Rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie Sejmu. Posłowie zajmują się między innymi poprawkami Senatu do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Ta - jednogłośnie przyjęta - wróciła do niższej izby parlamentu. Czy posłowie PiS pójdą w ślad senatorów ze swojego klubu? O to w Sejmie i Senacie pytała polityków reporterka TVN24.
Senat w zeszłym tygodniu jednogłośnie (czyli głosami także senatorów PiS) przyjął nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, która zakłada między innymi likwidację kwestionowanej jako niezależny organ Izby Dyscyplinarnej. Senatorowie opozycji wprowadzili do nowelizacji 29 poprawek. Wśród nich są przepisy, które przywracają do orzekania sędziów zawieszonych przez Izbę, a także rozwiązanie stosunku pracy z sędziami ID.
Zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym oczekuje Komisja Europejska. Likwidacja nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej to jeden z "kamieni milowych", których wdrożenie ma dać zielone światło dla wypłacania środków w ramach polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Nowelizację ustawy zainicjował prezydent.
Ustawa po głosowaniu w Senacie wróciła do Sejmu. Wcześniej zadawano pytanie, czy w związku z poparciem wśród senatorów PiS podobną decyzję przyjmą ich sejmowi koledzy z partii.
CZYTAJ WIĘCEJ: Senatorowie PiS zagłosowali za poprawkami opozycji. Politycy o "zobowiązaniu", "grze pozorów" i "ciężkim dylemacie"
Kaleta: kamienie milowe nie mogą ingerować w ustrój
W dniu rozpoczynającego się, dwudniowego posiedzenia Sejmu pytanie, jak w tej sprawie zdecyduje większość sejmowa, powróciło.
- Mam nadzieję, że (poprawki - red.) zostaną odrzucone w głównej części jako niekonstytucyjne i anarchizujące sądownictwo - powiedział wiceszef resortu sprawiedliwości Sebastian Kaleta. - Kamienie milowe nie mogą ingerować w ustrój Rzeczypospolitej w tym brzmieniu, które zostało zaprezentowane przez Komisję Europejską, a zachęcam do tej lektury - dodał.
Jego zdaniem "oczekiwania opozycji nie znajdują odzwierciedlenia w kamieniach" milowych. - Opozycja oczekuje wyrzucenia sędziów Izby Dyscyplinarnej z Sądu Najwyższego oraz unieważnienia wyroków, a kamienie milowe mówią o tym, że sędziowie mogą wnioskować o weryfikację orzeczeń przed nową izbą, którą będzie Izba Odpowiedzialności Zawodowej - stwierdził. - Zachęcam do lektury kamieni milowych - powtórzył.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kamienie milowe w KPO - czym są i dlaczego są takie ważne? Do czego zobowiązała się Polska?
Mueller: dwie czy trzy poprawki zostaną uwzględnione, reszta raczej nie
Reporterka TVN24 w Sejmie pytała rzecznika rządu Piotra Muellera o to, czy jest spokojny o wypłatę środków, nawet jeśli poprawki Senatu zostaną odrzucone.
- (Poprawki - red.) raczej nie będą poparte. Wiem, że chyba dwie czy trzy poprawki o charakterze legislacyjnym będą uwzględnione. Pozostałe raczej będą odrzucone, co zresztą zapowiadaliśmy, bo przyjęty przez Sejm projekt był projektem kompromisowym, zaproponowanym przez pana prezydenta Andrzeja Dudę, ale między innymi z korektami klubu parlamentarnego i w takim zakresie go popieramy - odpowiedział.
- Jeżeli ktoś w sposób racjonalny, uczciwy podchodzi do tej ustawy, to wie, że ta ustawa wypełnia kamienie milowe poprzez likwidację Izby Dyscyplinarnej i stworzenie nowego mechanizmu dyscyplinarnego w sądzie - oświadczył.
"Senackie poprawki to krok w stronę przywrócenia praworządności"
Zdaniem opozycji to właśnie senackie poprawki wypełniają stawiane przez Komisję Europejską warunki.
- Czy PiS ulegnie antyunijnemu Ziobrze i zaryzykuje olbrzymie środki unijne, odrzucając senackie poprawki? Zobaczymy. Jedno jest pewne: senackie poprawki to krok w stronę przywrócenia praworządności, niezależnych sądów i uzyskania olbrzymich środków z KPO - powiedziała w Sejmie posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz.
O tej sprawie na konferencji w Senacie mówił marszałek tej izby Tomasz Grodzki.
- Jeżeliby się zdarzyło, że przez głos partii, która cieszy się śladowym poparciem, Polska nie dostanie pieniędzy, których niezwykle potrzebuje, to będzie to grzech niewybaczalny, żeby nie użyć słowa "zbrodnia" - uznał, nawiązując do Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry.
W zeszłym tygodniu Zbigniew Ziobro ocenił, że "nie ma potrzeby wprowadzania dodatkowych elementów, o których mówi PO, które wprowadził Senat, bo one tylko i wyłącznie doprowadziłyby do anarchii, chaosu i pogłębienia kryzysu polskiego sądownictwa".
W środę ustawą zajęła się sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka.
Źródło: TVN24