Prezes PiS Jarosław Kaczyński sugerował w zeszłym tygodniu, że w związku ze sprawą Kamińskiego i Wąsika i wygaszeniem ich mandatów potrzebne są nowe wybory. - Sądzę, że prawdziwym wyjściem jest okres przejściowy, oczywiście z nowym rządem i następnie wybory. Inaczej tego się nie da rozwiązać - mówił.
Dworczyk: jesteśmy, będziemy i powinniśmy być opozycją merytoryczną, a nie totalną
Słowa Kaczyńskiego komentował w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Michał Dworczyk z PiS. Jak mówił, Kaczyński "diagnozuje sytuację, stawia diagnozę i mówi, co byłoby najlepszym wyjściem".
- Ja mogę się zgodzić z tym, że należy szukać jakiegoś wyjścia z obecnej sytuacji niezwykłego klinczu politycznego i tego napięcia, które staje się niebezpieczne dla naszego kraju. Natomiast jeśli pan pyta, czy w mojej ocenie sytuacja polityczna w kraju jest taka, że należy się spodziewać przyspieszonych wyborów, odpowiadam, że nie - powiedział.
- Uważam, że dzisiaj nie ma takiej politycznej przestrzeni do tego, żeby przyspieszone wybory się odbyły. Choć oczywiście dobrze, aby tak się stało - zaznaczył.
Dworczyk podkreślał, że "w sytuacji, w której się znaleźliśmy jako kraj, dialog jest niezbędny, bo to jest jedyna droga do wyjścia z tego klinczu, czy dualizmu prawnego i z szeregu problemów".
- Ja uważam, mówimy to od początku, że jesteśmy, będziemy i powinniśmy być opozycją merytoryczną, a nie totalną. Zawsze kontestowałem takie podejście, żeby kwestionować wszystko w ramach wojny plemiennej w Polsce. Mamy merytoryczne, konkretne propozycje, oczywiście punktujemy rządzących tam, gdzie uważamy, że popełniają błędy - zaznaczył poseł PiS.
Dworczyk: Tusk chce, żeby jego słowa stawały się prawem
Dworczyk oskarżał obecnie rządzących, również odnosząc się do słów Kaczyńskiego, o "jawne złamanie prawa" w zakresie przejmowania mediów publicznych.
- Żeby była jasność, uważam, że każda partia rządząca w Polsce ma do tego pełne prawo, bo tak było od 1989 roku i tak jest teraz. Natomiast sposób tego przejęcia, z jawnym złamaniem prawa, prowadzi właśnie do takiego stwierdzenia, że premier Donald Tusk chce, żeby jego słowa stawały się prawem - mówił.
Konrad Piasecki, prowadzący rozmowę w TVN24, dopytywał o wydarzenia z 2016 roku, kiedy PiS przejmował media publiczne.
- A to było złamanie prawa? Oczywiście nie pamiętam szczegółów, bo ja mediami nigdy się nie zajmowałem. Pytanie jest tylko jedno. Proszę mi odpowiedzieć, czy wtedy została złamana w sposób ewidentny jakaś ustawa? - pytał Dworczyk.
Piasecki odpowiedział, że została złamana wtedy ustawa zasadnicza - konstytucja. - I Trybunał Konstytucyjny uznał, że została złamana? - dopytywał Dworczyk. - Tak, w 2016 roku - odparł prowadzący.
- Proszę mi przypomnieć tę sytuację. Dlatego, że ja sobie nie przypominam takich działań rządu Prawa i Sprawiedliwości, w których byłyby w tak ordynarny sposób łamane ustawy, jak to się dzieje dzisiaj - powiedział Dworczyk.
Piasecki wyjaśnił, że chodzi o powołaną ustawą przez PiS Radę Mediów Narodowych, w której ręce przeszły kompetencje wybierania władz TVP. Trybunał Konstytucyjny orzekł 13 grudnia 2016 roku, że pozbawienie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji kompetencji służących wykonywaniu jej zadań w procedurze obsadzania organów spółek publicznej radiofonii i telewizji jest niezgodne z konstytucją. Ten wyrok nie został jednak do tej pory zrealizowany.
Czytaj więcej: Rada Mediów Narodowych a konstytucja. Niewykonany wyrok TK
Dworczyk: jeśli ktoś łamał prawo i przekazywał informacje ze śledztwa, powinien ponieść konsekwencje
Dworczyk mówił też o Kamińskim i Wąsiku. Jego zdaniem obaj skazani politycy "stali się symbolem łamania prawa" przez obecny rząd.
Nawiązując do sprawy Pegasusa, apelował, by "nie tworzyć wrażenia, że pan minister Kamiński i pan minister Wąsik sami sobie używali oprogramowania szpiegowskiego według własnego widzimisię". - Decyzję o tym podejmuje sąd - przypominał.
Był pytany o sprawę inwigilowania Krzysztofa Brejzy i przekazywania wykradzionych materiałów telewizji publicznej. - Uważam, że jeśli były takie sytuacje, to są one naganne. Osoby, które łamią prawo, przekazując informacje ze śledztwa czy z materiałów operacyjnych służb, powinny ponosić konsekwencje. To jest sprawa prosta - podkreślił.
Autorka/Autor: ads//mrz
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24