Rodzice twierdzą, że nie mają warunków do zdalnej nauki i wysyłają dzieci do szkoły. "To nieodpowiedzialne"

Źródło:
tvn24.pl
Uczniowie najmłodszych klas przechodzą na nauczanie zdalne
Uczniowie najmłodszych klas przechodzą na nauczanie zdalneTVN24
wideo 2/4
Uczniowie najmłodszych klas przechodzą na nauczanie zdalneTVN24

W Żorach w województwie śląskim kilkunastu rodziców z jednej klasy zgłosiło, że nie mają warunków do zdalnej edukacji i zwróciło się do dyrekcji, by zorganizowała lekcje w szkole. - Wcześniej nie zgłaszali żadnych problemów, więc mamy obawy, że to próba obejścia przepisów - mówi Ilona Witala-Sługa z rybnickiego Związku Nauczycielstwa Polskiego. Ale ten problem dotyczący nie tylko Żor.

Od poniedziałku 9 listopada, po decyzji rządu, na zdalnym nauczaniu przebywają wszyscy uczniowie szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Łącznie ponad 4,5 miliona uczniów. Ten stan ma potrwać co najmniej do 29 listopada, część rodziców nie ukrywa, że nie odpowiada im ta sytuacja. Niektórym tak bardzo, że próbują zmusić szkoły do zorganizowania stacjonarnych lekcji wbrew decyzji premiera i ministerialnym wytycznym.

Premier: rozszerzamy nauczanie zdalne dla klas 1-3, przedłużamy do końca listopada nauczanie zdalne dla uczniów klas starszych
Premier: rozszerzamy nauczanie zdalne dla klas 1-3, przedłużamy do końca listopada nauczanie zdalne dla uczniów klas starszychTVN24

Dyrektor musi pomóc

- Rozporządzenie ministra edukacji mówi o tym, że jeśli rodzic ma dziecko z niepełnosprawnością lub z jakichś powodów nie może zapewnić mu w domu warunków do zdalnego nauczania, ma prawo wnioskować do dyrektora o zorganizowanie lekcji na terenie szkoły - tłumaczy Ilona Witala-Sługa, prezeska rybnickiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego.

W teorii to rozwiązanie dla uczniów, którym grozi wykluczenie edukacyjne. W praktyce? - Niestety, nie jest tak różowo - przyznaje Witala-Sługa. - Wieść rozeszła się między rodzicami i postanowili wykorzystać to, by ich dzieci wróciły do szkoły - dodała.

W jednej z żorskich szkół podstawowych (numer na prośbę ZNP do wiadomości redakcji) dyrektorka otrzymała petycję, pod którą podpisali się rodzice niemal całej klasy. Twierdzili, że w domu nie mają warunków do organizowania zdalnych lekcji.

Witala-Sługa: - Poinformowała ich, że prawo nie przewiduje takiej możliwości i jeśli rodzice rzeczywiście nie mogą zapewnić miejsca do nauki, muszą złożyć oddzielne wnioski. Nie minęła godzina, a już miała 16 podań z jednej klasy - mówi szefowa rybnickiego ZNP. To większość uczniów w tej konkretnej klasie.

Skończyło się tak, że dzieci przyszły do szkoły i siedziały na lekcjach w tej samej klasie co nauczyciel, który jednocześnie prowadził zdalne nauczanie dla uczniów pozostających w domach.

- Mamy podobne sygnały z innych żorskich podstawówek, co najmniej z czterech - podkreśla Witala-Sługa. - I ci dyrektorzy muszą się na to zgadzać, bo nie są przecież w stanie zbadać sytuacji rodzinnej uczniów aż tak wnikliwie. To jednak o tyle szokujące, że we wrześniu wielu z nich przeprowadzało ankiety wśród rodziców na wypadek, gdyby trzeba było wracać do zdalnej nauki i wtedy mieli tylko pojedyncze zgłoszenia, że będą z tym problemy - dodaje.

Czy mogę złożyć podanie w imieniu całej klasy?

