"Nie przypominam sobie takich rozmów". Pytania o Obajtka, ta sama odpowiedź Morawieckiego. Cztery razy z rzędu

Źródło:
PAP, TVN24
Morawiecki przed komisją do spraw afery wizowej
Morawiecki przed komisją do spraw afery wizowejTVN24
wideo 2/7
Morawiecki przed komisją do spraw afery wizowejTVN24

Mateusz Morawiecki, były premier, poseł PiS, zeznawał przed sejmową komisją do spraw afery wizowej. Po jego swobodnej wypowiedzi doszło do spięcia między przewodniczącym Michałem Szczerbą a posłem PiS Andrzejem Śliwką. Skończyło się wykluczeniem Śliwki z obrad.

Przesłuchanie Morawieckiego rozpoczęło się o 10 rano, a skończyło przed 15. Wstępna wersja sprawozdania z prac komisji ma być przedstawiona 10 czerwca. Na początku Morawiecki skorzystał z możliwości swobodnej wypowiedzi. Jak mówił, sprawa korupcji przy przyznawaniu wiz dotyczy 607 przypadków. - Dlatego nazwałem tę komisję komisją do spraw wyjaśnienia kłamstwa wizowego Platformy Obywatelskiej - powiedział.

Mateusz Morawiecki przed komisją śledcząPAP/Paweł Supernak

Były premier podkreślił, że w kilku krajach działali nielegalni pośrednicy, którzy obiecywali załatwienie wiz za pieniądze. Dodał, że zostało rzucone oszczerstwo na pracowników polskich służb konsularnych, tymczasem w ogromnej większości działali zgodnie z prawem.

Stwierdził również, że szereg nieprawd czy wręcz kłamstw dotyczy też programu Poland.Business Harbour. Jak powiedział, to Szczerba był "jednym z pomysłodawców i ojców chrzestnych" tego programu. Wskazał, że Szczerba uczestniczył w spotkaniu w KPRM o mechanizmach, które potem zmaterializowały się w postaci tego programu.

Były premier powiedział, że Szczerba pisał do ówczesnego wiceministra spraw zagranicznych Pawła Jabłońskiego "z wnioskiem o ściąganie ludzi nawet z Petersburga".

Poseł PiS wykluczony z posiedzenia

W związku z wypowiedzią Morawieckiego, poseł PiS Andrzej Śliwka złożył wniosek o wyłączenie przewodniczącego Szczerby z obrad komisji z uwagi na "uzasadnioną wątpliwość co do jego bezstronności". Wniosek nie przeszedł. Za były trzy osoby, przeciw pięć, wstrzymała się jedna osoba.

Śliwka chciał złożyć kolejny wniosek, Szczerba zwracał mu uwagę, że uniemożliwia prowadzenie obrad i przywoływał do porządku. Ostatecznie wykluczył posła PiS z posiedzenia.

Śliwka odwołał się od tej decyzji do prezydium komisji. Po kilku minutach przerwy i rozmowach wewnątrz prezydium komisji, Szczerba wznowił posiedzenie i poinformował, że poseł PiS nie będzie już w nim uczestniczył.

Jedno pytanie i kilkukrotnie powtórzona odpowiedź. "Nie przypominam sobie takich rozmów"

W trakcie przesłuchania przewodniczący zapytał Morawieckiego, kiedy ostatnio rozmawiał z Danielem Obajtkiem, byłym prezesem Orlenu. - Kilka dni temu, gratulowałem mu objazdu po Podkarpaciu - odpowiedział.

Dopytywany, czy rozmawiał z Obajtkiem o jego niestawiennictwie przed komisją śledczą, odparł: - Nie rozmawiałem z nim na temat komisji śledczej, rozmawiałem o kampanii wyborczej.

Kolejne pytanie Szczerby dotyczyło tego, czy w rozmowie poruszony był temat śledztw w sprawie Obajtka i Orlenu, które toczą się w prokuraturze. Były premier kilkukrotnie, na formułowane przez Szczerbę pytania w tej kwestii, powtarzał zwrot: "nie przypominam sobie takich rozmów".

Dialog brzmiał następująco:

- Czy rozmawiał pan o trzech śledztwach, które toczą się w prokuraturze? - Nie przypominam sobie takich rozmów. - Czy pan rozmawiał, czy nie? - Nie przypominam sobie takich rozmów. - Czy pan rozmawiał? - Nie przypominam sobie takich rozmów. - Ale rozmowa miała miejsce trzy dni temu. - Nie przypominam sobie takich rozmów.

Morawiecki o dymisji Wawrzyka

Podczas środowego przesłuchania Mateusz Morawiecki został zapytany o to, kiedy dowiedział się, że w otoczeniu byłego wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka znajdują się osoby, które uczestniczą w procederze korupcyjnym. Odparł, że doszło do tego na początku sierpnia 2023 roku. - Dowiedziałem się od pana ministra Mariusza Kamińskiego, że służby mojego rządu wykryły nieprawidłowości przy przyznawaniu wiz. Czy wtedy wspomniał mi już o panu Wawrzyku? Nie potrafię powiedzieć - wskazał.

Relacjonował, że poprosił wówczas Kamińskiego o dodatkowe informacje w tej sprawie. Do ich kolejnego spotkania doszło po dwóch tygodniach. - Na tym spotkaniu usłyszałem, że istnieją podejrzenia co do prawidłowości zachowania pana Wawrzyka - powiedział.

Szczerba konfrontował Morawieckiego z jego ówczesnymi wypowiedziami, w których ten nie mówił wprost o powodach odwołania Wawrzyka, powołując się jedynie na "brak satysfakcjonującej współpracy". Morawiecki odpowiadał, przywołująć inne słowa, z których wynikało, że za zwolnieniem Wawrzyka stały również inne czynniki.

Jak wskazywał, wniosek ówczesnego szefa MSZ Zbigniewa Raua o odwołanie byłego wiceszefa MSZ trafił do niego 30 lub 31 sierpnia. - W tym samym dniu, w którym wysłał do mnie ten wniosek, podpisałem go i nastąpiła dymisja - przekazał Morawiecki.

Były premier przekonywał jednocześnie, że wykryte przez służby nieprawidłowości dotyczyły "kilkuset wiz". - Państwo, w toku kampanii wyborczej, uczyniliście z tego jedno z haseł wieców i zrobiliście z wykrytej przez nas sprawy korupcyjnej, dotyczącej kilkuset wiz, sprawę kilku tysięcy wiz - stwierdził, zwracając się do rządzących.

Morawiecki: powstrzymaliśmy migracyjną politykę Tuska. Szczerba pokazał dane

Morawiecki przekonywał, że jego rząd "powstrzymał realizację polityki migracyjnej Tuska w 2018 roku". - Nielegalna imigracja stop, weryfikacja wszystkich pracowników, którzy przyjeżdżali do Polski, jak najbardziej tak. Nieprawidłowości, które się niestety zdarzyły, zostały wykryte przez nasze służby. I tyle mogę powiedzieć o nadzorze nad polityką migracyjną - powiedział. Jego zdaniem polityka migracyjna PiS polegała na powstrzymywaniu nielegalnej imigracji.

Szczerba pokazał dane na temat liczby wydanych zezwoleń na pracę w 2018 i 2023 roku. Według wykresu, w 2018 roku wydano 8 tysięcy zezwoleń na prace dla obywateli Indii, natomiast w 2023 roku 45 tysięcy. Dla obywateli Nepalu 19 tysięcy w 2018 roku i 35 tysięcy w 2023 roku. Dla obywateli Bangladeszu 8 tysięcy w 2018 i 27 tysięcy w 2023 roku. Dla obywateli Filipin 2 tysięcy w 2018 roku i 29 tysięcy w 2023. Dla obywateli Turkmenistanu 42 zezwolenia w 2018 roku, a w 2023 - 8 tysięcy.

