"Dowód, że premier wiedział i akceptował". Jak decydowano o zakupie respiratorów od handlarza bronią

Źródło:
tvn24.pl
Prezes KGHM i afera respiratorowa
Prezes KGHM i afera respiratorowaTVN24
wideo 2/9
Prezes KGHM i afera respiratorowaTVN24

Premier Mateusz Morawiecki wiedział i akceptował, że dostawcą respiratorów zostanie Andrzej Izdebski, właściciel niewielkiej firmy handlującej bronią - wynika z maili opublikowanych ostatnio w internecie. Z tej samej wymiany korespondencji wynika, że jako wiarygodnego kontrahenta Izdebskiego, który dziś jest poszukiwany listem gończym, polecił prezes KGHM Marcin Chludziński. Ani kancelaria premiera, ani miedziowy koncern nie odpowiedziały na pytania, które redakcja tvn24.pl im przesłała. 

Od prawie roku w internecie regularnie publikowane są maile, które zostały skopiowane przez nieznane osoby ze skrzynek pocztowych m.in. szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka, byłego ministra spraw wewnętrznych Joachima Brudzińskiego oraz byłego szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego Piotra Bączka.

"Ok" od premiera

20 maja opublikowano wymianę maili, które dotyczą głośnych zakupów respiratorów na początku pandemii, a także m.in. maseczek i kombinezonów ochronnych. Korespondencja, w której aktywny udział wzięli premier Mateusz Morawiecki, ówczesny wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński i prezes miedziowego giganta KGHM Marcin Chludziński miała być prowadzona między 4 a 6 kwietnia 2020 roku.

"Poniżej oferta od Pana Andrzeja Izdebskiego. Dziękuję Marcin za namiary" - napisał 6 kwietnia Cieszyński, który nadzorował wtedy zakupy związane z COVID-19 w resorcie zdrowia.

Cytowana oferta Izdebskiego brzmiała: "w nawiązaniu do rozmowy telefonicznej oferujemy dostawy 1000 szt. Respiratorów SH-300 w cenie Eur 51000/szt. Potwierdzenie ceny i terminów dostaw będziemy mieli jutro rano (dzisiaj w Chinach jest święto). Formalną ofertę prześlemy jutro z rana po potwierdzeniu przez Chińczyków. W przypadku nie potwierdzenia tego typu respiratorów zaproponujemy model alternatywny o podobnej charakterystyce i krótkim terminem dostawy. Warunki płatności 50% przedpłata pozostałe 50% za każdą partię po dostarczeniu na lotnisko w Chinach".

Cieszyńskiemu odpowiedział prezes KGHM: "Proszę. My działamy z tymi bellavista (rodzaj respiratora - red.) które sobie wcześniej potwierdziliśmy. Te chińskie są o tyle ciekawe że mają koncentrator tlenu".

Całość wątku skwitował krótkim "OK" premier Mateusz Morawiecki.

- To kolejny dowód, że premier Mateusz Morawiecki wiedział i akceptował jako dostawcę respiratorów Andrzeja Izdebskiego - komentuje poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba, który w duecie z posłem Dariuszem Jońskim od miesięcy prześwietla kulisy sprawy z respiratorami.

Izdebski ostatecznie w deklarowanym terminie dostarczył tylko 200 z ponad 1241 zamówionych u niego respiratorów. Jak ustaliła Najwyższa Izba Kontroli, resort zdrowia przepłacił za nie przynajmniej dwukrotnie. A te nieliczne, które dotarły do kraju, nie nadawały się do użytku w szpitalach.

Premier kilka razy odnosił się publicznie do tych kontrowersyjnych zakupów - ostatnio na konferencji prasowej 14 kwietnia. Przypomniał, że gdy zaczynała się pandemia, brakowało sprzętu dla lekarzy i pochwalił "odważną decyzję" ministra zdrowia, "aby wszędzie na świecie i natychmiast szukać tych respiratorów, żeby ratowały życie". Dodał, że "lwia część zasobów, które zostały skierowane do zakupu od tego konkretnego dostawcy wróciła do Skarbu Państwa". - Pozostała część też myślę, że wróci - mówił szef rządu.

W rzeczywistości Izdebski jest jeszcze winien ponad 40 milionów złotych. Trwają licytacje komornicze majątku jego spółki. On sam od dwóch miesięcy jest poszukiwany listem gończym przez Prokuraturę Regionalną w Lublinie.

Firma rekomendowana przez Agencję Wywiadu

Szczegóły tej zakończonej fiaskiem transakcji o wartości 250 milionów złotych prześwietliła już w ubiegłym roku także Najwyższa Izba Kontroli.

Z wystąpienia pokontrolnego znane są szczegóły dotyczące "umowy ramowej", którą ze spółką E&K podpisał już w osiem dni po cytowanej wymianie maili wiceminister Janusz Cieszyński.

