Agata Kornhauser-Duda

Agata Kornhauser-Duda

"Może ktoś się wystraszył? Może inna umowa"? Politycy o byłej pierwszej damie

"Dlaczego Agata Duda przyda się w NBP? Bo milczenie jest złotem" - napisał w mediach społecznościowych europoseł Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza, komentując zamieszanie wokół zatrudnienia byłej pierwszej damy. - Zabawa w kotka i myszkę. Wczoraj była w bazie NBP, dzisiaj nie ma - powiedziała posłanka Lewicy Katarzyna Kotula. Poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Kuźmiuk przekonywał dziennikarzy, że nie ma powodu, by nie wierzyć rzecznikowi Narodowego Banku Polskiego.

Znikające nazwisko Kornhauser-Dudy. "Ludzie prezydenta zdziwieni"

Teoria numer jeden jest taka, że wszyscy już myśleli, że to się uda po cichu zrobić - opisywał reporter TVN24 Radomir Wit w "Podcaście politycznym". Z Konradem Piaseckim dyskutowali o sprawie Agaty Kornhauser-Dudy, której nazwisko, według nieoficjalnych informacji, pojawiło się w bazie mailowej Narodowego Banku Polskiego jako doradczyni prezesa. Piasecki opisał też reakcję ludzi byłego prezydenta.

Agata Kornhauser-Duda. Dotychczasowa kariera byłej pierwszej damy

Zaraz po studiach zatrudniona w prywatnej firmie, później przez kilkanaście lat była nauczycielką niemieckiego w liceum. Agata Kornhauser-Duda od 2015 roku przez dekadę pełniła funkcję pierwszej damy, a teraz - jak dowiedział się nieoficjalnie TVN24 - jej nazwisko pojawiło się w bazie mailowej Narodowego Banku Polskiego. Kim jest i jak przebiegała droga zawodowa byłej pierwszej damy?

Agata Kornhauser-Duda opublikowała memy

Agata Kornhauser-Duda podsumowała dziesięć lat w Pałacu Prezydenckim, publikując w mediach społecznościowych kilka memów. "Z przymrużeniem oka" - napisała w swoim wpisie.

Dekada "tajemniczej pierwszej damy"

Razem z kadencją prezydenta Andrzeja Dudy kończy się także 10 lat Agaty Kornhauser-Dudy jako pierwszej damy. Czym się zajmowała w tej roli, dlaczego nie wypowiadała się w mediach i jak zapamiętają ją Polacy? Zdaniem osób, które pracowały z nią w Kancelarii Prezydenta, choć publicznie wydawała się milcząca, za zamkniętymi drzwiami "momentami wręcz decydowała za prezydenta".