W Szkole Podstawowej nr 3 z Żorach na razie jeszcze nie ma tego problemu. - Ale dosłownie wczoraj jedna mama zapytała, czy jest możliwość złożenia petycji w sprawie nauczania w szkole w imieniu całej klasy - mówi dyrektorka szkoły Irena Krzywoń. - Rozumiem, że można wysłać dziecko do szkoły z powodu braku w domu odpowiednich warunków, na przykład internetu. Sami zaproponowaliśmy to rozwiązanie dwójce uczniów. Ale co ja zrobię, jeśli to stanie się powszechne? - zastanawia się.

W podstawówce dyrektor Krzywoń uczy się około 650 uczniów. Zorganizowanie pracy, jeśli do szkoły wróci kilkanaścioro dzieci, już jest problemem. Jak tłumaczyła, większość sprzętu elektronicznego wypożyczyła uczniom, którzy go potrzebowali. - Mam w szkole klasy przystosowane do tego, żeby chętni nauczyciele mogli prowadzić lekcje zdalne z terenu placówki, ale siedząc przed komputerem, a nie równocześnie chodząc po klasie, by zająć się resztą dzieci - zauważa Krzywoń. I dodaje: - Powstała luka w prawie, którą rodzice chcą wykorzystać, ale minister mi, jako dyrektorowi, nie dał możliwości żadnej weryfikacji tego, czy mówią prawdę. Przecież ja też chciałabym, żeby wszyscy się uczyli w szkole.

- Nie uczymy się zdalnie na złość rodzicom, tylko dlatego, że jest pandemia - podkreśla.

Rodzice skrzykują się w internecie

Dyrektor Krzywoń przyznaje, że obecna sytuacja kojarzy jej się z tym, co działo się w szkołach we wrześniu, kiedy były jeszcze lekcje stacjonarne, ale decyzją rządu wprowadzono do szkół obostrzenia obowiązujące uczniów i nauczycieli - między innymi mierzenie temperatury i w pewnych sytuacjach konieczność noszenia maseczek zakrywających usta i nos. To wtedy część rodziców zaczęła przynosić do szkół "oświadczenie dotyczące procedur bezpieczeństwa wprowadzonych w szkole". Rodzice, powołując się na konstytucję i fakt, że "wolność człowieka podlega ochronie prawnej", informowali dyrektorów, że ich dziecko nie będzie stosowało się do szkolnych procedur bezpieczeństwa. Odmawiali między innymi noszenia maseczek przez dzieci czy mierzenia temperatury. A Ministerstwo Edukacji Narodowej przyznawało, że przepisy pozwalały na to rodzicom.

Teraz sytuacja rzeczywiście jest podobna i na forach rodzicielskich można znaleźć wzory pism, które "zmuszą dyrekcję", by lekcje odbywały się "normalnie". Rodzice informują w tych pismach, że "nie posiadają sprzętu" i "warunków bytowych", a "także kompetencji do nauczania zdalnego". Do tego - jak argumentują - dzieci są za małe, by samodzielnie obsługiwać komputer.

Wtedy dyrektorzy mogli tylko apelować do rodziców, teraz jest podobnie. W skrajnych sytuacjach - gdy dyrekacja ma podejrzenia, że rodzice wprowadzają ją w błąd - może zawnioskować o wgląd w sytuację rodzinną do sądu. Ale jak sami dyrektorzy mówią - to ostateczność.

To nieodpowiedzialne

Marek Pleśniar z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty, które zrzesza ponad 6 tysięcy dyrektorów i liderów oświatowych: - W rozporządzeniu nie ma nic o tym, że dyrektor musi zarządzać tak, jak chcą rodzice, tylko wyszczególnione są specjalne przypadki, w których powinien pomóc. Nie należy tego nadużywać. Ale to, niestety, znany numer. Mam nawet znajomych, którzy próbują to robić - dodaje. 

Na dowód pokazuje internetowy wpis własnej znajomej z Warszawy opublikowany w mediach społecznościowych pod hasłem "nie poddawać się, działać!". - Osobiście uważam to rozwiązanie za niebezpieczne ze względów epidemicznych - ocenia Pleśniar.