Umowę z firmą zawarł, choć Izdebski nigdy wcześniej nie zajmował się handlem sprzętem medycznym. Koncentrował się na branży lotniczej, specjalizując m.in. w organizacji transportów z trudno dostępnych miejsc jak np. Afganistan. A inna działalność Izdebskiego, zarejestrowana pod tym samym lubelskim adresem, to handel bronią.

Wiceminister Cieszyński podpisał "umowę ramową", choć Izdebski był wcześniej podejrzewany w kilku prokuratorskich śledztwach dotyczących nielegalnego handlu bronią – o czym informowały media.

- Przedstawiona przez niego (Izdebskiego – red.) oferta została pozytywnie zweryfikowana przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Oferent znajdował się na liście rekomendowanych dostawców przez Agencję Wywiadu spółkom Skarbu Państwa – tak sam Cieszyński wyjaśniał podczas przesłuchania w Najwyższej Izbie Kontroli.

Od rozmówców z NIK dowiedzieliśmy się, że w tych zeznaniach nie wspomniał o roli prezesa KGHM, który - jak wynika z opublikowanej wymiany maili - miał mu przesłać namiary na Izdebskiego.

Inspektorom NIK Cieszyński tłumaczył za to, że "sytuacja epidemiczna i doświadczenie poprzednich tygodni wskazywało, że w przypadku ofert zakupu respiratorów decyzje należało podejmować natychmiast, ponieważ oferty znikały z rynku w ekspresowym tempie".

NIK: liczne nieprawidłowości

NIK-owcy w tej samej kontroli wytknęli całą serię nieprawidłowości. Po pierwsze, "umowa ramowa" została podpisana z pominięciem ustawy o zamówieniach publicznych.

Ministerstwo - w tym sam Cieszyński - nawet nie sprawdziło, jakie ceny oferują działający na rynku dostawcy za te same (lub podobne) respiratory. W efekcie przepłacali za nie przynajmniej dwukrotnie.

Już 14 kwietnia, czyli w osiem dni po wymianie maili, Izdebski w imieniu E&K złożył cztery oferty łącznie na dostawę 1241 sztuk respiratorów, które w trzech transportach miały trafić do Polski. Ostatnie respiratory miały wylądować w kraju najpóźniej do końca czerwca.

Jeszcze tego samego dnia wszystkie cztery oferty zostały zaakceptowane przez Cieszyńskiego. W ślad za tymi decyzjami na konta lubelskiej firmy E&K wysłano przedpłatę w wysokości 35 milionów euro, czyli 161 milionów złotych.

NIK zarzuciła, że już sama przedpłata była niezgodna z zawartą umową. Dlatego, że płatności powinny nastąpić dopiero po wystawieniu faktur przez Izdebskiego. Gdy E&K wystawiło już faktury, to nie zawierały one podatku VAT. Wbrew prawu – resort je zaakceptował.

- Teraz, gdy komornik sprzedał siedzibę spółki E&K, to najpierw przelewał pieniądze dla fiskusa w związku z niezapłaconym VAT-em – mówi nam Dariusz Joński, który wraz z posłem Szczerbą był świadkami licytacji. - Mamy zatem do czynienia ze zbrodnią VAT-owską, bo należności wynoszą ponad 10 milionów - dodaje Szczerba.

Na koniec zaś kontrolerzy NIK wytknęli, że umowa była tak skonstruowana, iż nawet po naliczeniu kar resort tracił dodatkowe środki, dlatego że wziął na siebie ryzyko zmian kursu euro.

Hamulec resortu

W związku z tym, że E&K nie wywiązało się z zawartych umów i nie dostarczyło 1041 respiratorów, resort zdrowia w lipcu 2020 roku zaczął domagać się zwrotu przedpłaconych środków, powiększonych o kary, od Andrzeja Izdebskiego.

Jednak ze śledztwa posłów Michała Szczerby i Dariusza Jońskiego wynika, że na kolejne trzy miesiące zamroził te działania sam Janusz Cieszyński, o czym szczegółowo informowaliśmy w grudniu ubiegłego roku.

Potwierdziliśmy wtedy oficjalnie w Prokuratorii Generalnej, że 10 lipca 2020 roku resort zwrócił się do tej dbającej o majątek państwa instytucji, by przygotowała wniosek o "wszczęcie sprawy cywilnej o zapłatę przeciwko spółce E&K". Było to wkrótce po 30 czerwca, gdy minął ostatni termin realizacji umowy przez spółkę Izdebskiego.

- Postępowanie nie zostało wszczęte wobec wycofania tego wniosku przez Ministerstwo Zdrowia 27 lipca - powiedział nam wtedy rzecznik prokuratorii mecenas Bartosz Swatek.

Co mogło spowodować "zaciągnięcie hamulca" przez Cieszyńskiego? Dysponujemy kopią pisma, które prezes Izdebski przesłał do resortu 14 sierpnia. Przyznał w nim, że jest dłużnikiem państwa i całość należności zwróci do 31 października.

Ostatecznie wniosek do Prokuratorii Generalnej został wysłany z resortu dokładnie 31 października, już po odejściu ministra Łukasza Szumowskiego i wiceministra Janusza Cieszyńskiego (obaj zrezygnowali w sierpniu). Następnie sprawa trafiła do sądu 3 listopada i wkrótce potem swoje działania rozpoczął komornik.

