Wicemarszałek Senatu Michał Kamiński z PSL przyznał w TVN24, że zmienił zdanie dotyczące wyborów prezydenckich i - pomimo, że ich organizację nazwał "oczywistym szaleństwem" - uważa, że kandydaci opozycji powinni wziąć w nich udział. W "Rozmowie Piaseckiego" odniósł się też do ewentualnej współpracy opozycji z Jarosławem Gowinem. To - jak mówił - "kwestia bardzo prostej matematyki".
Pierwsza tura wyborów prezydenckich jest zaplanowana na 10 maja. Sejm głosami Prawa i Sprawiedliwości uchwalił ustawę, zgodnie z którą głosowanie ma być w pełni korespondencyjne. Ustawą zajmuje się teraz Senat.
Kamiński: nie należy tych wyborów oddawać walkowerem
Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu z PSL, mówił w "Rozmowie Piaseckiego", że, "podobnie jak wiele osób", zmienił zdanie na temat nadchodzących wyborów prezydenckich. - Nasza pierwsza reakcja wobec tego cyrku, który się wokół wyborów odbywa, była reakcją emocjonalną, że nie możemy wziąć udziału. Ale przyszła refleksja, wydaje mi się, że słuszna, że tych wyborów nie należy oddawać walkowerem - powiedział.
Podkreślił, że "organizowanie wyborów w tym przypadku jest oczywistym szaleństwem", jednak "to nie zmienia faktu, że nie można ich oddawać walkowerem".
- Ale ja uważam, że do tych wyborów pocztowych nie dojdzie, bo oni nie będą w stanie technicznie ich zorganizować. Każdy dzień przynosi kolejne argumenty - zaznaczył Kamiński.
"W żaden sposób nie powinniśmy legitymizować tego, co będzie nielegalne"
Na pytanie prowadzącego, czy opozycja powinna brać udział w takich wyborach, skoro uważa, że sposób ich przeprowadzenia jest niekonstytucyjny i niezgodny z przepisami, odparł: - Uczestniczymy w tej ograniczonej demokracji nie chcąc tego, ale biorąc na siebie odpowiedzialność za przyszłość Polski.
- Sytuacja jest oczywiście nienormalna, w żaden sposób nie powinniśmy legitymizować tego, co będzie nielegalne. Natomiast wydaje się, że nasi wyborcy nie oczekują tego, żebyśmy oddawali te wybory walkowerem - dodał.
"To kwestia prostej matematyki"
Kamiński mówił też o ewentualnej współpracy opozycji z Jarosławem Gowinem, szefem Porozumienia - partii koalicyjnej w Zjednoczonej Prawicy.
Podkreślił, że "należy odpowiedzieć sobie na pytanie, ile armat ma Jarosław Gowin". - Jego zdolność uprawiania polityki jest wprost proporcjonalna do tego, czy dysponuje taką liczbą głosów w Sejmie, która może coś zmienić.
Czytaj więcej: Gowin złoży propozycję opozycji.
- To kwestia bardzo prostej matematyki. Jarosław Gowin jest partnerem do rozmowy, jeżeli jest w stanie zagwarantować razem z opozycją większość dla jakiegoś, także przez siebie akceptowanego, projektu politycznego. Do tego to się sprowadza - stwierdził Kamiński.
Dodał, że "jeżeli Jarosław Gowin dysponuje taką liczbą głosów, to oczywiście trzeba o tym rozmawiać".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24