O taką postawę rodziców zapytaliśmy wirusologa, doktora Tomasza Dzieciątkowskiego z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Sprawę komentuje krótko: - Mogę tylko stwierdzić, że jest to nieodpowiedzialne.

Wirusolog: o ile anginę, czy przeziębienie lekarz będzie w stanie odróżnić, to zróżnicowanie między wirusem grypy, a koronawirusem będzie bardzo trudne
Wirusolog: o ile anginę, czy przeziębienie lekarz będzie w stanie odróżnić, to zróżnicowanie między wirusem grypy, a koronawirusem będzie bardzo trudne TVN24

Autorka/Autor:Justyna Suchecka

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

TikTok w Stanach Zjednoczonych przestał działać. Wcześniej kierownictwo firmy podało, że jeśli administracja prezydenta USA Joe Bidena nie wyda natychmiast zapewnienia, że nie będzie egzekwowała prawa dotyczącego TikToka, aplikacja zostanie wyłączona w USA 19 stycznia. Z kolei Donald Trump zapowiedział, że gdy obejmie urząd prezydenta, "najpewniej" zawiesi zakaz na 90-dni.

Zakaz wszedł w życie. "Nie możecie na razie używać" aplikacji

Zakaz wszedł w życie. "Nie możecie na razie używać" aplikacji

Źródło:
PAP, Reuters

Lista z nazwiskami zakładników, którzy mają zostać uwolnieni w ramach porozumienia między Izraelem i Hamasem, została przekazana stronie izraelskiej - potwierdziło biuro izraelskiego premiera. To zobowiązanie było konieczne do wejścia w życie zawieszenia broni w Strefie Gazy. Opóźnienie ze strony Hamasu spowodowało wstrzymanie rozejmu. W tym czasie Izrael przeprowadził kolejne ataki. 

Brakowało nazwisk, wstrzymali rozejm. Hamas dostarczył listę

Brakowało nazwisk, wstrzymali rozejm. Hamas dostarczył listę

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Donald Trump ma rozpocząć swoją drugą prezydenturę w USA od wydania około stu rozporządzeń - wynika z zapowiedzi jego zespołu. Mają one dotyczyć między innymi dodatkowych restrykcji na granicy, poluzowania regulacji dotyczących wydobycia ropy naftowej, nałożenia nowych ceł oraz zmian w pracy urzędników państwowych.

Metoda "szoku i trwogi". Oto plan Trumpa

Metoda "szoku i trwogi". Oto plan Trumpa

Źródło:
PAP

Do Polski dotarło 28 najnowszych czołgów Abrams. "Po transporcie drogą morską, przejdą przegląd, a potem trafią na służbę do Wojska Polskiego. Docelowo będziemy mieć 250 takich Abramsów" - przekazał minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz.

Najnowsze Abramsy już w Polsce. Szef MON: docelowo będziemy mieć 250 takich czołgów

Najnowsze Abramsy już w Polsce. Szef MON: docelowo będziemy mieć 250 takich czołgów

Źródło:
PAP

Nigeria została przyjęta jako kraj partnerski do międzynarodowej grupy BRICS, stając się obok RPA, Egiptu, Etiopii i Ugandy piątym krajem afrykańskim obecnym w tym sojuszu. Status partnerski pozwala Nigerii uczestniczyć w spotkaniach i wydarzeniach BRICS, ale nie przyznaje pełnych przywilejów członkowskich, takich jak prawo głosu.

Kolejne afrykańskie państwo dołącza do BRICS

Kolejne afrykańskie państwo dołącza do BRICS

Źródło:
PAP

W ubiegłym roku rekordowo wzrosła liczba zachorowań na krztusiec. Odnotowano niemal siedem tysięcy przypadków tej zakaźnej choroby na Mazowszu, z czego blisko połowę w samej Warszawie. Przed rokiem 2024 liczba chorych na terenie województwa nie przekraczała rocznie setki.