Czytaj też: Co z pieniędzmi wydanymi na respiratory? Premier i rzecznik resortu zdrowia odpowiadają

Kalendarium umowy na kupno respiratorów w 2020 rokuTVN24

Brak 40 milionów

Do dziś nie udało się jednak odzyskać ponad 40 milionów od Andrzeja Izdebskiego. A choć nieliczne sprowadzone do Polski przez Izdebskiego respiratory w lutym zeszłego roku zajął komornik, to nie udało się mu ich sprzedać. Pozbawione gwarancji producenta, źle przechowywane i konserwowane, są nieużyteczne dla szpitali.

Z dokumentów NIK wynika, że największa kwota, którą udało się zabezpieczyć na kontach jego spółki, pochodziła z przelewu, który... otrzymał od KGHM.

Było to około 25 milionów, które zaksięgował jako zapłatę za dostarczenie miedziowemu gigantowi respiratorów, maseczek i strojów ochronnych.

Respiratory dla KGHM 

Ujawnione maile najprawdopodobniej odnoszą się też do wspólnych interesów między Izdebskim a samym KGHM. "My działamy z tymi respi. bellavista, które wcześniej sobie potwierdziliśmy" - miał napisać prezes Chludziński.

Dlaczego w ogóle KGHM zaangażował się w sprowadzanie sprzętu? Koncern został zobowiązany do kupowania produktów leczniczych, wyrobów medycznych decyzją, którą 31 marca 2020 roku podpisał premier Morawiecki.

Miesiąc temu NIK skierowała do prokuratury dwa doniesienia o popełnieniu przestępstwa, których zawartość jako pierwsza opisała Judyta Watoła z "Gazety Wyborczej".

NIK-owcy dowodzą w jednym z zawiadomień, że również interesy KGHM z Izdebskim przyniosły budżetowi państwa stratę, którą wyliczyli na minimum 27 milionów złotych. W ich ocenie winna strat i złamania prawa jest kancelaria premiera, która zlecała zakupy – choć w zawiadomieniu nie jest wskazany konkretny urzędnik.

- (Kancelaria premiera – red.) nie zobowiązała spółki do stosowania reguł obowiązujących jednostki sektora finansów publicznych przy wydatkowaniu środków publicznych, na skutek czego KGHM kupiło, a następnie dostarczyło 285 respiratorów marki Bellavista 1000 za cenę jednostkową od 158 tysięcy za sztukę - tak - według informacji tvn24.pl - dowodzą inspektorzy w zawiadomieniu złożonym w prokuraturze.

Czytaj też: "Do wentylacji domowej". Ujawniamy ekspertyzę biegłego, który badał respiratory od handlarza bronią

Te "reguły" to m.in. obowiązek sprawdzenia, jakie są aktualne ceny na rynku, by wybrać najbardziej konkurencyjną ofertę. KGHM tego nie robił, bo nie zobowiązywała go do tego umowa z kancelarią premiera.

Z wystawionych faktur wynika, że koncern kierowany przez prezesa Chludzińskiego płacił 158 tysięcy za jeden respirator. Jak sprawdzili NIK-owcy w swojej kontroli, w tym samym czasie maszyny Bellavista można było kupić od oficjalnego dystrybutora za... 65 tysięcy. Tymczasem źródłem respiratorów dla miedzowego koncernu była także firma E&K kontrolowana przez Izdebskiego. Również respiratory, które dostarczył KGHM, nie nadawały się do użytku. Wytknęli to urzędnicy z Agencji Rezerw Materiałowych, którzy przyjmowali do magazynów urządzenia. Brakowało im dokumentów od producenta, nie były przystosowane do polskiej sieci, wiele z nich miało zamontowane przeterminowane komponenty. Były to tak poważne usterki, że naprawy respiratorów trwały jeszcze jesienią 2021 roku.

Człowiek Morawieckiego

Prezes KGHM Marcin Chludziński uchodzi za jednego z "ludzi Morawieckiego". Znalazł się na ujawnionej przez redakcje "Gazety Wyborczej" i Onetu liście - stworzonej przez samych polityków Zjednoczonej Prawicy - zawierającej 160 nazwisk urzędników i menadżerów stanowiących najbliższe zaplecze premiera.

Jego kariera w biznesie nabrała tempa, gdy od premiera otrzymał fotel prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu w 2016 roku. Od lata 2018 roku kieruje miedziowym gigantem.

To właśnie Chludziński stał za sprowadzeniem 14 kwietnia 2020 roku wypełnionego towarem z Chin największego samolotu transportowego świata - Antonowa An-225 Mrija. Na płycie lotniska witał go w otoczeniu premiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina

- To, że ten samolot mógł przylecieć do Polski, to efekt wielu dni żmudnych negocjacji - mówił Morawiecki.

Wkrótce potem w serii tekstów dziennikarz "Gazety Wyborczej" Jacek Harłukowicz ujawnił kulisy tego transportu i jego zawartości. Z jego ustaleń wynikało, że KGHM przepłacał kilkukrotnie za chińskie maseczki. Przyleciały z bezwartościowymi certyfikatami, nie mogły być używane w szpitalach, przychodniach - co później potwierdziły badania przeprowadzone w Centralnym Instytucie Ochrony Pracy. Dziennikarz ujawnił, że transport dla miedziowego koncernu w rzeczywistości załatwiła spółka Quantron - niewielka firma specjalizująca się w handlu bronią, za którą stoi Andrzej Mikołajczyk, były żołnierz Wojskowych Służb Informacyjnych. Jego wspólnikiem jest zaś Szymon Skalski, który jest znajomym kierującego od końca 2016 roku Agencją Wywiadu Piotra Krawczyka. 

Poseł Michał Szczerba wskazuje na podobieństwa dotyczące spółek E&K oraz Quantron. 

- Po co byli KGHM-owi niewielcy pośrednicy, specjalizujący się w handlu bronią i bez doświadczenia w sprzęcie medycznym? Przecież KGHM posiada własne rozbudowane biuro handlowe w Szanghaju - zwraca uwagę poseł. 

Znikający Izdebski

Sam Izdebski jest od marca tego roku poszukiwany listem gończym wystawionym na wniosek Prokuratury Regionalnej w Lublinie. 

Służby graniczne zarejestrowały wyjazd Izdebskiego z kraju w pierwszych dniach grudnia 2020 roku. Od tamtej pory ślad się za nim urywa.

Wydaje się, że nie jest on ścigany zbyt intensywne. Jego listu gończego nie ma np. na publicznej stronie z poszukiwanymi, którą prowadzi policja. Choć w tym samym momencie można znaleźć tam listy gończe za dwoma Izdebskimi: Eugeniuszem i Bartłomiejem. Nie są podejrzani o wielomilionowe malwersacje, uchylają się od płacenia alimentów.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, policyjne zespoły specjalizujące się w poszukiwaniach również nie dostały polecenia, by priorytetowo szukać Izdebskiego.

- Co oznacza, że trafi za kratki, o ile posługuje się własnymi dokumentami i gdzieś w Unii Europejskiej wpadnie na przykład na prowadzeniu auta po spożyciu – wyjaśnia nam policjant.

Pytania bez odpowiedzi

Do kancelarii premiera oraz do centrali KGHM przesłaliśmy serię pytań. Chcieliśmy wiedzieć, jaką rolę w dostawie chińskiego sprzętu pełniły spółki E&K oraz Quantrom, skoro koncern posiada swoich pracowników i biura w Chinach. Spytaliśmy również miedziowy koncern, czy przed transakcjami na sprzęt, który miał ratować życie, prowadził interesy z tymi niewielkimi firmami.

Od kancelarii premiera chcieliśmy się dowiedzieć, czy rzeczywiście premier akceptował zakupy respiratorów za pośrednictwem firmy E&K. Zapytaliśmy też, jaki to miało cel, skoro zakupami już się zajmował KGHM.

Maile pozostały bez odpowiedzi.

Blokada portalu

Od dwóch dni portalu, który publikuje maile urzędników, nie da się otworzyć w przeglądarkach internetowych ze standardowymi ustawieniami. 

Jak ujawnili dziennikarze z branżowego serwisu Zaufana Trzecia Strona, blokada to efekt polecenia szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego pułkownika Krzysztofa Wacławka. Nakazał on dostawcom usług internetowych blokadę portalu, powołując się na artykuł 180 Prawa telekomunikacyjnego.

Jak poinformowali dziennikarze z Zaufanej Trzeciej Strony, w ocenie ABW publikacje stanowią "zagrożenie dla obronności, bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego". 

Rządzący kwestionowali prawdziwość publikowanych maili, ale do tej pory nie pokazali ani jednego przykładu maila nieprawdziwego. Istnieje za to co najmniej kilka maili, których prawdziwość została potwierdzona przez osoby wymienione z nazwiska w korespondencji.

Autorka/Autor:Robert Zieliński

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Orlen złożył pozwy przeciwko byłym członkom zarządu spółki: Danielowi Obajtkowi i Michałowi Rogowi - poinformował w poniedziałek zespół prasowy płockiego koncernu. Spółka domaga się zwrotu pieniędzy, które miały być przeznaczone na cele prywatne, na przykład wizyty w hotelach i restauracjach.

Wakacje i zabiegi na koszt Orlenu. Koncern pozywa Daniela Obajtka 

Wakacje i zabiegi na koszt Orlenu. Koncern pozywa Daniela Obajtka 

Źródło:
PAP

PKW nie podjęła w poniedziałek w trybie obiegowym uchwały w sprawie sprawozdania komitetu PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie - przekazał szef Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak.

