Waldemar Żurek objął urząd Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego 24 lipca. W ramach rekonstrukcji rządu premiera Donalda Tuska zastąpił na tym stanowisku Adama Bodnara.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej - niemal na samym początku - Żurek poinformował o efektach swoich działań w pierwszym tygodniu pracy. Przekazał, że zdecydował o odwołaniu 46 prezesów i wiceprezesów sądów w całej Polsce i odwołaniu dziewięciu osób z delegacji w samym resorcie sprawiedliwości.
Kilkadziesiąt minut później szef MS powrócił do tego wątku wypowiedzi. Oświadczył, że "system został zabetonowany", a on "z wieloma rozwiązaniami prawnymi się nie zgadza, ale musi dochować zagadnień proceduralnych", dlatego - podkreślił - do odwołania prezesów i wiceprezesów jeszcze formalnie nie doszło. - Ja zawieszam ich dzisiaj w czynnościach, więc to słowo - jak powiedziałem: "odwołałem" - jest na wyrost, dlatego że tam jest taka procedura, że sprawa trafia do kolegium sądu, które ma wydawać opinię i jeżeli ta opinia jest negatywna, to jest na tej drodze jeszcze Krajowa Rada Sądownictwa - tłumaczył.
Zapowiedział następnie, że miejsce każdej zawieszonej osoby zajmie "odpowiedni stażem sędzia w danym sądzie, więc sądy nie zostają niezarządzane". Jak następnie podkreślił, jego decyzje nie miały wpływu na niezawisłość sędziowską, bo omawiani sędziowie w "niewielkim stopniu orzekali" ze względu na prace administracyjne. - Teraz na pewno wrócą na salę, jak ten proces odwołania się skończy, i będą mogli zdecydowanie więcej orzekać - dodał.
Status sędziów powołanych w latach 2018-2025
- Jedną z pierwszych decyzji było wycofanie wniosku z Komisji Weneckiej, tak zwanej ustawy praworządnościowej, dlatego że chciałbym zmienić styl pracy nad ustawami dotyczącymi przywracania praworządności - przekazał też na wstępie minister.
Chodzi o projekt uregulowania statusu sędziów powołanych w latach 2018-2025. Według przygotowanego w kwietniu przez resort sprawiedliwości projektu, sędziowie powołani w tych latach mieliby być podzieleni na trzy grupy. Projekt przewiduje też likwidację dwóch izb Sądu Najwyższego utworzonych po 2018 roku, czyli Izby Odpowiedzialności Zawodowej oraz Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
- Znamy już opinię Komisji Weneckiej i ten dialog jest prowadzony. Te projekty, które były w ostatniej fazie przygotowywane, uwzględniają szereg oczekiwań organów międzynarodowych, w tym Komisji Weneckiej. Ale my siadamy nad tym najważniejszym projektem przywracającym praworządność od razu - zaznaczył Żurek. Dodał, że spotkał się z przedstawicielami Komisji Kodyfikacyjnej i Departamentu Legislacyjnego w sprawie przygotowania do tej reformy.
Żurek o Funduszu Sprawiedliwości
Jako kolejny temat nowy szef MS wskazał Fundusz Sprawiedliwości, "który ma dwa aspekty" - prokuratorski, ale też związany z decyzją o uruchomieniu konkursu, "gdzie ma zostać wydatkowanych, jak szacują, około 120 milionów złotych". - Będzie to konkurs ogólnopolski o środki i punkty pomocy w 47 miejscach pomocy pokrzywdzonym - zaznaczył.
Przypomniał też, że za przygotowanie konkursu odpowiada jego poprzednik Adam Bodnar. - Mam nadzieję, że będziemy dalej współpracować w tym celu, żeby w wymiarze sprawiedliwości działo się lepiej - powiedział.
"Nie mamy jeszcze przywrócenia praworządności"
Mówił, że priorytetem będzie dla niego "przywrócenie praworządności". - Czyli nie mówimy o tym, co powinno być, tylko jak w rzeczywistości możemy działać, żeby państwo prawa zostało przywrócone - podkreślił. Jak dodał, on sam "nie ma wątpliwości co do tego, że nie mamy jeszcze przywrócenia praworządności w Polsce".