Morawiecki: to nie był problem, o którym premier musi się dowiedzieć natychmiast

Posłanka Polski 2050 Aleksandra Leo zapytała Morawieckiego, czy "zwłoka" przy zatrzymaniu Edgara K., czyli współpracownika byłego wiceszefa MSZ Wawrzyka, mogła być podyktowana powodami politycznymi. Były premier tłumaczył, że te "kilka miesięcy", podczas których służby pracowały nad sprawą, mogły służyć im jako czas na zbieranie materiałów czy nawiązywanie kontaktów operacyjnych.

Kolejne pytanie posłanki dotyczyło tego, dlaczego Morawiecki zdecydował się zdymisjonować Wawrzyka dopiero cztery miesiące po tym, jak ówczesny rząd dowiedział się o nieprawidłowościach przy wydawaniu wiz i czy miało to związek ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi.

- Pani poseł, to nawet nie jest zgodne z logiką kampanijną i procesu wyborczego - mówił Morawiecki, wskazując, że gdyby miał się nią kierować, to dymisja powinna nastąpić wcześniej.

Były premier powtórzył, że o sprawie nieprawidłowości przy wizach dowiedział się od ówczesnego koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego, a wniosek w sprawie odwołania Wawrzyka podpisał tego samego dnia, gdy go dostał.

Dopytywany, czy nie ma pretensji, że dowiedział się o wszystkim dopiero po czterech miesiącach, Morawiecki odparł, że mógłby je mieć, gdyby chodziło o "jakąś wielką i niezwykle niebezpieczną kwestię". - Ta sprawa dotyczyła jednak wykrycia nieprawidłowości wizowych w skali doprawdy niewielkiej - 607 (...), z czego przyznanych zostało dwieście kilkadziesiąt - wskazał.

Morawiecki stwierdził, że sprawa wiz nie była takim problemem, o którym premier musi dowiedzieć się natychmiast. - To szef służb specjalnych decyduje o tym, kiedy przekazać informację premierowi o tym, że sprawa wygląda tak, a nie inaczej - wskazał Morawiecki.

Morawiecki: byłem zainteresowany tym, by stworzone miejsca pracy były wypełnione

Członkowie komisji pytali byłego premiera, dlaczego za rządów PiS nie powstała polityka migracyjna Polski.

Morawiecki mówił, że prace nad dokumentem zostały wstrzymane na skutek gwałtownych zdarzeń w polityce międzynarodowej takich, jak pandemia. Zeznał, że nie dostawał sygnałów o naciskach na konsulów w sprawie przyspieszania procedur wizowych.

Świadek był też dopytywany, jak dostosował przepisy i narzędzia, jakimi dysponowały instytucje państwowe, do wzrostu wydawanych wiz pracowniczych. Przekonywał, że kładł nacisk na tworzenie nowych miejsc pracy i przyciąganie do Polski inwestycji. Wskazał, że w urzędach wojewódzkich zwiększana była liczba etatów, podniesiono też budżety urzędów wojewódzkich i MSZ. - Przede wszystkim byłem zainteresowany tym, by miejsca pracy, które udało się tworzyć, były wypełnione. (...) Oszustwa - jeśli się zdarzały - były ścigane przez nasze służby - powiedział Morawiecki.

Na pytanie, czy jakaś instytucja badała, czy obcokrajowcy przyjeżdzający do Polski na wizach pracowniczych podejmują u nas pracę, odpowiedział, że "na temat zapotrzebowania na pracowników i liczb" najczęściej rozmawiał z ministrem rozwoju, a w dalszej kolejności z ministrem spraw zagranicznych i ministrem spraw wewnętrznych. Według świadka, wiedza o tym, czy obcokrajowcy faktycznie podejmują pracę jest dostępna. Dodał, by komisja dopytała o to ministra rozwoju.

W trakcie przesłuchania Morawiecki mówił między innymi, że o ściąganie obcokrajowców do Polski zabiegał poseł PSL, prezes Związku Sadowników RP Mirosław Maliszewski. Zaoponował przeciwko temu jeden z członków komisji Mirosław Orliński (PSL).

Orliński zaznaczył, że Maliszewski nie był twórcą ani inicjatorem żadnych aktów prawnych, a jedynie zgłaszał pewne problemy sadowników, których reprezentuje.

Morawiecki: wierzyłem i wierzę w stuprocentową uczciwość Zbigniewa Raua

Morawiecki został zapytany przez członków komisji, czy nie uważa, że Zbigniew Rau - jako ówczesny szef MSZ - powinien mieć jakieś informacje na temat działalności byłego wiceszefa tego resortu Piotra Wawrzyka w sprawie wydawania wiz.

- Nie miałem żadnych informacji. I mogę powiedzieć więcej, że wierzyłem i wierzę w pełną, stuprocentową uczciwość pana ministra Raua - oświadczył były premier.

Morawiecki mówił ponadto, że nie przypomina sobie rozmowy z ówczesnym szefem MSZ Zbigniewem Rauem na temat centrum decyzji wizowych w Łodzi.

Były premier powiedział też, że nie zna Edgara Kobosa, ówczesnego asystenta wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka. - Nie robił sobie z panem zdjęcia? - dopytywał Szczerba. - Nie wiem. Być może podszedł na jednej z licznych konferencji, kongresów, spotkań i sobie zrobił zdjęcie. Tego nie wiem - odparł Morawiecki.

"Uważam, że służby zadziały właściwie"

Piotr Kaleta (PiS) pytał świadka czy w jego przekonaniu polskie służby w sprawie afery zadziałały we właściwy sposób. - Polskie służby pozyskały informacje o tym, co wiem ex post teraz z przesłuchań przed państwa komisją, latem 2022 r. W moim przekonaniu praktyka służb była właściwa (...). Uważam, że służby zadziałały tutaj właściwie - ocenił Morawiecki.

Kaleta pytał też o wprowadzenie stanu wyjątkowego przy granicy z Białorusią. - Stan wyjątkowy został wprowadzony ze względu na zagrożenie atakiem hybrydowym, nielegalną imigracją i to było zagrożenie, które mogło doprowadzić do destabilizacji państwa polskiego, które to zagrożenie wówczas dezawuował ówczesny szef opozycji Donald Tusk twierdząc, że to są biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi - odpowiedział świadek.

- Nie przypominam sobie takiej rozmowy - mówił Morawiecki pytany czy rozmawiał z Lechem Kołakowskim, wiceministrem rolnictwa za rządów PiS na temat objęcia stanowiska wiceszefa resortu rolnictwa. Zwracał jednocześnie uwagę, że powołanie wiceministra podpisuje premier na wniosek ministra danego resortu.

Szczerba po przesłuchaniu Morawieckiego: abdykował z funkcji premiera
Szczerba po przesłuchaniu Morawieckiego: abdykował z funkcji premieraTVN24

Szczerba: mam wrażenie, że Morawiecki abdykował

Przewodniczący komisji Michał Szczerba powiedział po posiedzeniu, że §uzyskano "potwierdzenie tego wszystkiego", czego się spodziewali. - Po pierwsze - nie było polityki migracyjnej, państwo nie panowało nad tym, w jakiej liczbie wizy są wydawane, dla kogo, czy te osoby przyjeżdżają, czy te osoby następnie wyjeżdżają z Polski. To 700 tysięcy wiz rocznie, czyli rekord w Unii Europejskiej. To osiągnięcie rządu Mateusza Morawieckiego, który nie miał żadnej polityki migracyjnej - powiedział.

- Czekamy na raport Najwyższej Izby Kontroli, dotyczący kontroli doraźnych, która została przeprowadzona w ostatnich miesiącach w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Wczoraj spotkałem się również z przedstawicielami kierownictwa NIK. Mogę powiedzieć na razie w sposób bardzo ogólny, że nasze rekomendacje i wnioski są zbliżone - mówił Szczerba.

- Państwo polskie musi odzyskać kontrolę nad swoimi granicami. Mam wrażenie, że Mateusz Morawiecki abdykował z funkcji premiera. Nie ogarniał obszarów związanych z kwestią wizową, z polityką migracyjną - dodał.

