świadczeń, w tym zabezpieczenia transportu sanitarnego oraz z zakresu świadczenia ratownictwa medycznego prowadzonego w powiecie gostyńskim przez firmę Falck. Wyniki tej kontroli będą znane 22 sierpnia.
Autor: MON//bgr/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24