Wszystkie ugrupowania współtworzące za chwilę prawdziwą koalicję i prawdziwy rząd nie wezmą udziału w tych tak zwanych rozmowach - mówił w "Kropce nad i" Michał Kobosko (Polska 2050, Trzecia Droga), odpowiadając na zaproszenie skierowane do klubów parlamentarnych przez Mateusza Morawieckiego. - Jest całkiem sporo jeszcze czasu do poniedziałku - stwierdził Szymon Szynkowski vel Sęk (PiS), minister do spraw Unii Europejskiej.
Mateusz Morawiecki zaprasza przedstawicieli klubów parlamentarnych do KPRM i chce tam rozmawiać o "budowaniu Koalicji Polskich Spraw". Ci jednak deklarują, że nie są chętni na spotkanie z premierem. - To spotkanie w sprawie oszukanej koalicji. Jako Lewica nigdzie się nie wybieramy - zapewnił Krzysztof Gawkowski. Rzecznik PSL Miłosz Motyka mówił, że ludowcy nie pójdą na "randkę z modliszką". Sławomir Mentzen z Konfederacji stwierdził natomiast, że z Morawieckim "nie ma o czym rozmawiać".
Kobosko: premier oczekuje na gości, którzy nie przyjdą
W "Kropce nad i" w TVN24 Michał Kobosko (Polska 2050, Trzecia Droga) został zapytany o to, czy spotka się z Mateuszem Morawieckim. - Nie, nie wybieram się - odpowiedział. - To jest w ogóle zaskakujące, kiedy premier, który jest generalnie dość zajętą osobą w każdym kraju i myślę, że szczególnie w Polsce, daje takie, przepraszam za słowo, "sloty czasowe", że on siedzi, rozumiem, nieruchomo, oczekuje na gości, którzy nie przyjdą - dodał.
- My powiedzieliśmy, że nie zamierzamy uczestniczyć w tych udawanych rozmowach o tworzeniu rządu przez premiera Morawieckiego i zdaje się, że wszystkie inne ugrupowania współtworzące za chwilę prawdziwą koalicję i prawdziwy rząd nie wezmą udziału w tych tak zwanych rozmowach - stwierdził Kobosko.
Szynkowski vel Sęk: do poniedziałku jest jeszcze sporo czasu
Szymon Szynkowski vel Sęk, minister ds. Unii Europejskiej, był z kolei pytany o swój potencjalny udział w tworzonym przez Mateusza Morawieckiego rządzie. - Ja miałem okazję rozmawiać z premierem o naszej współpracy w ciągu najbliższych dni i tygodni, ale to premier podejmie decyzję, żeby poinformować o charakterze tej współpracy - powiedział. Dodał, że na sformowanie rządu "pan premier ma czas do poniedziałku, zgodnie z konstytucją".
Minister odniósł się także do słów Michała Koboski o "nieruchomym oczekiwaniu na gości" przez Morawieckiego. - Pan premier nie będzie siedział i oczekiwał, tylko to jest zasada w tego typu zaproszeniach, że z szacunku dla zapraszanych pewne możliwości, opcje czasowe, się przedstawia. Natomiast jeżeli nie ma potwierdzenia, to oczywiście premier zajmuje się innymi obowiązkami, a nie siedzi i nie czeka - stwierdził.
- Można to rozważać, czy pan premier mógł najpierw poświęcić się rozmowom indywidualnym, czy wystosowywać tego rodzaju zaproszenia. Pan premier podjął taką, a nie inną decyzję, ma pewien rytm tych konsultacji, tych negocjacji, i taki rytm właśnie przyjął. Jest całkiem sporo jeszcze czasu do poniedziałku - powiedział Szynkowski vel Sęk.
"Jeżeli to jest wzór dla pana, to też pan powinien przepisywać majątek"
Koalicja Obywatelska złożyła w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Zakłada on ujawnienie odrębnych majątków małżonków przedstawicieli władz państwowych i samorządowych. "Niniejsza propozycja zmiany przepisów uniemożliwi budowanie lub pogłębianie polityczno-biznesowych układów" - napisano w uzasadnieniu.
Do projektu odniósł się Michał Kobosko. - Wszystko się tak naprawdę zaczęło od premiera Morawieckiego. Nie byłoby tych dyskusji, nie byłoby tej sprawy, gdyby nie różnego rodzaju - nazwijmy to - transakcje, operacje finansowe, przepisywanie majątku, czynione przez najbogatszego polskiego polityka, bankiera, którym jest i był Mateusz Morawiecki - powiedział.
- Od tego się zaczęło. To jest jedna ze spraw, które trzeba uporządkować, a to, co trzeba, należy ujawnić - dodał.
Posłowi Polski 2050 odpowiedział Szynkowski vel Sęk. - To jest naprawdę niegodziwe - stwierdził, dodając, że "człowiekowi, który zostawił wielkie pieniądze dla Polski", czyni zarzuty "człowiek, który zostawił Polskę dla wielkich pieniędzy, czyli Donald Tusk". - Dla mnie to zestawienie jest jasne. Dlatego ja współpracuję właśnie między innymi z Mateuszem Morawieckim, że to jest człowiek, który zostawił karierę i pieniądze dla tego, żeby służyć Polsce - powiedział.
- Jeżeli to jest wzór dla pana, to też pan powinien przepisywać majątek - skitował słowa ministra Kobosko. - Zgadza się. Zostawić karierę, duże pieniądze, żeby służyć własnemu krajowi - powtórzył Szynkowski vel Sęk.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24