Morawiecki po przesłuchaniu: ta komisja jest swego rodzaju teatrem
Morawiecki po przesłuchaniu: ta komisja jest swego rodzaju teatremTVN24

Z dziennikarzami po przesłuchaniu rozmawiał też Mateusz Morawiecki. - Jest więcej niż jasne po tym posiedzeniu, że to jest komisja do spraw kłamstwa wizowego. Nieprawidłowości dotyczyły kilkuset wiz, a mowa była podczas kampanii wyborczej o kilkuset tysiącach wiz - mówił były premier.

- Ta komisja jest swego rodzaju teatrem i kampanią promocyjną przewodniczącego - dodał.

Autorka/Autor:ads//mrz

Źródło: PAP, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

W całej Ukrainie w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia ogłoszono alarmy. "Wróg znów prowadzi zmasowany atak na sektor energetyczny" - przekazał minister energetyki Ukrainy Herman Hałuszczenko. W związku z rosyjskimi atakami polskie wojsko poderwało nad ranem myśliwce - poinformowało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.

Alarm powietrzny w całej Ukrainie. Polskie myśliwce poderwane

Alarm powietrzny w całej Ukrainie. Polskie myśliwce poderwane

Źródło:
PAP, Reuters

W najstarszej części kościoła, pod kilkucentymetrową warstwą tynku, badacze odkryli malowidło sprzed kilkuset lat. Już wiedzą, że na ścianach w innych częściach kościoła, mogą kryć się podobne dzieła. Symetryczne kompozycje girland i wici roślinnych, a w centralnej części malowidła litera "S". Podejrzewają, co może oznaczać.

Pod warstwą tynku znaleźli malowidło sprzed kilkuset lat, na środku litera "S". Wiedzą, co może oznaczać

Pod warstwą tynku znaleźli malowidło sprzed kilkuset lat, na środku litera "S". Wiedzą, co może oznaczać

Źródło:
TVN24/ Dziennik Bałtycki
Rodzinny obiad to koszmar. Mlaskanie, siorbanie, przełykanie… każdy dźwięk ich boli

Rodzinny obiad to koszmar. Mlaskanie, siorbanie, przełykanie… każdy dźwięk ich boli

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Dwoje dzieci zmarło po zatruciu czadem w Kutnie. W Koszalinie śmiertelnie zatruła się kobieta. W Belgii odnotowano pierwszy przypadek zarażenia nowym wariantem śmiercionośnego wirusa. Pięciu mężczyzn zostało skazanych w Amsterdamie za podżeganie do napaści oraz ataki na izraelskich kibiców. Oto sześć rzeczy, które warto wiedzieć w środę 25 grudnia.

Tragiczne zatrucia czadem, śmiertelny wirus w kolejnym kraju, eksplozja w tureckiej fabryce

Tragiczne zatrucia czadem, śmiertelny wirus w kolejnym kraju, eksplozja w tureckiej fabryce

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W Boże Narodzenie warunki na drogach w części kraju są trudne. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed oblodzeniem, a także opadami marznącymi. W kilku województwach obowiązują żółte alarmy.

Gołoledź na drogach. W kilku województwach obowiązują ostrzeżenia IMGW

Gołoledź na drogach. W kilku województwach obowiązują ostrzeżenia IMGW

Źródło:
IMGW

Prezydent elekt USA Donald Trump zapowiedział we wtorek, że po objęciu prezydentury poleci Departamentowi Sprawiedliwości, by przywrócił wykonywanie kary śmierci w zakładach federalnych w celu ochrony Amerykanów przed "brutalnymi gwałcicielami, mordercami i potworami" - donosi agencja Reutera. To odpowiedź na decyzję Joe Bidena.

Biden wstrzymał egzekucje, zmienił kary 37 skazańcom. Jest reakcja Trumpa

Biden wstrzymał egzekucje, zmienił kary 37 skazańcom. Jest reakcja Trumpa

Źródło:
Reuters

Obfite opady śniegu pozostawiły we wtorek tysiące domów bez prądu Bośni i Hercegowinie. Doszło do poważnych zakłóceń w ruchu drogowym, a niektóre miejscowości zostały odcięte od świata. Intensywnie sypie też w Serbii.

Zima zaatakowała na Bałkanach. Domy bez prądu, zaspy na dwa metry

Zima zaatakowała na Bałkanach. Domy bez prądu, zaspy na dwa metry

Źródło:
Reuters, ENEX

Po ogłoszeniu oficjalnych wyniku wyborów prezydenckich w Mozambiku przez Radę Konstytucyjną, w kraju wybuchły zamieszki, w których zginęło ponad 20 osób. Według oficjalnych danych wybory wygrał kandydat rządzącej partii Frelimo. Opozycja twierdzi, że wyniki głosowania sfałszowano.

Ogłoszono wyniki wyborów, wybuchły zamieszki. Nie żyje ponad 20 osób   

Ogłoszono wyniki wyborów, wybuchły zamieszki. Nie żyje ponad 20 osób   

Źródło:
PAP

Minister obrony Danii Troels Lund Poulsen zapowiedział we wtorek zainwestowanie miliardów koron w obecność wojskową na Grenlandii. Wypowiedź ta padła zaledwie dzień po tym, jak amerykański prezydent elekt Donald Trump oznajmił, że dla USA "posiadanie i kontrola nad Grenlandią jest absolutną koniecznością".

Duński minister: zainwestujemy miliardy w obecność wojskową na Grenlandii

Duński minister: zainwestujemy miliardy w obecność wojskową na Grenlandii

Źródło:
PAP

W domu jednorodzinnym w Kutnie doszło do zatrucia tlenkiem węgla. W budynku przebywała pięcioosobowa rodzina. Zmarło dwóch chłopców w wieku 9 i 12 lat. Na miejsce przyleciały trzy śmigłowce LPR, które zabrały pozostałych poszkodowanych - dwoje dorosłych oraz niemowlę - do szpitala.

Dwoje dzieci zmarło po zatruciu czadem

Dwoje dzieci zmarło po zatruciu czadem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Zmarła kobieta, która zatruła się tlenkiem węgla w jednym z mieszkań w Koszalinie. Pomimo resuscytacji, nie udało się jej uratować. Do szpitala przewieziono również dwoje dzieci, które znajdowały się w lokalu.

Zatrucie tlenkiem węgla w Koszalinie. Nie żyje kobieta, dwoje dzieci w szpitalu

Zatrucie tlenkiem węgla w Koszalinie. Nie żyje kobieta, dwoje dzieci w szpitalu

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Należąca do NASA sonda Parker podjęła we wtorek próbę zbliżenia się do Słońca bliżej niż kiedykolwiek wcześniej, na 6,2 miliona kilometrów. Celem misji jest zbadanie atmosfery gwiazdy, w tym szczególnie burz słonecznych, które mogą mieć wpływ na systemy komunikacyjne na Ziemi.

"Coś, czego nikt inny wcześniej nie dokonał"

"Coś, czego nikt inny wcześniej nie dokonał"

Źródło:
PAP

Amerykański dziennikarz Austin Tice, prawdopodobnie pojmany przez reżim Baszara al-Asada w 2012 roku, żyje - poinformowała agencja AFP powołując się na organizację pozarządową Hostage Aid Worldwide.

Amerykański dziennikarz zaginął w Syrii ponad dekadę temu. Są pewni, że żyje

Amerykański dziennikarz zaginął w Syrii ponad dekadę temu. Są pewni, że żyje

Źródło:
PAP

Nowy de facto przywódca Syrii Ahmed al-Szara doszedł we wtorek do porozumienia z szefami frakcji rebelianckich, na mocy którego organizacje te zostały rozwiązane, a ich bojownicy będą podlegać ministerstwu obrony - poinformowała agencja Reutera powołując się na oświadczenie nowego rządu w Damaszku.

Obalili dyktatora, zostaną włączeni do armii  

Obalili dyktatora, zostaną włączeni do armii  

Źródło:
PAP

1035 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. W nocy z wtorku na środę w wielu regionach Ukrainy ogłoszono alarm przeciwlotniczy w związku z zagrożeniem ze strony dronów szturmowych. Z rosyjskiego lotniska Ołenia w obwodzie murmańskim wystartowało kilka bombowców Tu-95, które obrały kurs na południe. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Walka "toczy się o każdy budynek". "Wróg zaczął używać ciężkiego sprzętu"

Walka "toczy się o każdy budynek". "Wróg zaczął używać ciężkiego sprzętu"

Źródło:
PAP

Siły izraelskie przeprowadziły we wtorek naloty na obóz dla uchodźców w pobliżu miasta Tulkarm na administrowanym przez Izrael Zachodnim Brzegu - podał Reuters, powołując się na informacje palestyńskich i izraelskich urzędników. W ostrzałach zginęło co najmniej ośmioro Palestyńczyków.

Nalot na obóz dla uchodźców. Izraelskie wojsko o "operacji antyterrorystycznej"

Nalot na obóz dla uchodźców. Izraelskie wojsko o "operacji antyterrorystycznej"

Źródło:
PAP, Reuters

Prokuratura Rejonowa Kraków-Śródmieście Zachód postawiła zarzut po tym jak wszczęła śledztwo w sprawie nielegalnego posiadania broni i czynnej napaści na funkcjonariuszy. W czwartek w centrum miasta mężczyzna wycelował z broni do policjantów. Po wszystkim uciekł.

Strzelanina w centrum Krakowa. Postawiono zarzuty

Strzelanina w centrum Krakowa. Postawiono zarzuty

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Pięciu mężczyzn zostało we wtorek skazanych przez sąd w Amsterdamie za podżeganie do napaści oraz ataki na izraelskich kibiców piłki nożnej, do których doszło w listopadzie - podała agencja AFP. Sędzia wskazywał, że zwykle w takich przypadkach zasądza się wyłącznie prace społeczne, ale tym razem "biorąc pod uwagę powagę przestępstwa i kontekst, w jakim zostało popełnione, tylko kara pozbawienia wolności jest odpowiednia".

Zaatakowali izraelskich kibiców. Jest wyrok

Zaatakowali izraelskich kibiców. Jest wyrok

Źródło:
PAP
Jest afera czy jej nie ma, czyli o co chodzi z tą całą fuzją?

Jest afera czy jej nie ma, czyli o co chodzi z tą całą fuzją?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Węgry za Orbana stają się krajem dla upadłych dyktatorów i poszukiwanych przestępców - mówi o sprawie Marcina Romanowskiego lider węgierskiej opozycji, która według sondaży ma szanse wygrać tam kolejne wybory. Jeśli Orban nie wyda Polsce Romanowskiego, choć formalnie ma taki obowiązek, zrobiłby to jego następca? Czy może to się stać jednak szybciej?

Wiceminister MSZ zapowiada ruch w sprawie Romanowskiego. Mówi o skardze do TSUE

Wiceminister MSZ zapowiada ruch w sprawie Romanowskiego. Mówi o skardze do TSUE

Źródło:
Fakty TVN

Kulinarne tradycje, szczególne wspomnienia z dzieciństwa, uczucia żywione do bliskich oraz rozmowy i relacje przy wspólnym stole - te tematy poruszali goście w wigilijnym wydaniu "Faktów po Faktach". Magda Gessler przyznała, że zawsze stara się, aby "całe to wielkie świętowanie było absolutnie idealnie harmonijne". Michel Moran podzielił się zwyczajami, jakie panują w jego rodzinnych stronach. Ojciec Paweł Gużyński wspominał zaś pewne święta, od czasu których "nigdy nie był tak blisko z innymi, jak wtedy".

Historia pewnej Wigilii. "Nigdy nie byłem tak blisko z innymi, jak wtedy, kiedy to się stało"

Historia pewnej Wigilii. "Nigdy nie byłem tak blisko z innymi, jak wtedy, kiedy to się stało"

Źródło:
TVN24

Połowa mieszkańców Sudanu, czyli ponad 24 miliony ludzi, pilnie potrzebuje pomocy żywnościowej - podał we wtorek Integrated Food Security Phase Classification (IPC), wiodący międzynarodowy organ zajmujący się badaniem skali kryzysu głodu. Oznacza to wzrost o 3,5 miliona w porównaniu z prognozami z czerwca.