Krztusiec na Mazowszu. 83-krotny wzrost liczby zachorowań w ciągu roku

Krztusiec na Mazowszu. 83-krotny wzrost liczby zachorowań w ciągu roku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sobotnim losowaniu Lotto ponownie żaden z graczy nie trafił szóstki. Oznacza to, że w najbliższym losowaniu można będzie wygrać 16 milionów złotych. Oto wyniki Lotto i Lotto Plus z 18 stycznia 2025 roku.

Duża kumulacja w Lotto

Duża kumulacja w Lotto

Źródło:
tvn24.pl

W północnej części Nigerii doszło do eksplozji przewróconej cysterny z paliwem. Jak podaje AFP, powołując się na lokalne władze, w wyniku wybuchu zginęło co najmniej 70 osób, a wiele zostało rannych. Wśród ofiar są osoby, które zgromadziły się wokół pojazdu, by zebrać rozlane na drodze paliwo.

"Zgromadził się tłum, aby zebrać paliwo". Nie żyje 70 osób

"Zgromadził się tłum, aby zebrać paliwo". Nie żyje 70 osób

Źródło:
PAP

Donald Trump przyjechał w sobotę wieczorem do Waszyngtonu, gdzie w poniedziałek ma odbyć się inauguracja jego prezydentury. W tym samym czasie na ulice stolicy Stanów Zjednoczonych wyszedł Marsz Ludu, który od lat protestuje przeciwko działaniom Trumpa. Do demonstracji doszło także w innych miastach USA.

"Jestem wściekła, smutna i przytłoczona". Protesty przeciwko prezydenturze Trumpa

"Jestem wściekła, smutna i przytłoczona". Protesty przeciwko prezydenturze Trumpa

Źródło:
BBC, AP

Siły ukraińskie opuściły teren zakładu materiałów ogniotrwałych w mieście Czasiw Jar w obwodzie donieckim. Punkt ten - jak pisze portal Ukraińska Prawda - był ich "niezawodną fortyfikacją". Walki o Czasiw Jar trwają od kwietnia zeszłego roku. Rosja rzuciła na ten odcinek co najmniej 10 tysięcy żołnierzy.

Siły ukraińskie opuściły "niezawodną fortyfikację"

Siły ukraińskie opuściły "niezawodną fortyfikację"

Źródło:
Suspilne, NV, Ukraińska Prawda, tvn24.pl
"Melania, ojej, co ona musi znosić!"

"Melania, ojej, co ona musi znosić!"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Policyjny wolontariusz z Indii został skazany za gwałt i morderstwo 31-letniej lekarki w szpitalu we wschodniej części Kalkuty - podała agencja Reutera. Proces w sprawie przestępstwa był przyspieszony, a sprawcy grozi dożywocie lub kara śmierci. Zbrodnia wywołała ogólnokrajowe oburzenie brakiem bezpieczeństwa kobiet w Indiach.

Zbrodnia "najrzadsza z rzadkich". Policyjnemu wolontariuszowi grozi kara śmierci

Zbrodnia "najrzadsza z rzadkich". Policyjnemu wolontariuszowi grozi kara śmierci

Źródło:
Reuters

Serce mi pęka z trwogi, kiedy czytam te straszne wpisy kierowane do Ciebie - napisał szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurek Owsiak. Swój wpis skierował do prezydentki Gdańska Aleksandry Dulkiewicz, wobec której pojawiły się w internecie groźby, nawiązujące między innymi do zabójstwa wcześniejszego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza przez nożownika podczas finału WOŚP sześć lat temu.

"Serce mi pęka z trwogi". Owsiak reaguje na wpis Dulkiewicz

"Serce mi pęka z trwogi". Owsiak reaguje na wpis Dulkiewicz

Źródło:
PAP

Inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę trwa już 1060 dni. W rosyjskim ataku na Kijów zginęły trzy osoby, a w ataku na Zaporoże rannych zostało 10 osób. Poważnie uszkodzona została też zaporoska katedra. Ukraińcy z kolei uderzyli w bazę paliwową w rosyjskim obwodzie tulskim. Analitycy ukraińskiego projektu DeepState, który monitoruje sytuację na froncie, informują o postępach wojsk rosyjskich w obwodzie donieckim. Podsumowujemy, co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Atak na Zaporoże, siły rosyjskie są coraz bliżej ważnego bastionu