Szef MS poinformował ponadto, że resort jest w trakcie przygotowywania planów krótkoterminowych i długoterminowych, które mają zreformować wymiar sprawiedliwości. - Robimy to dla obywateli. Te sfery wolności, które ma obywatel w konstytucji, są pustosłowiem, gdy nie działają instytucje, które mają chronić obywatela, gdy nie działa prawidłowo sąd, kiedy nie działa prawidłowo prokuratura, kiedy nie działają urzędy, które za to odpowiadają - mówił Żurek.
Dodał, że bezpieczeństwo obywateli jest dzisiaj najważniejsze, więc te instytucje państwa, które strzegą praworządności, muszą działać sprawnie i należy zrobić "wszystko, żeby to przyspieszyć".
Wniosek o odwołanie 44 komisarzy wyborczych
Minister sprawiedliwości przekazał, że wystąpił też do szefa MSWiA, by rozważył odwołanie 44 sędziów, którzy pełnią funkcję komisarzy wyborczych. - Ta grupa, która moim zdaniem - wikłając się w procedury sprzeczne z naszą konstytucją - nie daje mi gwarancji prawidłowego wykonania funkcji, które piastuje - powiedział Żurek. Dodał także, że odwołany został ostatni rzecznik dyscyplinarny Zbigniewa Ziobry, a powołanych zostało już dwóch rzeczników. - Wystąpiłem z pismem do tych nowych legalnych rzeczników dyscyplinarnych, żeby rozważyli odwołanie zastępców rzeczników regionalnych, czyli tych, którzy są w sądach okręgowych i apelacyjnych - poinformował minister sprawiedliwości. - Odwołałem także członków Rady Programowej Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. Tych, którzy moim zdaniem nie spełniają przesłanek do funkcjonowania w tej radzie - przekazał.
Współpraca z Nawrockim. "Znam swój obowiązek konstytucyjny"
Podczas konferencji Żurek został zapytany, jak wyobraża sobie współpracę z przyszłym prezydentem Karolem Nawrockim. - Znam swój obowiązek konstytucyjny. Jeżeli pan prezydent przestanie być prezydentem albo będą sytuacje, które będą sprzeczne z zasadami konstytucji, to ja wtedy mogę rozważyć, czy zawiesić taką współpracę - powiedział.
Jak zaznaczył, "obywatele oczekują od niego projektów i pomysłów". - Pan prezydent będzie miał świadomość, że jeżeli jakiś projekt będzie dobry i rozwiąże kryzys, a on zdecyduje się go nie podpisać, to weźmie wtedy całą odpowiedzialność na swoją głowę - zauważył Żurek.
- Ja oczywiście też, jak pan prezydent, lubię boks, ale ja lubię boks na ringu z udziałem sędziego i według określonych reguł, więc myślę, że pan prezydent może się takiego działania ode mnie spodziewać. Jaki boks lubi pan prezydent? Nie wiem. Ale mam nadzieję, że porozumiemy się co do tych reguł i że będziemy współpracować - powiedział minister.
Dodał jednocześnie, że "jest też realistą". - Widzimy te wypowiedzi współpracowników pana prezydenta, które już próbują wbijać mi szpilę i w jakiś sposób deprecjonować moją osobę, nie widząc jeszcze mojego działania. Nie będę się zniżał do tego poziomu dyskusji - stwierdził.
Podwyżki dla aplikantów
Żurek poinformował również, że podjął decyzję o podniesieniu stypendium o 1000 złotych netto dla każdego aplikanta w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. - Sytuacja stawała się dramatyczna, jeśli chodzi o młodych prawników, którzy kształcą się, którzy chcą zostać w tym kraju - ocenił.
- Środki na te podwyżki są w budżecie Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. Ale decyzje musiały zapaść tu, w tym budynku, i ta decyzja jest błyskawiczna. Te środki zostaną uruchomione - oświadczył. Przekazał też, że "będą starali się na północy Polski stworzyć ośrodek kształcenia aplikantów".
Autorka/Autor: kgr, kkop/adso
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Albert Zawada/PAP