Minister Czarnek spotkał się ze związkowcami. "Na razie rozbieżności jest więcej niż zgody"

Po wielu miesiącach przerwy 9 listopada doszło w końcu do spotkania ministra edukacji Przemysława Czarnka z przedstawicielami Związku Nauczycielstwa Polskiego. - Jakie będzie miało efekty, pokażą nie tyle najbliższe dni, co miesiące - komentuje Sławomir Broniarz, prezes ZNP.

Nauczyciele protestują przed gmachem ministerstwa edukacji
Źródło: TVN24

O spotkanie z ministrem Czarnkiem związkowcy zabiegali od wielu miesięcy. Parokrotnie zapraszali go do siebie, ale z tych zaproszeń minister nie korzystał. A gdy w październiku to Czarnek zaprosił ZNP do resortu, ostatecznie odwołał spotkanie. Minister i prezes ZNP Sławomir Broniarz przez cały ten czas kontaktowali się jedynie za pośrednictwem mediów.

Ich spotkanie udało się zorganizować dopiero 9 listopada.

Środowe rozmowy dotyczyły m.in. wynagrodzeń nauczycieli, subwencji oświatowej oraz wyzwań związanych z przyjęciem dzieci z Ukrainy w polskich szkołach.

Związkowcy: duże rozbieżności

- Spotkanie przebiegało... nie powiem, że w miłej, ale w roboczej atmosferze, więc było dość konkretne - mówi tvn24.pl Sławomir Broniarz, prezes ZNP. Podkreśla jednak: - Jakie będzie miało efekty, pokażą nie tyle najbliższe dni, co miesiące.

Już wiadomo, że najbliższe spotkanie ministra ze związkowcami ma się odbyć 30 listopada. - Wtedy wrócimy między innymi do rozmów o możliwości powrotu do pracy nauczycieli na świadczeniach kompensacyjnych i do tematu wzrostu wynagrodzeń - mówi Broniarz.

Na razie rozbieżności między tym, co proponuje MEiN - 7, 8 proc., a tym co proponują związkowcy - 20 proc. są duże. - Rozbieżności jest więcej niż zgody - ocenia Broniarz. I dodaje: - Minister na razie odrzuca postulat większego wzrostu kwoty bazowej, bo mówi, że patrząc na geopolitykę, to nie jest możliwe. Ale zobaczymy, co nam powie 30 listopada.

Wiceminister: konstruktywna rozmowa

Po spotkaniu do dziennikarzy wyszła wiceminister Marzena Machałek, która powiedziała, że rozmowa ze związkowcami była "dobra i konstruktywna". - Chcemy, żeby wynagrodzenia nauczycieli rosły nawet w wyższym tempie niż zaplanowane w budżecie. Podwyżka o 8 procent jest przewidziana w budżecie na 2023 rok, ale nie wykluczamy jej zwiększenia - poinformowała wiceminister.

Machałek mówiła, że rozważone zostaną postulaty dotyczące oceny pracy nauczycieli i świadczeń kompensacyjnych. - Rozważymy zastrzeżenia dotyczące kryterium oceny pracy nauczycieli. Z doświadczenia wiemy, że niejasne kryteria nie pomagają we właściwej ocenie nauczycieli przez dyrektorów. Zmiany mają wspomóc nauczyciela, jeśli będzie uważał tę ocenę za niesprawiedliwą - dodała.

Czytaj także: