Trzeba tłumaczyć wszystkim, że miejsce Ukrainy jest w NATO, a nie w łapach Putina - powiedział w "Faktach po Faktach" kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski. Mówił też, że jeżeli Władimir Putin będzie mógł zakończenie wojny w Ukrainie "przedstawić jako swój sukces, to będzie oznaczać osłabienie bezpieczeństwa nie tylko Europy i Polski, ale również Stanów Zjednoczonych".
- Do tej pory mieliśmy zgodę polityczną ponad podziałami, że miejsce Ukrainy jest w Europie i ta zgoda nie była kwestionowana. Dopiero mój kontrkandydat (Karol Nawrocki) ją zaczął kwestionować. Trzeba tłumaczyć wszystkim, że miejsce Ukrainy jest w NATO, a nie w łapach Putina - mówił w "Faktach po Faktach" Rafał Trzaskowski, kandydat KO na prezydenta RP i prezydent Warszawy.
- Trzeba tłumaczyć całej administracji amerykańskiej, że jeżeli Putin, nie daj Boże, mógłby koniec tego konfliktu przedstawić jako swój sukces, to że to osłabi bezpieczeństwo nie tylko Europy i Polski, ale również samych Stanów Zjednoczonych - dodał. Jak ocenił, "jest potrzebna bardzo aktywna nasza rola w tłumaczeniu administracji amerykańskiej tego, co najważniejsze".
Trzaskowski mówił także, że "nie możemy dopuścić do tego, żeby ta wojna zakończyła się bez udziału Ukrainy i żeby Ukraina nie zaakceptowała tych wszystkich warunków". Dodał też, że opłaca się nam to, "żeby Putin zrozumiał, że do samego końca jesteśmy twardzi, zdecydowani".
Trzaskowski: ufam, że zdanie Ukrainy będzie podstawową rzeczą
Prezydent Donald Trump rozmawiał telefonicznie w środę kolejno z Władimirem Putinem i prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Rozmowa z rosyjskim przywódcą dotyczyła Ukrainy czy Bliskiego Wschodu. - Ja ufam w to, że Donald Trump, podejmując rozmowy zarówno z Putinem, jak i z Zełenskim, zdaje sobie sprawę z tego, jakie to konsekwencje będzie miało dla bezpieczeństwa na całym świecie. Ufam w to, że zdanie Ukrainy będzie podstawową rzeczą, którą prezydent Trump weźmie pod uwagę - mówił Rafał Trzaskowski.
Podkreślił, że "jeżeli będzie inaczej" i "jeżeli to doprowadzi do pełnej legitymizacji Putina, to przecież wszyscy wrogowie Zachodu, Polski (…) Stanów Zjednoczonych umocnią się i będą to przeciwko nam wykorzystywać".
- Rozmowy to jedna rzecz, pytanie jaki będzie efekt tych rozmów. Ja mam nadzieję, że prezydent Trump wie, jak istotny jest efekt tych rozmów dla bezpieczeństwa i stabilności na całym świecie, nie tylko tutaj w Europie.
Trzaskowski: jestem gorącym zwolennikiem członkostwa Ukrainy w NATO
Kandydat KO na prezydenta, odnosząc się do słów sekretarza obrony USA Pete'a Hegsetha, że powrót Ukrainy do granic sprzed 2014 roku i jej wejście do struktur NATO są celami nierealistycznymi, podkreślił, że "dla niego najważniejsze jest w tej chwili to, co myślą i mówią Ukraińcy".
- Nie ma możliwości takiej, żeby ta wojna się zakończyła na warunkach, które nie są akceptowalne dla Ukrainy. To po prostu nas wszystkich osłabi - ocenił.
- Ja jestem gorącym zwolennikiem członkostwa Ukrainy w NATO, dlatego że to po prostu wzmocni bezpieczeństwo nas wszystkich, Stanów Zjednoczonych również. Muszą być jakieś gwarancje bezpieczeństwa. Jeżeli ta wojna skończy się po prostu poklepywaniem Putina po ramieniu, to Putin się dozbroi i niestety zaatakuje jeszcze raz, ponieważ Putin rozumie tylko i wyłącznie język siły - powiedział Trzaskowski.
Trzaskowski weźmie udział w Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa
Prezydent Warszawy poinformował również, że będzie uczestniczył w jednym z paneli podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, która odbędzie się w dniach 14-16 lutego. - Będę mówić o tym, jak tworzyć silne miasta. O tym, że silne miasta są dziś odpowiedzią na zagrożenie ze strony populistów, którzy atakują demokrację i są odpowiedzią na budowanie odporności wobec tych, którzy nam źle życzą - zapowiedział.
Rafał Trzaskowski zapewnił także, że podczas tegorocznej konferencji będzie "przekonywał członków delegacji amerykańskiej, że ta wojna musi się skończyć w taki sposób, który zagwarantuje nam wszystkim stabilność".
- Trump mówił, że on przede wszystkim chce rozmawiać i poważnie traktować tych, którzy biorą bezpieczeństwo w swoje ręce. Kto inny jak Polska? To my wydajemy prawie 5 procent PKB, a ja uważam, że w 2026 roku 5 procent PKB na obronność. My dzisiaj chronimy granic zewnętrznych Unii Europejskiej, to my kupujemy amerykański sprzęt. My jesteśmy właściwie takim wzorem postępowania w Unii Europejskiej i w związku z tym, jeżeli prezydent Trump chciałby, żeby wszyscy inni się tak zachowywali w Unii, to powinien wsłuchać się w nasz głos - argumentował Trzaskowski.
Według zapowiedzi Trzaskowskiego, razem z nim w panelu będą uczestniczyć premier Bangladeszu, noblista Muhammad Yunus i premier Holandii Dick Schoof.
Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa (Munich Security Conference) organizowana jest od 1963 roku. Stanowi wiodące forum dyskusji na temat bieżących problemów bezpieczeństwa międzynarodowego w gronie szefów państw i rządów, ministrów spraw zagranicznych i obrony, parlamentarzystów oraz przedstawicieli mediów i nauki.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24