Grecki sąd chce wydać podejrzanego o zabójstwo 16-letniej Mai z Mławy

"Marsz milczenia" w Mławie po zabójstwie 16-letniej Mai
Kiedy ekstradycja podejrzanego o zabójstwo 16-letniej Mai do Polski? Rusza procedura
Źródło: TVN24
Sąd w Salonikach ogłosił, że 17-letni Bartłomiej G., podejrzany o brutalne zabójstwo 16-letniej Mai z Mławy, zostanie wydany polskim władzom - podały greckie media. Nastolatek nie chce być sądzony w Polsce i może złożyć zażalenie. - Można zakładać, że jest to postanowienie jeszcze nieprawomocne - zastrzegła polska prokuratura.

Informację o ekstradycji 17-latka podał m.in. grecki portal skai.gr. Bartłomiej G. miał stanąć przed greckim sądem w środę. Sędziowie rozstrzygali wniosek polskich władz o wydanie podejrzanego i możliwość sądzenia go w ojczyźnie. Jak poinformował skai.gr, G. miał w swoim krótkim oświadczeniu stwierdzić, że nie chce ekstradycji. - W Grecji czuję się bezpiecznie - cytuje go portal. Przy podejrzanym była obecna matka.

Decyzja greckiego sądu nie jest prawomocna

O sprawę zapytaliśmy rzecznika Prokuratury Okręgowej w Płocku Bartosza Maliszewskiego. Jak doprecyzował, w tym przypadku nie chodzi o ekstradycję, jak powszechnie podają media, ale o Europejski Nakaz Aresztowania, który pozwala na przekazanie osoby podejrzanej przez jedno państwo członkowskie Unii Europejskiej drugiemu. Wydanie następuje tylko na szczeblu prokuratury i sądu, bez angażowania Ministerstwa Sprawiedliwości.

- Wiemy tylko tyle, że 28 maja sąd grecki zdecydował o wykonaniu tego ENA, czyli o wydaniu Bartłomieja G. polskiej stronie. Natomiast można zakładać, że jest to postanowienie jeszcze nieprawomocne - przekazał nam prokurator.

Maliszewski przyznał, że prokuratura ma zdawkowe informacje. Na pytanie, kiedy decyzja greckiego sądu może być prawomocna, odpowiedział: - Nie wiem, jak wyglądają tam terminy. Trzeba się uzbroić w cierpliwość. Myślę, że to kwestia tygodnia, dwóch. U nas ta procedura trwa krócej i jest trzy dni na składanie zażalenia. A w Grecji? Trudno powiedzieć.

Jak działa ENA?

Jak czytamy na stronie Komisji Europejskiej, jedną z głównych zalet ENA są sztywne limity czasowe. Procedura pozwala to na szybkie procedury i zapobiega przetrzymywaniu osoby w areszcie przez zbyt długi czas w oczekiwaniu na decyzję o wydaniu. "Kraj, w którym osoba została aresztowana, musi podjąć ostateczną decyzję o wykonaniu ENA w ciągu 10 dni, jeśli osoba, której dotyczy wniosek, wyraża zgodę na swoje wydanie. W przeciwnym razie ostateczna decyzja o wykonaniu ENA powinna zostać podjęta w ciągu 60 dni od aresztowania osoby, której dotyczy wniosek" - czytamy.

Osoba, której dotyczy wniosek, musi zostać wydana tak szybko, jak to możliwe, w terminie uzgodnionym przez właściwe organy, ale nie później niż 10 dni od ostatecznej decyzji o wykonaniu ENA.

Znała go od dawna

Przypomnijmy: śledczy twierdzą, że mają niezbite dowody na to, iż to 17-letni Bartłomiej G. stoi za brutalnym morderstwem 16-letniej Mai.

Dramat rozegrał się 23 kwietnia. Wtedy dziewczyna wyszła z domu na spotkanie z Bartłomiejem G., którego znała od dawna. Ze słów nastolatki wynikało, że jest między nimi napięcie. Dopuszczała, że może dojść do kłótni. Tego samego dnia doszło do brutalnego mordu. Chłopak miał zaciągnąć 16-latkę na teren należącej do jego rodziny stolarni i tam zabić.

Następnego dnia rodzina zawiadomiła policję o zaginięciu Mai. Ciało znaleziono w zaroślach - w innym miejscu niż to, w którym miało dojść do zabójstwa. Zwłoki wytropił po tygodniowych poszukiwaniach - 1 maja - policyjny pies.

Wstępnie ustalono, że bezpośrednią przyczyną śmierci dziewczyny było wiele ciosów zadanych w głowę tępym narzędziem. Ciało było okaleczone.

TVN24 Clean_20250505114800(15320)_aac
Marsz milczenia w Mławie po brutalnym morderstwie 16-letniej Mai
Źródło: TVN24

Boi się ekstradycji

Śledczym pomogły w wytypowaniu podejrzanego nagrania z monitoringu miejskiego i prywatnego. Jedna z kamer miała zarejestrować moment zabójstwa. Według śledczych to właśnie 17-letni Bartłomiej G., którego zatrzymano w jednym z greckich hoteli w dniu odnalezienia zwłok w Mławie. Wcześniej za nastolatkiem wystawiono Europejski Nakaz Aresztowania.

G. nie chciał ekstradycji. Nastolatek miał motywować swoją odmowę tym, że jego rodzice dostają groźby, że kiedy wróci do kraju, zostanie zamordowany.

Nastolatek ma zostać przetransportowany do Prokuratury Rejonowej w Mławie, gdzie usłyszy zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.

Zabójstwo 16-latki wstrząsnęło całym krajem. Wkrótce po tragedii w rodzinnym mieście nastolatki przeszedł marsz milczenia.

Marsz milczenia w Mławie po zabójstwie 16-letniej Mai
Marsz milczenia w Mławie po zabójstwie 16-letniej Mai
Źródło: TVN24
Czytaj także: