- PiS pokaże, że jesteśmy dobrymi gospodarzami małych ojczyzn, i że Polska dzięki temu będzie zmieniała się w kraj coraz piękniejszy, dumny, silny, wspaniały i szczęśliwy - powiedział w sobotę premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania z mieszkańcami Ostrowca Świętokrzyskiego. Wcześniej odwiedził też Staszów i Opatów.
Na spotkaniu z wyborcami na staszowskim rynku szef rządu ocenił, że dzisiaj stoimy przed "bardzo ważną próbą i bardzo ważnym egzaminem". - Cały nasz obóz polityczny, ale nie tylko ściśle rzecz ujmując obóz polityczny, bo jestem przekonany, że tutaj są nasi sympatycy, ale też osoby, które się wahają - mówił.
- Chciałem wszystkich państwa poprosić o taką mobilizację. O to, żebyśmy 21 października uwierzyli jeszcze raz w nasze siły, że można zmieniać Polskę, że można i trzeba dalej zmieniać Polskę, bo bardzo dużo rzeczy się udało właśnie dzięki temu, że razem poszliśmy tą drogą. Tą trudną drogą pod górę, gdzie wiele kłód nam rzucano i jeszcze wiele kłód nam rzucą na pewno pod nogi, a nie mamy takich potężnych mediów, nie mamy za sobą międzynarodowego biznesu - dodał Morawiecki. Jak zaznaczył, droga ku lepszej Polsce "na pewno będzie usiana wieloma problemami". - Nie ma róży bez kolców, my sobie z tego zdajemy sprawę, ale bardzo ważna batalia, która jest przed nami, to jest batalia o samorządy. Tutaj, w wielu miastach takich jak Staszów, widać czym jest brak współpracy z sejmikiem wojewódzkim, z urzędem marszałkowskim (...). Obiecuję, że jeśli uda się zmienić władzę urzędu marszałkowskiego, to tutaj przyciągniemy nowe środki na rewitalizację tego rynku, na którym jesteśmy - zapewnił premier.
"Musieliśmy mieć odwagę, żeby tę hydrę różnych sitw złapać za głowę"
Szef rządu zauważył, że trzy lata temu Polacy zaufali PiS, że "można tę naszą szarą rzeczywistość (...) zmieniać, można mieć nadzieję na lepszą zmianę".
- Do tego była nam potrzebna właśnie odwaga. Od samego początku musieliśmy mieć odwagę, żeby tę hydrę różnych sitw, koterii, układów złapać za głowę, żeby walczyć z mafiami VAT-owskimi, żeby przemienić los zwykłego człowieka na tyle, na ile można było w ciągu tych trzech lat. Zaufaliście nam i myślę, że nie zawiedliście się na tym zaufaniu - zaznaczył premier.
"Cała ziemia świętokrzyska ruszy do przodu"
Zapewnił też, że zna problemy lokalnej społeczności w województwie świętokrzyskim. Jak mówił, dotyczą one przede wszystkim dostępności mieszkań, miejsc pracy i infrastruktury. Zauważył, że dzięki PiS w Staszowie sfinansowano m.in. budowę stadionu lekkoatletycznego oraz budowę dróg. - Tak może wyglądać cała ziemia świętokrzyska - przekonywał. Aby tak się jednak stało - mówił premier - potrzebne jest zaufanie. - Stoimy przed wielkim czasem próby. Te wybory są bardzo ważne. Jeżeli przełamiemy tę niemoc, te sitwy, te układy, to cała ziemia świętokrzyska ruszy bardzo szybko do przodu z rozwojem gospodarczym, z dbałością o życie społeczne, o życie publiczne, o infrastrukturę i o miejsca pracy - zapowiedział szef rządu.
Premier wyraził poparcie dla ubiegającego się o reelekcję burmistrza Staszowa, Leszka Kopcia oraz kandydującego na burmistrza Połańca Marcina Kaczmarczyka.
Premier w Opatowie
Morawiecki podczas wystąpienia na Rynku w Opatowie oświadczył, że mottem polityki rządu PiS jest to, aby "po prostu pomagać zwykłemu człowiekowi". - Temu, który nie może znaleźć pracy, który ma kłopoty ze związaniem końca z końcem - mówił. Jak dodał, właśnie po to funkcjonują programy rządowe, w tym 500 plus, darmowe leki dla seniorów czy program "Dobry start".
Premier ocenił, że Opatów to miasto, które wymaga zmiany. - To widać, to słychać, to mówią wszyscy ludzie z świętokrzyskiego: Opatów się wyludnia, coraz więcej ludzi stąd wyjeżdża - mówił szef rządu.
- Chcę powiedzieć wam, że jestem dzisiaj tutaj, bo tak samo jak wy mam nadzieję na dalszą zmianę naszego kraju, naszej kochanej ojczyzny we właściwym kierunku - podkreślił premier. Jak zaznaczył, w Opatowie i okolicach zostało zlikwidowanych wiele zakładów pracy. - W naszym programie jest to, żeby nowe miejsca pracy tworzyć właśnie w takich miastach jak Opatów. Do tego potrzebna jest obwodnica Opatowa - mówił Morawiecki.
- Zobaczcie, co się dzieje w całej Polsce z bezrobociem. Tu u was ciągle są problemy z dobrą praca, ale są już miejsca, gdzie nie ma takich problemów albo są dużo, dużo mniejsze - dodał premier.
Krytyka poprzedników
- Nasi poprzednicy - PSL - w 2011 roku nałożyli kary na rolników za sprzedaż produktów detalicznych w miejscu wytwarzania. Tak nie wolno, my znieśliśmy te kary, znieśliśmy nawet obowiązek uzyskania pozwolenia od gminy. Dzisiaj można sprzedawać, każdy rolnik może sprzedawać do 40 tysięcy złotych swoje wyroby, swoje produkty rolne w miejscu wytworzenia. Chcemy by rolnicy sprzedawali swoją żywność tu w Opatowie i w całej Polsce - zapewnił Morawiecki. Wspomniał też o realizowanym przez rząd programie rozwoju dróg lokalnych. Zaznaczył, że "są one kilkakrotnie większe od naszych poprzedników".
Premier podkreślił również, że "dzisiaj mamy najniższy deficyt". - Mówili, że obniżka wieku emerytalnego jest niemożliwa – dzisiaj mamy najniższy dług publiczny. Obiecaliśmy i zrobimy. I stan finansów państwa jest najlepszy od wielu, wielu lat - argumentował premier.
- PiS jest dobrym gospodarzem tej ziemi, polskiej ziemi. I chcemy być też gospodarzem świętokrzyskiej ziemi. Pomóżcie nam w tej zmianie. Wtedy, jestem przekonany, że we współpracy z rządem centralnym, te zmiany, dobre zmiany, inwestycje, infrastruktura przyjdą tutaj, na ziemię świętokrzyską - podkreślił Morawiecki.
Morawiecki poparł też kandydata PiS Artura Lisa na burmistrza Opatowa.
"Najbardziej efektywna współpraca z rządem PiS"
W swoim wystąpieniu podczas spotkania z mieszkańcami Ostrowca Świętokrzyskiego premier podkreślił, że na ziemi świętokrzyskiej bardzo silni są "spadkobiercy ZSL-u, PZPR-u, różnych partii z jeszcze poprzedniej, komunistycznej epoki". - Musimy wprowadzić do sejmiku województwa świętokrzyskiego jak najwięcej radnych PiS i wtedy będzie najbardziej efektywna współpraca z rządem PiS - powiedział Morawiecki, apelując do wyborców o wsparcie i aktywność.
Podczas spotkania premier udzielił poparcia kandydującemu z list PiS na urząd prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego Dariuszowi Kaszubie. - Stawiamy na dynamicznych, uczciwych, skutecznych, sprawnych, rzetelnych menadżerów, sprawnych działaczy samorządowych, na gospodarzy takich jak pan Dariusz Kaszuba, który będzie najlepszym gospodarzem tutaj w Ostrowcu Świętokrzyskim - powiedział Morawiecki.
"Polacy mają żyć na poziomie europejskim"
Morawiecki zapewnił, że PiS tak jak dotrzymał słowa na poziomie rządu, tak dotrzyma słowa na poziomie samorządu. - Wiecie doskonale, ile zrobiliśmy dla dróg lokalnych, dla suwerenności energetycznej. Repolonizacja banków, a ostatnio odkupiliśmy nawet Polskie Koleje Linowe - wskazywał premier. Przypominał o przyjętych programach społecznych, również dla seniorów i emerytów.
Mówił też o programie Mieszkanie Plus i ulgach dla polskich przedsiębiorców. Morawiecki zaznaczył, że zdarzają się przedsiębiorcy, którzy "są fair wobec pracowników" i płacą w Polsce podatki. - Takich inwestorów chcemy, takich zapraszamy - mówił.
- Nasz program można sprowadzić do jednego konkretnego postulatu: Polacy mają żyć na poziomie europejskim, Europa ma się Polakom kojarzyć nie z problemami z uchodźcami, jakieś zamachy terrorystyczne, czy problemy z migrantami - mówił premier. - My na Radzie Europejskiej, prezentując twardą postawę, powiedzieliśmy: "nie zgadzamy się na to, by tutaj był przypływ uchodźców" - dodał. Przekonywał też, że zdanie Polski "zostało przyjęte przez całą UE". Zaznaczył, że niedługo przyjdzie czas, by "te konkluzje przełożyć na rzeczywistość".
Morawiecki powiedział też, że jednym z zobowiązań rządu jest planowana na marzec większa waloryzacja kwotowa, na którą potrzeba środków. - My pokazaliśmy, skąd te środki zdobywać i wiem doskonale, że w przyszłym roku również na tę waloryzację będziemy mogli sobie pozwolić, ale musi to robić rząd PiS, rząd fachowców, uczciwy rząd, który wiedział jak skonstruować naszą politykę gospodarczą, międzynarodową - powiedział Morawiecki.
Zaznaczył, że realizowany przez rząd program rozwoju Polski, jest programem zrównoważonym. - Nie ma Polski A, Polski B i Polski C, Polska jest jedna. (…) Dzisiaj stoimy u progu ważnych zmian, wyborów. To jak Polacy wybiorą 21 października i 4 listopada zadecyduje o naszych możliwościach kontynuowania reform, zmian dla Polaków - powiedział.
Premier podkreślił, że po zmianie rządu w 2015 roku zmieniła się polityka międzynarodowa Polski. - To była polityka "poklepywania po plecach". Oni [poprzedni rząd - red.] godzili się zasadniczo na prawie wszystko, trochę tam dostawali czegoś za to, ale prawdziwa dbałość o interesy polskie nie na tym polega - powiedział Morawiecki. Przypomniał, że poprzedni rząd zgodził się przyjąć do Polski uchodźców. - A my pokazaliśmy, że w naszym interesie jest najpierw i przede wszystkim dbałość o polskich obywateli, polskie rodziny, polskich pracowników. I to robimy - zaznaczył.
Mówił też o zmianach w sądownictwie. - 80 procent Polaków chce reformy wymiaru sprawiedliwości, chce, żeby sądy były sprawiedliwe i one takie będą, musimy je dalej zmieniać - powiedział.
- Dwa i pół roku temu ta agencja, która nam obniżyła rating, ta sama nam wczoraj podniosła ten rating. I przyczyny, których wtedy używała jako powodów [obniżenia - red.] były właśnie związane z reformą instytucji wymiaru sprawiedliwości. Czyli wniosek z tego taki, że oni zrozumieli, że my nie robimy nic złego, bo nie robimy. Chcemy naprawiać Polskę - podkreślił Morawiecki.
Autor: js, kw/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Piotr Polak / PAP | Piotr Polak / PAP