Wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego Ewa Kopacz w podcaście "Wybory kobiet" zwróciła uwagę, że Izabela Leszczyna stając na czele resortu zdrowia podejmuje się ogromnego wyzwania. W rozmowie z Arletą Zalewską z "Faktów" TVN i Aleksandrą Pawlicką z "Newsweeka" stwierdziła, że po latach rządów PiS kolejki do lekarzy się wydłużyły, a wielu seniorów nie stać na wykupowanie recept.
W środę w Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda powołał nowy rząd premiera Donalda Tuska. Resort zdrowia objęła Izabela Leszczyna z Koalicji Obywatelskiej. Ministra zdrowia tego samego dnia spotkała się z szefem Narodowego Funduszu Zdrowia i prezesem Naczelnej Izby Lekarskiej (NIL).
Była premier i ministra zdrowia, obecnie eurodeputowana i wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego Ewa Kopacz w podcaście "Wybory kobiet" w rozmowie z Arletą Zalewską z "Faktów" TVN i Aleksandrą Pawlicką z "Newsweeka" powiedziała, że nowej szefowej resortu zdrowia życzy "przede wszystkim konsekwencji".
- Izabela Leszczyna będzie miała bardzo trudne zadanie. Wiadomo, że dzisiaj nie tylko pieniądze w ochronie zdrowia decydują, czy kolejki są krótsze czy dłuższe – stwierdziła. - Żeby po czterech latach powiedzieć: "udało mi się" w resorcie zdrowia, to trzeba zakasać rękawy i pracować nie po pięć, nie po siedem, nawet nie po dziesięć, a nawet po 12-14 godzin dziennie – oceniła.
Kopacz: ogromne wyzwanie przed Leszczyną
Ewa Kopacz podkreśliła, że sama pracowała w Ministerstwie Zdrowia i wie, że jest to jeden z najtrudniejszych resortów. - Szczególnie teraz, kiedy Prawo i Sprawiedliwość doprowadziło do sytuacji, w której większość polskich pacjentów jest niezadowolonych z polskiej ochrony zdrowia – dodała.
- Kolejki się dramatycznie wydłużyły, ludzie, szczególnie seniorzy, w aptece odchodzą od okienka, bo nie mają za co wykupić swoich recept – zwróciła uwagę. – Wyzwanie jest ogromne – dodała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24