Wyciągnięcie Donalda Tuska z idiotycznej - z punktu widzenia interesów PiS-u - awantury o Brukselę, później awantury prokuratorskiej, sprawiło, że PiS ma, co chciał - powiedział w "Faktach po Faktach" Michał Kamiński (Europejscy Demokraci).
Poseł Kamiński komentował ostatni sondaż przeprowadzony przez Kantar Millward Brown SA na zlecenie "Faktów" TVN i TVN24, w którym PiS straciło pozycję lidera. 31 procent respondentów deklaruje, że zagłosowałoby na Platformę Obywatelską. 29 procent ankietowanych wskazało wspólną listę Prawa i Sprawiedliwości, Polski Razem i Solidarnej Polski.
Pytany o powody takiej zmiany w sondażach, Kamiński zwrócił uwagę, że PO ma największy klub parlamentarny z ugrupowań opozycyjnych i procentuje to, że posłowie Platformy dobrze pracują w wielu komisjach. Dodał, że oczywisty jest także "efekt Tuska". Jego zdaniem "wyciągnięcie Donalda Tuska - nie z jego woli, tylko z idiotycznej z punktu widzenia interesów PiS-u awantury o Brukselę, później awantury prokuratorskiej, sprawiło, że mają, co chcieli". - Oni przypominają turystę, który chodził po górach zimą. Wlazł do jaskini z niedźwiedziem i zaczął tego niedźwiedzia okładać po łbie. Niedźwiedź się obudził i ma turysta, co chciał. Prawo i Sprawiedliwość obudziło niedźwiedzia, jakim jest Donald Tusk. I ten niedźwiedź - miałbym nadzieję - żeby ich pogonił - powiedział poseł.
Tusk prezydentem?
Pytany, czy wyobraża sobie Tuska kandydującego w wyborach prezydenckich, Kamiński odpowiedział, że wielu Polaków sobie to wyobraża. Dodał, że należy do tych, którzy byliby bardzo zadowoleni, gdyby to Tusk był prezydentem RP.
Kamiński powiedział także, że wybiera się na sobotni "Marsz Wolności" w Warszawie, mimo że przewodniczący PO - z której to partii Kamiński został wyrzucony - Grzegorz Schetyna go nie zaprosił. - Grzegorz Schetyna jest lepszy niż to, co dzieje się w Polsce - ocenił gość "Faktów po Faktach".
Autor: js//rzw / Źródło: tvn24