Premier, który nie ma absolutnie żadnej szansy na większość, udaje, że funkcjonuje w alternatywnej rzeczywistości i odmawia zabrania zabawek. To jest po prostu kompromitacja - oceniła w "Kawie na ławę" w TVN24 wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat (Razem). Poseł Konfederacji Michał Wawer mówił, że "nie ma nawet żadnej próby zbudowania rządu przez Mateusza Morawieckiego". - To czysto medialna kreacja - stwierdził.
Prezydent Andrzej Duda mimo deklaracji Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy o zawiązaniu koalicji powierzył misję utworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu. Dotychczasowa opozycja demokratyczna może liczyć w nowym Sejmie na 248 spośród 460 mandatów, a PiS - na 194.
O tej sprawie dyskutowali w niedzielę goście "Kawy na ławę" w TVN24.
Prezydencki minister Andrzej Dera mówił, że "prezydent realizuje zapisy konstytucji i dobry zwyczaj parlamentarny, który mówi, że partia, która wygrała wybory, uzyska najlepszy wynik, ma najwięcej posłów, ma szansę i ma prawo skorzystania z tego", by powierzyć jej misję tworzenia rządu.
Dodał, że wiara prezydenta, że Morawiecki znajdzie większość, "wynika z tego, że zapewniał o tym pan premier".
Wawer: nie padło żadne zaproszenie do rozmów ze strony Morawieckiego
Poseł Konfederacji Michał Wawer zapytał Derę, czy "Pałac Prezydencki wie, że pan premier Morawiecki nawet nie próbuje".
- Mamy taką sytuację, że to jest pewna medialna opowieść snuta, ale według mojej wiedzy - a jako wiceprzewodniczący klubu Konfederacji myślę, że mam wiedzę dość kompletną - nie padło żadne zaproszenie do rozmów - powiedział. Dodał, że nie ma żadnych rozmów.
- To jest czysto medialna kreacja. Nie ma nawet żadnej próby zbudowania rządu przez Mateusza Morawieckiego - mówił. - Nie mówię, że jesteśmy zainteresowani tym, ale jest to zabawne - dodał.
Zgorzelski: większość może być tylko jedna
Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (Trzecia Droga-PSL) podkreślił, że "została stworzona koalicja, która w wymiarze matematycznym ma 248 głosów". - Potwierdziła to podczas głosowania chociażby na marszałka Sejmu i co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości - mówił.
- W zbiorze całości większość może być tylko jedna (...) Po drugiej stronie nie może być drugiej większości - dodał.
Lubnauer: prezydent dał PiS-owi czas na szaber
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer oceniła, że "prezydent dał PiS-owi czas na szaber". - Bo to, co robią w tej chwili, to jest czysty szaber - powiedziała.
- Najlepszy przykład to jest ten Instytut imienia Dmowskiego, gdzie do Otwocka przeniesiemy, żeby 100 milionów swoim jeszcze móc dawać przez najbliższe 10 lat (...). Kolejna kwestia to jest PISF, czyli Polski Instytut Sztuki Filmowej, gdzie jeszcze zmienimy Radę, żeby móc zablokować, zabetonować - wymieniała.
Biejat: Morawiecki miał szansę wyjść z tego z twarzą
Wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat (Razem) powiedziała, że to, o czym mówiła Lubnauer, "kładzie się cieniem na decyzji prezydenta".
Mówiła również, że "gratuluje panu Morawieckiemu wyczucia, ponieważ po prostu się w tej chwili kompromituje". - Pan premier, który nie ma absolutnie żadnej szansy na większość, udaje, że funkcjonuje w alternatywnej rzeczywistości i odmawia zabrania zabawek. To jest po prostu kompromitacja - oceniła.
- Kompromitujecie swojego własnego premiera i swoich ministrów. Mieliście szansę i premier Morawiecki miał szansę wyjść z tego z twarzą, a robi dokładnie wszystko, żeby było odwrotnie - dodała, zwracając się do ministra w kancelarii premiera Łukasza Schreibera (PiS).
Schreiber: nie ma w tym nic nadzwyczajnego
Minister mówił, że "w systemie parlamentarno-gabinetowym, który obowiązuje także w Polsce nie ma nic nadzwyczajnego w tym, że przedstawiciel zwycięskiej partii w wyborach otrzymuje mandat do tworzenia rządu".
Pytany, jak będzie wyglądał nowy rząd, z którym Morawiecki przyjdzie do prezydenta, odparł, że "o składzie personalnym nie powie nic, bo to są rzeczy, które pan premier będzie ogłaszał".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24