Szef PKW: Nie podjęto w trybie obiegowym uchwały dotyczącej PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie

Szef PKW: Nie podjęto w trybie obiegowym uchwały dotyczącej PiS. Sprawa musi wrócić na posiedzenie

Źródło:
PAP

Nowe doniesienia prasy w sprawie lekarza Taleba Abdula Dżawada, który w piątek wjechał samochodem w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu, poddają w wątpliwość jego kompetencje zawodowe. Dżawad miał być nazywany przez współpracowników "Dr Google". W niektórych przypadkach jego praktyki terapeutyczne budziły zmieszanie wśród personelu.

"Dr Google" i pytanie o kompetencje lekarskie. Nowe doniesienia w sprawie zamachowca z Magdeburga

"Dr Google" i pytanie o kompetencje lekarskie. Nowe doniesienia w sprawie zamachowca z Magdeburga

Źródło:
PAP

Nad ranem deweloper, ignorując zakaz prowadzenia robót, zburzył kamienicę przy Łuckiej - poinformował w poniedziałek stołeczny konserwator zabytków. Budynek został jesienią wykreślony z rejestru zabytków, ale trwa postępowanie o objęcie ochroną konserwatorską jego murów obwodowych.

"Mimo zakazu deweloper zburzył praktycznie wszystko"

"Mimo zakazu deweloper zburzył praktycznie wszystko"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Oczekiwałbym, że w ciągu sześciu godzin Marcin Romanowski zgłosi się po prostu do prokuratury - mówił szef MSWiA Tomasz Siemoniak, komentując warunki wysunięte przez ściganego posła PiS, który dostał węgierski azyl po tym, jak uciekł z kraju. Romanowski przekonuje, że po ich realizacji przez rządzących właśnie "w ciągu sześciu godzin wróci do kraju". Według Siemoniaka "to jest żałosne po prostu, że ktoś podejrzany o poważne przestępstwa śmie jakiekolwiek warunki Rzeczpospolitej Polskiej stawiać". - Jego miejsce jest na ławie w sądzie - dodał.

Romanowski stawia warunki powrotu do kraju. Siemoniak: to jest żałosne

Romanowski stawia warunki powrotu do kraju. Siemoniak: to jest żałosne

Źródło:
PAP, TVN24

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom w rozumieniu przyjętym w Konstytucji RP i na gruncie prawa międzynarodowego - przekazało Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. Przeprowadzone czynności wykazały równocześnie, że w pewnych sytuacjach dochodziło do niehumanitarnego traktowania zatrzymanego - czytamy w komunikacie. Chodziło z jednej strony o bardzo długie przesłuchania w kajdankach i bez jedzenia, a z drugiej - o brak czajnika elektrycznego w celi. Prokuratura przedstawiła Michałowi O. zarzuty, które dotyczą między innymi wypłaty z Funduszu Sprawiedliwości ponad 66 mln zł dla Fundacji Profeto, która – w ocenie śledczych – nie spełniła wymagań formalnych i merytorycznych, by otrzymać te pieniądze.

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom. Ale czasem niehumanitarnie traktowany. Jest komunikat RPO

Ksiądz Michał O. nie był poddany torturom. Ale czasem niehumanitarnie traktowany. Jest komunikat RPO

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Gdańska prokuratura okręgowa umorzyła śledztwo przeciwko Ryszardowi Brejzie. Prokuratura regionalna wykazała nadużycia ze strony prowadzących postępowanie. Jak przekazał rzecznik, zachodzi podejrzenie, że czynności procesowe zlecane do wykonania prokuratorowi referentowi wynikały "z osobistej motywacji byłej prokurator", która zmierzała do prowadzania śledztwa "w określonym kierunku, w celu wykorzystania jego politycznego potencjału". Audytorzy wskazali też na bezprawne użycie Pegasusa wobec syna Ryszarda Brejzy - Krzysztofa.

Ryszard Brejza oczyszczony z zarzutów. "Rażące naruszenie zasad rzetelności i uczciwości procesowej"

Ryszard Brejza oczyszczony z zarzutów. "Rażące naruszenie zasad rzetelności i uczciwości procesowej"

Źródło:
PAP/TVN24

Brytyjska telewizja udostępniła świąteczny klip z księżną Kate. Żona następcy tronu mówi w nim, że Boże Narodzenie to jeden z jej ulubionych okresów w roku. I wskazuje, co uważa za "najlepszy prezent, jaki można otrzymać".

Nowe wzruszające nagranie z księżną Kate

Nowe wzruszające nagranie z księżną Kate

Źródło:
Independent, tvn24.pl

Rosja próbuje ukryć obecność północnokoreańskich żołnierzy na froncie, wydając im fałszywe dokumenty - podały ukraińskie Siły Operacji Specjalnych. Pokazały one książeczki wojskowe zabitych w czasie walk w rosyjskim obwodzie kurskim Koreańczyków z Północy, które miały zawierać fałszywe dane. Połączone Kolegium Szefów Sztabów Sił Zbrojnych Korei Południowej poinformowało w poniedziałek, że około 1100 żołnierzy armii Kima zginęło lub zostało rannych, biorąc udział po stronie Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie.

