Radosław Sikorski został zapytany w "Faktach po Faktach" o to, czy ma ambicje, żeby jeszcze przed wyborami parlamentarnymi w 2027 roku zastąpić Donalda Tuska na stanowisku premiera. Odparł, że nie ma "najmniejszych".
- Premier Donald Tusk poprowadzi nas do zwycięstwa w 2027 roku - dodał.
Polityczna przyszłość Radosława Sikorskiego
Pod koniec lipca o możliwej przyszłości Sikorskiego mówił w "Faktach po Faktach" sam Tusk. To właśnie wtedy zaczęto spekulować o możliwej zmianie na stanowisku szefa rządu. Było to krótko po porażce Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich i krótko po tym, jak Sikorski wzmocnił swoją pozycję w rządzie, uzyskując tekę wicepremiera.
- Ja chcę mieć możliwie blisko mnie człowieka mocno zaangażowanego, z dużymi kompetencjami, żeby miał naprawdę pole do działania. A jaka będzie jego przyszłość? Czy to będzie ktoś, kto mnie zastąpi? Wszystko jest możliwe - mówił wtedy szef rządu.
Dopytywany wówczas, czy Sikorski może stać się następcą jeszcze w tej kadencji Sejmu, odparł: - W słowie "wszystko" zawiera się wszystko.
Autorka/Autor: mjz/kg
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka