W czwartek nad ranem w Wieluniu (województwo łódzkie) rozpoczęły się obchody 83. rocznicy wybuchu II wojny światowej i zbombardowania tego miasta przez siły lotnicze hitlerowskich Niemiec. W uroczystościach wziął udział premier Mateusz Morawiecki. - Dziś musimy wszyscy stać na straży prawdy, w imieniu tamtych ofiar, musimy stać na straży prawdy, prawdy o przeszłości, także po to, by budować przyszłość - oświadczył szef rządu.
Premier Mateusz Morawiecki swoją wizytę w Wieluniu w dniu 83. rocznicy wybuchu II wojny światowej rozpoczął przed godz. 4.40. O tej porze 1 września 1939 roku rozpoczął się atak niemieckich samolotów bombowych na wieluński szpital Wszystkich Świętych, w którym zginęły 32 osoby - pacjenci i personel. Uważa się, że były to pierwsze w Polsce ofiary II wojny światowej.
Szef rządu złożył kwiaty przed pomnikiem Ofiar Bombardowania Wielunia, znajdującym się przy ruinach Kościoła Farnego, który był jednym z pierwszych zabytków zniszczonych przez hitlerowców i dzwonie "Pamięć i Przestroga" - darze prezydenta Andrzeja Dudy dla wielunian, a także przed Pomnikiem Pamięci Ofiar 1 września 1939 roku, upamiętniającym nalot bombowy na wieluński szpital.
Premier: cała niemiecka machina zbrodni brała udział w unicestwieniu Polski
- 83 lata temu też był pogodny poranek, tak jak dzisiaj, wkrótce miał nadejść świt. Ale dla wielu mieszkańców Wielunia ten świt nigdy nie nadszedł - oznajmił premier Mateusz Morawiecki. - To właśnie tutaj 46 ton bomb zrzuconych na Wieluń znaczyło pierwsze kroki na szlaku II wojny światowej, najkrwawszej wojny w dziejach ludzkości. To właśnie bezbronny Wieluń padł ofiarą bardzo skalkulowanej polityki zastraszenia, polityki zniszczenia - przypomniał.
Morawiecki przytoczył słowa Adolfa Hitlera wypowiedziane do generałów Wehrmachtu: "niech litość nie ma dostępu do waszych serc, dokonajcie unicestwienia". Podkreślał, że Polacy mieli być wymordowani, a Polska miała być zniszczona niemal całkowicie. Wskazywał, że plan ten realizowano z brutalną konsekwencją w licznych zbrodniczych akcjach od pierwszych godzin wojny, także w Wieluniu i okolicznych wioskach, gdzie żywcem palono mieszkańców. Premier wymieniał w tym kontekście także między innymi akcję AB. Podkreślał, że kiedy Niemcy zdali sobie sprawę z tego, że los wojny może być dla nich niekorzystny rozpoczęli akcję 1005 - akcję niszczenia śladów.
- Całą tę historię trzeba zobaczyć od jej początku do samego końca, do niszczenia śladów zbrodni, wyciągania, palenia, ekshumowania zwłok, mielenia tych zwłok po to, by nie było śladów. Dlatego kiedy wspominamy, przypominamy tamte dni, musimy mieć świadomość, że cała niemiecka machina zbrodni brała udział w unicestwieniu Polski - powiedział szef rządu.
Morawiecki: Polska straciła kilkanaście milionów ludzi
Morawiecki przypomniał, że podczas II wojny światowej Polska "straciła kilkanaście milionów ludzi, w tym ponad 5 milionów zabitych, zamordowanych". - Część pozostała poza granicami kraju na zawsze. W 1938 roku liczbę ludności Polski szacuje się na ponad 35 milionów ludzi. Pierwszy spis ludności, spis powszechny wykonany po wojnie w 1946 roku to poniżej 24 milionów ludzi - mówił szef rządu w swoim wystąpieniu.
Premier zauważył, że często mówi się o milionach ludzi, a zapomina się, że za każdym człowiekiem kryje się indywidualna, osobista tragedia i koszmar wojny.
- Dla małych chłopców Marianka, Henia, Tadzia Banasińskich tu, z Wielunia w wieku od 7 do 12 lat nie było tego jutra. Trzej bracia zginęli właśnie tamtego dnia, 1 września. Pomyślmy, kiedy rozmawiamy z innymi o II wojnie światowej o losie wszystkich ludzi, którzy zginęli, o losie właśnie tych chłopów, dziewcząt - powiedział. - I nasz poeta wołał: nie w naszej mocy wybaczać w imieniu tych, których zdradzono o świcie. Właśnie tak, jak mieszkańców Wielunia i mieszkańców setek tysięcy miast i miejscowości Polski - kontynuował.
Morawiecki: musimy pamiętać, dbać o prawdę
- My dziś musimy pamiętać, dbać o prawdę, myśleć i dbać o zadośćuczynienie i to powinny być główne przesłanki przyświecające nam, gdy o II wojnie światowej dziś myślimy i pamiętamy - zaznaczył premier.
Morawiecki dziękował wszystkim za podtrzymywanie pamięci o II wojnie światowej, "także tej, którą próbowano jeszcze niedawno zakłamać". - Tej, która jeszcze mi, gdy byłem młodym człowiekiem, w głowie się nie mieściła, jak bardzo można przeinaczać historię - powiedział Morawiecki.
Jak mówił, "dziś musimy wszyscy stać na straży prawdy, właśnie w imieniu tamtych ofiar, musimy stać na straży prawdy, prawdy o przeszłości, właśnie także po to, by budować przyszłość". - Bo w tę przyszłość musimy iść razem z tymi, którzy umarli podczas II wojny światowej, zginęli, zostali zamordowani w okrutny, bestialski sposób przez niemieckich najeźdźców - podkreślił.
Niemiecki atak na Wieluń
Przed wojną Wieluń liczył około 16 tysięcy mieszkańców i był oddalony od granicy niemieckiej o 21 kilometrów.
1 września 1939 roku niemieckie samoloty zrzuciły na miasto 380 bomb o łącznej wadze 46 ton. Według różnych źródeł w wyniku ataku Luftwaffe, mogło zginąć około 1200 osób. Atak trwał do godziny 14. W gruzach legło 75 procent miejskiej zabudowy.
W Wieluniu nie stacjonowały żadne jednostki Wojska Polskiego, nie było tam również stanowisk obrony przeciwlotniczej. Zdaniem historyków miasto zbombardowano, by przetestować sprzęt i zastraszyć ludność cywilną
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24