- Będę kontynuował dzieło, którego się podjąłem i (...) nie cofnę się przed nikim - mówił w sobotę, podczas spotkania z mieszkańcami Starego Sącza, prezydent Andrzej Duda.
W wystąpieniu na starosądeckim rynku prezydent podkreślał, że to właśnie ze Starego Sącza - z którym związany jest rodzinnie - wyniósł różne swoje przekonania, m.in. to, "że sprawy trzeba załatwiać kulturalnie, z pewnym dystansem, ale twardo. Tak, żeby zostały załatwione".
- Stąd też wyniosłem przekonanie, że nie wolno się uginać, nawet jeśli inni pozornie wydają się silniejsi, nawet jeśli pozornie mają więcej możliwości, a przede wszystkim nigdy nie wolno oddawać pola - dodał.
"Nie cofnę się przed nikim"
Oczywiście - podkreślał - "w polityce są różne poglądy, są spory bardzo często, są różne głosowania".
- Ja mam swoje poglądy, działam w określony sposób, staram się wykonywać swój urząd jak najlepiej dla Rzeczypospolitej - wbrew tym, którzy, moim zdaniem, chcą ją niszczyć i wyciskać z niej nieusprawiedliwione korzyści - mówił Duda.
- Obiecuję, choć obiecywałem to już wcześniej, bo przecież złożyłem przysięgę, że będę kontynuował to dzieło, którego się podjąłem i przez które zostałem wybrany na urząd prezydenta Rzeczypospolitej, będę je kontynuował spokojnie, do końca kadencji. Będę je realizował, obiecuję to państwu. Nie cofnę się przed nikim, bo ja nie składałem swojego zobowiązania ani przed żadnymi politykami, ani przed żadnymi prezesami żadnych trybunałów, tylko ja składałem swoje zobowiązanie przed wami, przed państwem je składałem - powiedział prezydent zwracając się do zebranych.
Honorowy obywatel miasta
Podkreślił zarazem - odnosząc się do wcześniejszej ceremonii, podczas której odebrał od rady miasta honorowe obywatelstwo Starego Sącza - że był "niezwykle poruszony" faktem, że rada miasta przyznała mu ten tytuł jednogłośnie. - To jest też dla mnie świadectwo pewnej klasy, która jest w Starym Sączu - powiedział.
Przyznał, że czuje się starosądeczaninem i że w jego sercu szczególne miejsce zajmują dwa miasta – Kraków, w którym się urodził, chodził do szkoły i studiował, i Stary Sącz, który w jakimś sensie go wychował.
- Jeżeli ktoś pyta się mnie, dlaczego jestem taki, jaki jestem, to powiem państwu z całą odpowiedzialnością: jestem, bo wychowałem się w takiej rodzinie, w jakiej się wychowałem, bo miałem takich rodziców, bo miałem takich dziadków, i wychowywałem się w takich miejscach, takich właśnie jak Stary Sącz – powiedział prezydent.
Podczas spotkania na Rynku prezydent otrzymał od władz miasta symboliczny klucz do Starego Sącza.
Wcześniej prezydent i pierwsza dama, Agata Kornhauser-Duda, uczestniczyli we mszy św. w klasztorze Klarysek, a na dziedzińcu klasztornym prezydent posadził lipę św. Kingi. Podczas posiedzenia rady miasta odebrał też honorowe obywatelstwo Starego Sącza.
Stary Sącz jest miastem rodzinnym ojca prezydenta prof. Jana Dudy, a sam prezydent związany jest z nim od dzieciństwa. Tutaj mieszka nadal jego rodzina. Jak poinformowali radni miejscy, podczas wyborów prezydenckich Andrzej Duda osiągnął w gminie Stary Sącz poparcie wynoszące blisko 80 proc.
Autor: ts/kk / Źródło: PAP