Nie pański interes w RMF-ie, co ja robię ze swoją żoną w swoim domu - powiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, odnosząc się do pytania prowadzącego rozmowę Roberta Mazurka o to, czy też zakazuje swojej żonie czytania książek. Dziennikarz nawiązał do wypowiedzi polityka PiS, dotyczącej burmistrza Ustrzyk Dolnych Bartosza Romowicza i jego zakazu korzystania z podręcznika do nowego przedmiotu szkolnego historia i teraźniejszość.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek był gościem piątkowej rozmowy w RMF FM. Podczas internetowej części programu z politykiem Prawa i Sprawiedliwości oraz prowadzącym Robertem Mazurkiem połączył się burmistrz Ustrzyk Dolnych Bartosz Romowicz, który powiedział wcześniej, że zakazał dyrektorowi Liceum Ogólnokształcącego, które podlega pod samorząd, korzystania z podręcznika do nowego przedmiotu szkolnego historia i teraźniejszość.
Rozmowa dotyczyła między innymi wypowiedzi ministra edukacji i nauki, którą wygłosił podczas zorganizowanego na Twitterze 18 sierpnia "pokoju" #MuremZaPolskimMundurem. - Pan burmistrz może zakazać czytania tej książki swojej żonie, jeśli ją ma. Nie ma uprawnień do tego, by zakazywać czegokolwiek na płaszczyźnie edukacji, jest organem prowadzącym, a nie organem nadzoru pedagogicznego - powiedział Czarnek.
Napięta wymiana zdań między ministrem a dziennikarzem
- Pan swojej żonie też zakazuje czytania niektórych książek? - zapytał w piątek Czarnka prowadzący rozmowę. - W życiu - odparł Czarnek. - Jako przenośnia powiedziałem, że być może może zakazać swojej żonie, natomiast na pewno nie w szkole - dodał.
Następnie doszło do napiętej wymiany zdań między ministrem a dziennikarzem RMF FM.
- Pańska żona ma doktorat, tak? - dopytywał Robert Mazurek. - Ma, z biologii, ale czy pan mógłby zostawić moją żonę w spokoju? - odpowiedział minister edukacji. - Pan się zainteresował żoną burmistrza Romowicza - zwrócił uwagę dziennikarz RMF FM. - Ale to ja rozmawiam z panem burmistrzem, już sobie wyjaśniliśmy. Dlaczego się pan zajmuje moją żoną na antenie RMF-u? Panie redaktorze, no trochę nieładnie. (...) Nie życzę sobie, żebyśmy rozmawiali o mojej żonie publicznie na antenie RMF-u, dobrze? Bardzo dziękuję. To jest moja prywatna sprawa, moja żona nie wchodzi nigdy w politykę i nie życzy sobie, żeby pan o niej rozmawiał na antenie - odparł minister.
Robert Mazurek zwrócił uwagę, że to Czarnek "zaatakował burmistrza Romowicza". - Jeśli pan nie skończy rozmawiać o mojej żonie na antenie RMF-u, to ja skończę rozmowę - zapowiedział polityk PiS. - Panie ministrze, to pan rozpoczął rozmowę o cudzych żonach, nie ja - kontynuował Mazurek. - Nie z panem i nie na antenie RMF-u - odrzekł Czarnek. - Ale pan publicznie powiedział burmistrzowi, że zakazywać to sobie pan możesz swojej żonie. To ja pana pytam, czy pan również swojej żonie zakazuje czytania książek - zapytał dziennikarz. - Nie pański interes w RMF-ie, co ja robię ze swoją żoną w swoim domu. Mocniej nie powiem, bo prosiłem pana, żebyśmy się nie zajmowali moją żoną - odparł Czarnek. - Gdyby pan zechciał tak pół tonu niżej - zaapelował Mazurek. - Gdyby pan zechciał pytać o szkołę, a nie moją żonę, to byłbym nawet trzy tony niżej - stwierdził minister edukacji.
Źródło: RMF FM, PAP
Źródło zdjęcia głównego: RMF FM