Atak na Zaporoże, siły rosyjskie są coraz bliżej ważnego bastionu

Źródło:
PAP, Reuters, NV, tvn24.pl

Do tej pory przyzwyczailiśmy się do życia w świecie liberalnym, gdzie prawo międzynarodowe jest przestrzegane, teraz ten czas się kończy - powiedział w "Faktach po Faktach" były minister spraw zagranicznych w rządzie PiS Jacek Czaputowicz, odpowiadając na pytanie, co się zmieni po inauguracji prezydentury Donalda Trumpa w USA. Były szef MSZ dodał, że Trump "przychodzi w dużo gorszej sytuacji" niż, gdy kończył swoją poprzednią kadencję w 2020 roku.

Donald Trump "musi przyjąć te zasady gry, które w międzyczasie się wytworzyły"

Donald Trump "musi przyjąć te zasady gry, które w międzyczasie się wytworzyły"

Źródło:
TVN24

Troje Polaków utonęło przy jednej z plaż przylądka Punta Cana na wschodzie Dominikany. Wśród ofiar śmiertelnych jest też Portugalczyk. Z wody uratowano obywatela Rosji. Informację w tej sprawie potwierdziło nam Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Tragedia w kurorcie. Znaleźli ciało trzeciego Polaka

Tragedia w kurorcie. Znaleźli ciało trzeciego Polaka

Aktualizacja:
Źródło:
RMF24, PAP

W sobotę doszło do zawalenia się wyciągu narciarskiego w hiszpańskim ośrodku Astun w regionie Aragonia. 10 osób zostało rannych - podał dziennik El Pais. Akcja ratunkowa została zakończona.

Runął wyciąg narciarski. "Widziałem kilkadziesiąt osób skaczących ze znacznych wysokości"

Runął wyciąg narciarski. "Widziałem kilkadziesiąt osób skaczących ze znacznych wysokości"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP, elpais.com

Policjanci wyjaśniają okoliczności i przyczyny tragicznego wypadku, do którego doszło w Maminie (powiat makowski). 62-letni mężczyzna kierowca śmieciarki położył się pod nią, by sprawdzić usterkę. Auto się stoczyło i najechało na niego. Zmarł w szpitalu.

Tragiczny wypadek przy pracy, nie żyje kierowca śmieciarki

Tragiczny wypadek przy pracy, nie żyje kierowca śmieciarki

Źródło:
tvnwarszawa.pl/policja Maków Mazowiecki

Hodowle psów, często pseudohodowle, nie są wystarczająco uregulowane. Nawet jeśli się zarejestrują, to nikt ich nie sprawdza - chyba że wyjdzie na jaw, że taka hodowla to umieralnia albo nawet cmentarz. Wtedy jest już często za późno. Obrońcy zwierząt apelują do Sejmu, by to zmienił.

Pseudohodowle wciąż mają się dobrze. Niepotrzebne psy w jednej z nich zostały skazane na śmierć z głodu w piwnicy

Pseudohodowle wciąż mają się dobrze. Niepotrzebne psy w jednej z nich zostały skazane na śmierć z głodu w piwnicy

Źródło:
Fakty TVN

Czy Julia Wieniawa jest milionerką? Przyznaje, że tak. Młoda artystka gra, śpiewa i działa w mediach społecznościowych. Zadebiutowała w wieku 14 lat. O szczegółach zarobków nie chce mówić, bo według niej "pieniądze lubią ciszę". Wieniawa przyznaje, że czasem ulega fanaberiom, ale zaczęła to robić dopiero, gdy osiągnęła "podstawę finansową". - Często ludzie, jak zarobią pierwsze większe pieniądze, to już wtedy idą kupić sobie drogi samochód, albo drogą torebkę - stwierdza.

"Jestem milionerką". Woli mówić o liczbach na social mediach niż na koncie

"Jestem milionerką". Woli mówić o liczbach na social mediach niż na koncie

Źródło:
tvn24.pl

Warunki drogowe w niedzielę rano są trudne na znacznym obszarze Polski. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed gęstymi mgłami. Widzialność spadła nawet do 100 metrów. Dodatkowo w wielu miejscach jezdnie mogą być śliskie.