Spalone twarze i "lewe" książeczki. Żołnierze Kima giną jako ziomkowie Szojgu

Spalone twarze i "lewe" książeczki. Żołnierze Kima giną jako ziomkowie Szojgu

Źródło:
NV, Yonhap, tvn24.pl, PAP

Co najmniej 11 delfinów i ponad 100 ptaków padło po olbrzymim wycieku ropy naftowej z dwóch rosyjskich tankowców, które zatonęły w okolicach Cieśniny Kerczeńskiej na Morzu Czarnym. Według ekologów do środowiska mogło przedostać się kilka tysięcy ton paliwa. Zdaniem ekspertów usuwanie skutków katastrofy może zająć nawet 1,5 roku.

"Dopiero gdy tu dotarliśmy, zrozumieliśmy, jak poważna jest skala zniszczeń"

"Dopiero gdy tu dotarliśmy, zrozumieliśmy, jak poważna jest skala zniszczeń"

Źródło:
Reuters, Espreso, Nowaja Gazieta

Mieszkaniec Ligurii znalazł niesiony wiatrem, przyczepiony do balonów list do świętego Mikołaja. Była w nim prośba dwuletniej dziewczynki z prowincji Como o rowerek. Mężczyzna postanowił ją spełnić. Wraz z kilkoma znajomymi pokonał blisko 300 kilometrów, odszukał dziecko i przekazał mu prezent.  

Znalazł list do św. Mikołaja. Przejechał 300 km, by spełnić marzenie

Znalazł list do św. Mikołaja. Przejechał 300 km, by spełnić marzenie

Źródło:
La Stampa, PAP

W poniedziałek na autostradzie A2 na wysokości miejscowości Sinołęka niedaleko Mińska Mazowieckiego wywrócił się tir. Naczepa stanęła w poprzek jezdni, a kierowca trafił do szpitala.

Wywrócony tir na autostradzie, kierowca w szpitalu

Wywrócony tir na autostradzie, kierowca w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

To pierwszy taki system w Warszawie. Na rondzie Wojnara w warszawskich Włochach działa już 28 kamer. Żółte urządzenia, które zawisły nad jezdnią wyłapują, czy kierowcy przejeżdżają na czerwonym świetle.

28 kamer na skrzyżowaniu już działa. Rejestrują przejeżdżanie na czerwonym świetle

28 kamer na skrzyżowaniu już działa. Rejestrują przejeżdżanie na czerwonym świetle

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Marek K. pseudonim "Wielki Mistrz", były szef grupy przestępczej o charakterze zbrojnej, która działała m.in. na Podkarpaciu, szybciej opuści więzienie. Sąd Apelacyjny w Rzeszowie obniżył mu wyrok. Mężczyzna na koncie ma m.in. rozboje z bronią w ręku i oszustwa. To on był właścicielem dyskoteki, w której po raz ostatni widziany był 16-letni Michał Karaś. Do dzisiaj nie wiadomo co stało się z nastolatkiem, nie znaleziono też jego ciała. Prokuratura zapowiada przesłuchanie K. we wznowionym niedawno śledztwie ws. zaginięcia chłopaka.

Były boss gangu szybciej wyjdzie z więzienia. To w jego dyskotece ostatni raz widziany był 16-letni Michał

Były boss gangu szybciej wyjdzie z więzienia. To w jego dyskotece ostatni raz widziany był 16-letni Michał

Źródło:
tvn24.pl

W poniedziałek nad południowo-wschodnią Polską przechodzi fala intensywnych opadów śniegu - ostrzega Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W części dwóch województw obowiązują żółte alarmy.

Obfite opady. Są kolejne ostrzeżenia IMGW

Obfite opady. Są kolejne ostrzeżenia IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Im większe PiS ma kłopoty z finansami, tym częściej politycy tej partii podważają status i skład Państwowej Komisji Wyborczej. Ostatnio przekonują w mediach, że powinni mieć w PKW jednego członka więcej, bo teraz skład jest "nieproporcjonalny". Tylko że sami wystawili za mało kandydatów. Wyjaśniamy.

PiS uderza w PKW: "nieproporcjonalna", "złamano ustawę". O co chodzi?

PiS uderza w PKW: "nieproporcjonalna", "złamano ustawę". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

Honda i Nissan oficjalnie rozpoczynają rozmowy w sprawie fuzji. Producenci chcą zakończyć negocjacje w okolicach czerwca 2025 roku, a nowa spółka holdingowa ma powstać w sierpniu 2026 roku. W wyniku fuzji może powstać trzecia co do wielkości grupa motoryzacyjna na świecie pod względem sprzedaży pojazdów po Toyocie i Volkswagenie.

