"Na wniosek minister bezpieczeństwa krajowego Kristi Noem nakazuję ministrowi wojny Pete'owi Hegsethowi dostarczenie wszelkich koniecznych wojsk, by chronić zdewastowane wojną Portland i wszelkie placówki służb imigracyjnych (ICE) oblegane przez ataki Antify i innych krajowych organizacji terrorystycznych" - napisał Trump.
Dodał, że zezwala na użycie "pełnej siły, jeśli to konieczne".
Protesty przed siedzibą ICE w Portland
W Portland od kilku miesięcy regularnie odbywają się protesty przed tamtejszą siedzibą ICE. Demonstranci naciskali na władze miasta, aby wykorzystały przepisy dotyczące użytkowania gruntów miejskich do zamknięcia tego obiektu, zarzucając agencji, że łamie lokalne przepisy, przetrzymując migrantów dłużej niż dozwolonych 12 godzin.
W czasie tych demonstracji dochodziło do starć między protestującymi a federalnymi organami ścigania. W piątek Departament Bezpieczeństwa Krajowego przekazał, że demonstranci "wielokrotnie atakowali i oblegali ośrodek ICE" w Portland.
Natomiast w środę w ośrodku ICE w Dallas w Teksasie doszło do strzelaniny, w której zginęły dwie osoby. Szef FBI Kash Patel przekazał później, że na amunicji sprawcy strzelaniny było hasło przeciwko służbom migracyjnym.
Reakcja burmistrza Portland
Na sobotnią decyzję Trumpa zareagował burmistrz Portland Keith Wilson.
- Nie trzeba wysyłać żołnierzy, ani do Portland, ani do żadnego innego amerykańskiego miasta. Prezydent nie dopuści się tu bezprawia ani przemocy, no chyba, że planuje to zrobić - powiedział. Wcześniej mówił, że nie zwracał się o taką interwencję, a całą sytuację określił jako "pokaz siły i nic więcej".
Trump wysyła Gwardię Narodową do kolejnych miast
Dziennik "USA Today", który przytacza wpis Trumpa, zwraca uwagę, że nie jest jasne, czy prezydent ma na myśli zmobilizowanie Gwardii Narodowej, czy skierowanie do Portland innych formacji regularnej armii.
Gazeta przypomina, że Trump wysłał już Gwardię Narodową do Los Angeles, Waszyngtonu i Memphis w stanie Tennessee.
Gdy na początku września prezydent powiedział w wywiadzie dla telewizji Fox News, że kieruje siły do Memphis, przyznał, że najchętniej wysłałby je do Chicago, co powtarzał zresztą wielokrotnie.
"Economist" zwrócił uwagę, że wpływowy demokratyczny gubernator stanu Illinois J.B. Pritzker bardzo energicznie sprzeciwił się próbom skierowania wojska czy Gwardii Narodowej do Chicago. Jak dotąd jego protesty w tej sprawie były skuteczne.
Brytyjski tygodnik ocenia, że Pritzker, miliarder i jeden z najbardziej znaczących polityków Partii Demokratycznej, ma ambicje wykraczające poza stan Illinois, a jego strategia walki Trumpem polega na absolutnej nieustępliwości. Na konferencji demokratów w New Hampshire gubernator powiedział: - Nigdy w całym swym życiu nie wzywałem do masowych protestów, mobilizacji, zakłócania (porządku), ale robię to teraz.
CNN ocenia że próba sił między Trumpem a popularnym gubernatorem mogłaby wywołać "poważny, ogólnonarodowy kryzys".
Portal Politico, powołując się na źródła, poinformował na początku września, że wstępna wersja Narodowej Strategii Obrony (National Defense Strategy) stawia misje w samych USA ponad strategie wymierzone w Chiny i Rosję.
Politico ocenia, że zawarte w planach Pentagonu wytyczne są już realizowane, czego przykładem jest wysłanie tysięcy żołnierzy Gwardii Narodowej do Los Angeles (po protestach przeciwko akcjom wymierzonym w nielegalnych imigrantów) i do Waszyngtonu (jak ogłosił Trump, do walki z przestępczością).
Autorka/Autor: mjz/kg
Źródło: PAP, Reuters, BBC
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/KENT NISHIMURA / POOL