Kwestia ciąży wiceminister pracy okazuje się coraz bardziej brzemienna w skutki. Po awanturze w Sejmie wypowiedział się Lech Kaczyński, biorąc w obronę swojego ministra. – Pan Andrzej Duda zachował się jak mężczyzna – stwierdził.
Chodzi o głosowanie w nocy z czwartku na piątek nad projektami ustaw dotyczącymi emerytur pomostowych. Duda zarzucił rządowi, że "zasłania się" będącą w zaawansowanej ciąży wiceminister pracy Agnieszką Chłoń-Domińczak. - W imieniu pana prezydenta RP oświadczam, że jestem zdumiony, że żaden z panów ministrów w pierwszych rzędach nie ustąpił miejsca pani minister. To jest właśnie cynizm, że mężczyźni nie mają odwagi i sumienia występować z tej trybuny do merytorycznej dyskusji - ogłosił z sejmowej mównicy.
"Dama biegała do mikrofonu..."
Jego wystąpienie wywołało gwałtowną reakcję sali. Posłowie przekrzykiwali się nawzajem, a marszałek, by uspokoić i wyjaśnić sytuację zwołał Konwent Seniorów. Po przerwie Chłoń-Domińczak wyjaśniła, że to iż nie siedzi, a stoi, jest jej wyborem. - Ciąża nie choroba. To jest moje trzecie dziecko - podkreślała.
- Oczywiście ciąża nie jest chorobą, ciąża jest szczęśliwym wydarzeniem – przyznał prezydent - ale jednak w naszym kraju kobiety w tym stanie korzystają z pewnych przywilejów. Jeżeli dama biegała kilkanaście razy do mikrofonu, a obok siedziała grupa mających bardzo wysokie poczucie własnej wartości panów, to któryś z nich powinien ustąpić miejsca – dodał.
"... a dżentelmeni nie byli w stanie się podnieść"
Oczywiście ciąża nie jest chorobą, ciąża jest szczęśliwym wydarzeniem, ale jednak w naszym kraju kobiety w tym stanie korzystają z pewnych przywilejów. Jeżeli dama biegała kilkanaście razy do mikrofonu, a obok siedziała grupa mających bardzo wysokie poczucie własnej wartości panów, to któryś z nich powinien ustąpić miejsca lk
Zdaniem prezydenta to nie Duda był niegrzeczny, tylko „ci dżentelmeni”. - Ja myślę, że to są po prostu troszkę inne światy i na tym polega problem – dodał. Pytany o wypowiedź Chłoń-Domińczak, że robi to, co robi bez przymusu, powiedział: "myślę, że pani minister zrobiła to, co jej polecono w tej sytuacji i pogrążyła tych dżentelmenów ostatecznie".
Schetyna: Duda małostkowy i cyniczny
Innego zdania był gość "Faktów po Faktach", wicepremier Grzegorz Schetyna. Według niego wystąpienie Dudy było "małostkowe i cyniczne" i to on ponosi winę za awanturę w Sejmie. - Reakcja posłów była bardzo emocjonalna, ale cały Sejm kipiał i tego nie akceptował. Minister Chłoń-Domińczak rzeczywiście wolała opierać się o schody, zmieniała miejsce, bo tak jej łatwiej było przeżyć te godziny debaty i głosowań - wyjaśnił.
Prezes PiS żąda przeprosin prezydenta
W piątek rano w sejmie prezes PiS Jarosław Kaczyński domagał się przeprosin dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz Andrzeja Dudy. W ocenie szefa PiS, minister został "w sposób niezwykle grubiański obrażony przez niektórych posłów".
- Określenia typu ”cham”, „prostak”, to są w pana rozumieniu określenia, które należy w tej Izbie używać wobec reprezentantów prezydenta? - pytał marszałka lider PiS. Zażądał też przeprosin dla prezydenta, których jednak Lech Kaczyński raczej – według Bronisława Komorowskiego – nie otrzyma.
- Ocenę zachowania pana ministra Dudy zostawiam państwu i opinii publicznej, i panu prezydentowi również - podkreślił Komorowski. A pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Elżbieta Radziszewska przesłała pismo do Lecha Kaczyńskiego, w którym przedstawia swoje stanowisko dotyczące zachowania Dudy na wczorajszym posiedzeniu Sejmu. Treści nie ujawniono.
Źródło: tvn24.pl, PAP, le figaro.fr