Małgorzata Omilanowska została ministrem kultury i dziedzictwa narodowego. - Zmiana odbywa się w klimacie nie najlepszym, niedobrym, stworzonym przez publikacje dotyczące taśm. Powinniśmy podwyższać standarty życia publicznego - mówił prezydent Bronisław Komorowski. Wtórował mu premier. - Deficyt kultury w życiu publicznym objawił się w ostatnich dniach ze szczególną wyrazistością - stwierdził Donald Tusk.
Dotychczasowa wiceminister kultury Małgorzata Omilanowska zastąpiła na stanowisku szefa resortu Bogdana Zdrojewskiego, który zdobył mandat do europarlamentu.
Prezydent podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim mówił, że dzisiejsza zmiana w rządzie odbywa się w niedobrym klimacie, stąd nowe wyzwania.
- Klimat stworzony dziś publikacjami powinniśmy potraktować jako wielkie, dodatkowe zadanie związane z umacnianiem i podnoszeniem coraz wyżej standardów polskiego życia politycznego - mówił prezydent.
- Tak, jak każda zmiana w rządzie, tak każda nowa sytuacja w kontekście umacniania państwa polskiego jest kolejnym wyzwaniem - podkreślił Komorowski. Prezydent podziękował Zdrojewskiemu za długie lata służby Polsce na stanowisku ministra. Jednocześnie wyraził przekonanie, że dzisiejsze powołanie Małgorzaty Omilanowskiej "zapewnia nie tylko kontynuację, ale i dobry styl sprawowania władzy w resorcie z korzyścią dla resortu, dla ważnego obszaru kultury i dziedzictwa narodowego, z korzyścią dla całej Polski".
"Dzisiejsza zmiana ma wymiar symboliczny"
Premier mówił z kolei, nawiązując m.in. do ujawnionych nagrań z rozmów m.in. szefa MSW i prezesa NBP, że "życzylibyśmy sobie więcej kultury w administracji publicznej".
- Deficyt kultury w życiu publicznym objawił się w ostatnich dniach ze szczególną wyrazistością - ocenił Tusk. Premier przyznał, że "dzisiejsza zmiana w rządzie ma wymiar symboliczny". - Kwestia standardów i kultury politycznej, to jest bardzo trudny i pełen wyzwań kontekst dla rządu, dla wszystkich zaangażowanych w życie publiczne - podkreślił szef rządu. Nowa minister kultury i dziedzictwa narodowego Małgorzata Omilanowska - jak mówił premier - jako historyk sztuki i architektury jest osobą, wobec której są "wielkie oczekiwania związane z narodowym programem rewitalizacji". - Drażni nas brzydota w ładzie przestrzennym, czasami w życiu publicznym. Jest rzeczą kluczową, byśmy i środki europejskie, i środki budżetowe umieli kierować także w te miejsca, które domagają się naprawy, odbudowy i rewitalizacji - powiedział premier. Jak dodał, nie chodzi tylko o zabytki czy mury, ale także o to co jest "treścią życia publicznego i społecznego". - Ta nominacja jest więc głęboko przemyślana - podkreślił Tusk.
Podziękował Omilanowskiej za podjęcie wyzwania, bo - jak przyznał - nie tylko kontekst jest trudny, ale i zadanie "niezwykle ambitne". Dziękował także odchodzącemu ministrowi Bogdanowi Zdrojewskiemu, który będzie eurodeputowanym PO. - To kawał czasu i kawał dobrej pracy - ocenił szef rządu. - Będzie nam trochę Bogdana Zdrojewskiego brakowało. Mam nadzieję, że w Europie jego głos i styl przyniosą dobre skutki dla Polski - dodał Tusk.
Autor: MAC/rzw/zp / Źródło: tvn24.pl, PAP