Klęska głodu. Blisko 25 milionów ludzi pilnie potrzebuje pomocy

Klęska głodu. Blisko 25 milionów ludzi pilnie potrzebuje pomocy

Źródło:
PAP

Rosyjski kontenerowiec Ursa Major zatonął na Morzu Śródziemnym - przekazał Reuters, powołując się na rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych. Przyczyną miał być wybuch w maszynowni. Agencja opublikowała też nagranie z poniedziałku, na którym widać chylący się ku wodzie statek. Rosyjskie władze przekazały, że 14 z 16 członków załogi udało się uratować, a dwóch pozostaje zaginionych.

Wybuch w maszynowni, rosyjski statek zatonął. Pokazali nagranie

Wybuch w maszynowni, rosyjski statek zatonął. Pokazali nagranie

Aktualizacja:
Źródło:
PAP
"Gdyby ktoś to odkrył, trzeba by było ewakuować cały Zgierz i pół Łodzi"

"Gdyby ktoś to odkrył, trzeba by było ewakuować cały Zgierz i pół Łodzi"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Mimo upływu lat "Kevin sam w domu" dla wielu pozostaje nieodłącznym elementem świąt Bożego Narodzenia. Czy po twarzy włamywacza idzie prawdziwa tarantula? Kogo miał zagrać Robert De Niro? I w której scenie niektórzy widzowie dostrzegli Elvisa Presleya? Oto 10 faktów, o których wiedzą tylko najbardziej zagorzali fani gwiazdkowego hitu.

Czy po twarzy włamywacza idzie prawdziwa tarantula? Nieznane fakty o "Kevinie…"

Czy po twarzy włamywacza idzie prawdziwa tarantula? Nieznane fakty o "Kevinie…"

Źródło:
Time, Billboard, USA Today, tvn24.pl

Pocisk nieznanego pochodzenia w poniedziałek wieczorem przebił szybę w oknie i wleciał do domu, w którym przebywała rodzina z dwójką dzieci. Sprawę bada policja.

Pocisk przebił szybę i wleciał do domu. W środku była rodzina z dziećmi

Pocisk przebił szybę i wleciał do domu. W środku była rodzina z dziećmi

Źródło:
TVN24

Ryszard Petru, poseł na Sejm, dotrzymał słowa i w Wigilię stawił się do pracy w jednym z warszawskich sklepów sieci Biedronka. W rozmowie z dziennikarzami przyznawał, że była to praca "normalnie ciężka", do tego pod "presją czasową". Jednak zdania odnośnie pracy w Wigilię nie zmienił. Wcześniej przekonywał, że "tu nie chodzi o politykę", a ma być to gest, który ma otworzyć dyskusję o tym, że każda praca jest ważna.

Ryszard Petru o pracy w Wigilię w Biedronce: była ciężka

Ryszard Petru o pracy w Wigilię w Biedronce: była ciężka

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Na popularnym portalu z nieruchomościami pojawiła się oferta reklamowana jako "najtańszy lokal na Marszałkowskiej". To niewielki fragment strychu do adaptacji, który wyceniono na 249 tysięcy złotych. Sprzedający zachęcają, by przerobić go na kawalerkę na wynajem krótkoterminowy.

Ćwierć miliona za 15 metrów strychu. Bez kuchni, łazienki i okna. "Kawalerka z potencjałem"

Ćwierć miliona za 15 metrów strychu. Bez kuchni, łazienki i okna. "Kawalerka z potencjałem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura Krajowa poinformowała w poniedziałek o zwolnieniu z aresztu youtubera Kamila "Buddy" L. oraz jego partnerki Aleksandry "Grażynki" K. Tymczasowe aresztowanie zostało zamienione na poręczenie majątkowe.

Uchylono areszt "Buddzie" i "Grażynce". Dzień przed Wigilią wrócili do domu

Uchylono areszt "Buddzie" i "Grażynce". Dzień przed Wigilią wrócili do domu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl
Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Źródło:
tvn24.pl
Premium