Wielka fuzja na horyzoncie. Może powstać motoryzacyjny gigant

Wielka fuzja na horyzoncie. Może powstać motoryzacyjny gigant

Źródło:
Reuters, CNN

1033 dni temu rozpoczęła się rosyjska pełnoskalowa inwazja na Ukrainę. Rosyjscy żołnierze zastrzelili pięciu nieuzbrojonych ukraińskich żołnierzy, którzy się poddali - poinformował Rzecznik Praw Obywatelskich Ukrainy. Zapowiedział, że przekaże informację na ten temat Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Zastrzelili pięciu ukraińskich jeńców wojennych. BBC: Rosjanie dokonują coraz więcej egzekucji

Zastrzelili pięciu ukraińskich jeńców wojennych. BBC: Rosjanie dokonują coraz więcej egzekucji

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Trzy i pół roku więzienia to kara, jaką usłyszał Olgierd M. oskarżony o ciężkie pobicie zapaśnika Dominika Sikory. Poszkodowany zapaśnik po kilku dniach zmarł w szpitalu. Sąd zmienił kwalifikację czynu. Sprawca oskarżony wcześniej o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skutkującego śmiercią ostatecznie skazany został za nieumyślne spowodowanie śmierci.

Uderzył zapaśnika, sportowiec zmarł. Wyrok

Uderzył zapaśnika, sportowiec zmarł. Wyrok

Źródło:
TVN24, PAP

"Jeśli chodzi o oskładkowanie umów-zleceń, jest decyzja premiera, że ta reforma nie będzie realizowana" - wskazała w rozmowie z "Faktem" minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

"Ta reforma nie będzie realizowana"

"Ta reforma nie będzie realizowana"

Źródło:
PAP

- Można różnie dokonać prawnej modyfikacji - ocenił prezydent Andrzej Duda, pytany o propozycję zmiany przepisów w sprawie stwierdzenia przez Sąd Najwyższy ważności wyboru prezydenta. Zaznaczył, że jest "otwarty na dyskusję na temat różnych idei legislacyjnych, także jeżeli chodzi o Sąd Najwyższy". Odniósł się też do sprawy Marcina Romanowskiego. - Na początku przede wszystkim byłem zdziwiony, że do tego, aby poszukiwać posła, uruchomione zostały takie siły i środki, jakby był jakimś przestępcą, bandytą największego kalibru - powiedział Duda.

Duda "nie dziwi się Węgrom" w sprawie Romanowskiego

Duda "nie dziwi się Węgrom" w sprawie Romanowskiego

Źródło:
PAP, RMF FM, tvn24.pl

Tomasz Siemoniak przedstawił priorytety dotyczące bezpieczeństwa podczas zbliżającej się prezydencji Polski w Radzie UE. Rozpocznie się ona 1 stycznia 2025 roku i potrwa sześć miesięcy. Jednym z priorytetów polskiej prezydencji będzie kwestia przeciwdziałania nielegalnej migracji - zapowiedział minister spraw wewnętrznych i administracji.

"Temat numer jeden" polskiej prezydencji w UE

"Temat numer jeden" polskiej prezydencji w UE

Źródło:
PAP

Gdy syryjscy rebelianci zbliżali się do Damaszku, prezydent Baszar al-Asad, który przez ponad dwie dekady sprawował w Syrii krwawe rządy, uciekł z kraju pod osłoną nocy, jak tchórz. Zostawił za sobą nie tylko władzę, ale i swoich ludzi. - To zdrada - powiedział w rozmowie z "New York Timesem" jeden z pracowników prezydenckiego pałacu. Uciekali też w popłochu irańscy Strażnicy Rewolucji, a telefon na Kremlu był głuchy. Tak wyglądały ostatnie chwile reżimu Asada.

Orędzie, którego nie było, tchórzliwa ucieczka, niezwykłe notatki Irańczyków. Ostatnie chwile reżimu Asada

Orędzie, którego nie było, tchórzliwa ucieczka, niezwykłe notatki Irańczyków. Ostatnie chwile reżimu Asada

Źródło:
"The New York Times"

Prezydent elekt Donald Trump wraca do kwestii nabycia Grenlandii. "Stany Zjednoczone Ameryki uważają, że posiadanie i kontrola nad Grenlandią są absolutną koniecznością" - stwierdził Trump we wpisie w swoim serwisie społecznościowym, przy okazji ogłaszania nominacji na ambasadora USA w Danii.

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Źródło:
PAP

Początkowo było ich pięć, później 18 i z roku na rok populacja rośnie. Dziś szacuje się, że jest ich około 30 sztuk. Mowa o sowach uszatkach, które od kilkunastu lat zamieszkują na terenie Zespołu Szkół Zawodowych numer 1 w Głownie (woj. łódzkie). Ich ulubionym drzewem stała się wierzba, która rośnie na szkolnym dziedzińcu naprzeciwko korytarzy. Ptakom nie przeszkadza hałas dzwonków i gwar dochodzący ze szkoły. Często nawet siadają na parapetach i zaglądają do lekcyjnych sal. - To jest coś niesamowitego, to jest zjawisko nadprzyrodzone. Tu jest Hogwart w Głownie - przekonuje dyrektorka placówki.

Polski Hogwart istnieje. Kilkadziesiąt sów siedzi na wierzbie patrząc w sale lekcyjne

Polski Hogwart istnieje. Kilkadziesiąt sów siedzi na wierzbie patrząc w sale lekcyjne

Źródło:
tvn24.pl

Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał 75-letni mężczyzna, który strzelił do swojej znajomej siedzącej w samochodzie na jednej z ulic Przemyśla. Mężczyzna przyznał się do postawionego zarzutu. Jak powiedział śledczym, powodem jego zachowania była zazdrość.

Kobieta z zakrwawioną głową krzyczała, on mierzył do niej z broni. Obezwładniła go prokuratorka i jej syn

Kobieta z zakrwawioną głową krzyczała, on mierzył do niej z broni. Obezwładniła go prokuratorka i jej syn

Źródło:
PAP
"Wychodzę po pięciu latach i dostaję 50 złotych. No to wiadomo, że idę i coś ukradnę"

"Wychodzę po pięciu latach i dostaję 50 złotych. No to wiadomo, że idę i coś ukradnę"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do 10 lat więzienia grozi trzem mężczyznom, którzy na Białołęce włamali się do prywatnego domu i koczowali tam przez kilka dni. 32, 52 i 54-latek zostali złapani dzięki sąsiadom, którzy powiadomili krewnego właścicielki posesji, a ten policję. Mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem i naruszenia miru domowego.

Włamali się do domu i koczowali w nim kilka dni

Włamali się do domu i koczowali w nim kilka dni

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkanie i każde pomieszczenie między innymi z piecem na węgiel lub piecykiem gazowym od 1 stycznia 2030 roku obowiązkowo będzie musiało mieć czujkę dymu i czadu - zakłada rozporządzenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które weszło w życie w poniedziałek.

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Źródło:
PAP

Wielotysięczny tłum zgromadził się w niedzielę w centrum Belgradu w proteście przeciwko prezydentowi Aleksandarowi Vucićowi i rządzącej Serbskiej Partii Postępowej, których obciąża się odpowiedzialnością za tragedię na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie. W wyniku zawalenia się dachu na stacji w listopadzie zginęło 15 osób.

15-minutową ciszę przerwały okrzyki. "Macie krew na rękach!"

15-minutową ciszę przerwały okrzyki. "Macie krew na rękach!"

Źródło:
PAP

Policja w Nowym Jorku zatrzymała mężczyznę, który podpalił śpiącą pasażerkę metra. Kobieta zmarła na skutek poparzeń. Sprawca zbiegł, ale został szybko ujęty przez policjantów w innym pociągu metra.

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Źródło:
PAP, CNN

Od 1 stycznia 2025 roku osoby uprawnione mogą składać wnioski o rentę wdowią, przy czym prawo do tego świadczenia zostanie im przyznane od miesiąca, w którym złożyły wniosek, ale nie wcześniej niż od 1 lipca 2025 roku.

Nowe świadczenie z ZUS. Od stycznia można składać wnioski

Nowe świadczenie z ZUS. Od stycznia można składać wnioski

Źródło:
PAP

Dramatycznie przeplatana rzeczywistość - okrutna wojna zmieszana z prozą życia. Meldunki o kolejnych zabitych i kartki ze świątecznymi życzeniami. W Ukrainie to codzienność.

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

"Nikt nigdy nie zrozumie bólu tych ludzi". Jak wygląda życie we Lwowie w cieniu wojny?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Dzięki zaangażowaniu wielu służb, mundurowi ustalili tożsamość i miejsce pobytu mężczyzn podejrzanych o usiłowanie zabójstwa w Kniażycach (woj. podkarpackie). W strzelaninie ranny został mężczyzna. Domniemani sprawcy namierzeni zostali na Słowacji. Nie zostali jeszcze wydani stronie polskiej.

Ostrzelali mężczyzn, jednego ranili i uciekli. Namierzono ich na Słowacji

Ostrzelali mężczyzn, jednego ranili i uciekli. Namierzono ich na Słowacji

Źródło:
tvn24.pl

Niecodzienne zdarzenie drogowe w Łodzi. Kierujący śmieciarką w "natłoku obowiązków w okresie przedświątecznym" zahaczył o zamontowaną nad jezdnią bramownicę. Konstrukcja spadła na jezdnie, powodując utrudnienia w ruchu. Kierowca został ukarany mandatem.

W "natłoku obowiązków w okresie przedświątecznym" zahaczył śmieciarką o bramownicę

W "natłoku obowiązków w okresie przedświątecznym" zahaczył śmieciarką o bramownicę

Źródło:
tvn24.pl

Sprawca ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu był znany niemieckim służbom. Już kilka lat temu mężczyzna groził popełnieniem przestępstw. Na swoim koncie ma także wyrok. Ponad 10 lat temu był skazany na 90 dni więzienia za zakłócanie spokoju publicznego - poinformowały lokalne władze.

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Źródło:
PAP

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Ustawa ustanawiająca Wigilię dniem wolnym od pracy w ogóle nie dotyczy tego roku. Jest trochę czasu na ewentualne rozstrzygnięcie wątpliwości - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda.

Czy Wigilia będzie dniem wolnym od pracy? Prezydent wyjaśnia

Czy Wigilia będzie dniem wolnym od pracy? Prezydent wyjaśnia

Źródło:
PAP