Na drogach ledwo widać. Ostrzeżenia w wielu województwach

Na drogach ledwo widać. Ostrzeżenia w wielu województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW, tvnmeteo.pl

Hiszpańsko-australijski zespół naukowców opracował nowatorską metodę rozkładu plastikowych śmieci. W jednym z jej głównych etapów odpady są trawione przez larwy owadów i przekształcane w cenne produkty. Jak przekonują badacze, ten pomysł nie tylko rozwiązuje problem śmieci, ale jednocześnie przyczynia się do poprawy jakości gleby.

Mącznik młynarek w walce z plastikowymi śmieciami. "Innowacyjny system"

Mącznik młynarek w walce z plastikowymi śmieciami. "Innowacyjny system"

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

W wieku 69 lat zmarł producent telewizyjny Ryszard Sibilski. Był mężem wokalistki Ewy Bem, która poinformowała o jego śmierci w mediach społecznościowych. W przeszłości współtworzył stację TVN i zasiadał w radzie nadzorczej Grupy ITI. Kierował również Endemol Shine Polska.

Nie żyje Ryszard Sibilski. Producent telewizyjny miał 69 lat

Nie żyje Ryszard Sibilski. Producent telewizyjny miał 69 lat

Źródło:
PAP

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy ponownie rozbrzmi w najróżniejszych zakątkach świata. W ramach 33. Finału zarejestrowanych zostało 95 zagranicznych sztabów. - Jesteśmy prawie gotowi - mówił w TVN24 szef sztabu na Bali Andrzej Jakubowski. Anna Tomala, organizatorka z Melbourne, przypomniała, że to już dziewiąty Finał w Australii, a ludzie "zawsze na ten dzień czekają".

Pierogi na Bali, impreza "po naszemu" w Melbourne. Zagraniczne sztaby WOŚP w pełnej gotowości

Pierogi na Bali, impreza "po naszemu" w Melbourne. Zagraniczne sztaby WOŚP w pełnej gotowości

Źródło:
tvn24.pl

Na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy trafiło legendarne zdjęcie Chrisa Niedenthala, symbol stanu wojennego w Polsce. Razem z fotografem wystawili je Lena i Filip Sosnowscy. - WOŚP pomogła uratować nam życie i zdrowie. Dziś mamy cztery lata i chcemy (przy małej pomocy rodziców) podziękować oraz oddać choć promil dobra, które nas spotkało - czytamy w opisie aukcji.

Legendarne zdjęcie na aukcji WOŚP

Legendarne zdjęcie na aukcji WOŚP

Źródło:
TVN24

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w tym roku gra na potrzeby hematologii i onkologii dziecięcej. W zbiórkę angażują się również ci, którzy są w trakcie leczenia onkologicznego. - Czas płaczu, niedowierzań, pytań "dlaczego ja", już minął. Próbuję wszystkie negatywne emocje przekształcić w coś fajnego, dobrego - zaznaczyła w rozmowie z TVN24 Joanna Nalepa Magdziak, wolontariuszka sztabu w Toronto, u której kilka miesięcy temu zdiagnozowano nowotwór piersi.

Usłyszała diagnozę, która była jak wyrok śmierci. Gra z WOŚP, bo "ta choroba to nie jest ona"

Usłyszała diagnozę, która była jak wyrok śmierci. Gra z WOŚP, bo "ta choroba to nie jest ona"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o filmie "Kompletnie nieznany", kontynuacji "Pasji" Mela Gibsona i festiwalu Open'er, który wygrał 14. edycję prestiżowego plebiscytu European Festival Awards.

Frekwencyjna klapa "Putina", kontynuacja "Pasji", Open'er zwycięzcą europejskiego plebiscytu

Frekwencyjna klapa "Putina", kontynuacja "Pasji", Open'er zwycięzcą europejskiego plebiscytu

Źródło:
tvn24.pl