|

18 godzin nagrań z przedszkola. "Proszę pani, jak to przesłuchałam, przeżyłam załamanie nerwowe"

Aktualnie czytasz: 18 godzin nagrań z przedszkola. "Proszę pani, jak to przesłuchałam, przeżyłam załamanie nerwowe"
Źródło: Shutterstock
Krzyki, płacze, piski dzieci. I nauczycielki, które mówią o nich "oszołomy", a woźna wyzywa od "czubków" - opowiada Anna, matka 5-letniego Piotrusia. To nagrał dyktafon, który ukryła w kieszeni spodni syna. Złożyła zawiadomienie do prokuratury. Pod koniec grudnia ubiegłego roku do sądu trafił akt oskarżenia. Przeciwko pani Annie.Artykuł dostępny w subskrypcji

Jak relacjonuje matka 5-latka, problemy jej syna zaczęły się w październiku 2022 roku. Zauważyła, że z dziecka wesołego, które chętnie chodziło do przedszkola, zmienił się w dziecko nerwowe i wystraszone.

Czytaj także: