- Trzeba sobie uświadomić jedną podstawową rzecz, że to jest praca do końca życia. To nie jest żadna walka, tylko to jest po prostu życie - mówił we "Wstajesz i weekend" w TVN24 Mateusz "BigBoy" Borkowski z programu "Gogglebox. Przed telewizorem" telewizji TTV. Opowiadał o tym, jak walczył z otyłością. W przeszłości ważył 240 kilogramów.
Mateusz Borkowski to jeden z uczestników programu "Gogglebox. Przed telewizorem" w telewizji TTV. Niegdyś mówiono na niego "BigBoy", bo ważył około 240 kilogramów, często siedział przed telewizorem i zjadał fast-foody popijając gazowanymi napojami. Jednak diametralnie zmienił styl życia, dzięki czemu stracił dwie trzecie masy.
"To już nie było życie. To była wegetacja"
O walce z otyłością Borkowski mówił w niedzielę we "Wstajesz i weekend" w TVN24.
- Nie mogłem wyrzucić śmieci, a śmietnik był mniej więcej 80 metrów od mojego domu. Sapałem jak parowóz. Miałem problemy z wejściem po trzech schodach. To już nie było życie. To była wegetacja - stwierdził.
Borkowski wspominał również swoją pierwszą wizytę u lekarza w związku z tym problemem. - Powiedział, że za trzy lata będzie mi można zanieść kwiatki na grób. I będę brał torbę leków, o ile dożyję - dodał.
Borkowski mówił także o tym, jak wyglądała w jego przypadku praca nad tym, aby pozbyć się zbędnych kilogramów. Jak zaznaczył, "to nie jest trudna praca". - Trzeba sobie uświadomić jedną podstawową rzecz, że to jest praca do końca życia. To nie jest żadna walka, tylko to jest po prostu życie. Jeśli chce się żyć, to trzeba o siebie dbać - podkreślił.
Autor: mjz/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: instagram.com/big_borkowski_boy