W prawyborczej debacie Platformy Obywatelskiej zmierzyli się w Warszawie Małgorzata Kidawa-Błońska i Jacek Jaśkowiak. Decyzja o tym, kto zostanie kandydatem PO na prezydenta Polski ma zapaść 14 grudnia.
Zakończyła się debata Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Jacka Jaśkowiaka. Kończymy relację. Dziękujemy za uwagę.
Kidawa-Błońska: Głęboko wierzę, że wygramy w maju. Polacy chcą zmiany w Pałacu Prezydenckim. Jest nadzieja i chęć współpracy. Dziękuje, że mi zaufaliście. Będę reprezentowała każdego Polaka. Będę prezydentem bardzo samodzielnym. Będę prezydentem aktywnym. Jacku, jestem kobietą, nie biegam długich dystansów, ale wiem, co to jest codzienna, ciężka praca, wiem, co to jest myślenie o sprawach bardzo ważnych i tych przyziemnych. Mam dużo siły i dystansu.
Jaśkowiak: Mam plan jak wygrać w maju. Nie będę czekał na przemówienia, na to aż ktoś mi napisze, co mam powiedzieć. To kilka miesięcy ciężkiej pracy. Wiem, że gramy o wielką stawkę i rządzący nie cofną się przed niczym. Wiem, że mam zespół, na który mogę liczyć. Wiem, jak wygrać z Dudą.
Jaśkowiak: Musimy dać lekarzom poczucie, jak ważną częścią społeczeństwa są. Może zredukujemy emigrację lekarzy. Nie tylko zarobki na to wpływają, ale także brak szacunku dla lekarzy. Za 10 lat będzie potężny problem z pielęgniarkami.
Kidawa-Błońska problemie ochrony zdrowia: To jest problem którego nie da rady rozwiązać tylko jedna opcja polityczna. Nie wykształcimy lekarzy od razu. Ten proces trwa. Trzeba na poważnie rozmawiać. Prezydent powinien zaprosić przedstawicieli różnych środowisk. Jest miejsce dla prezydenta do przygotowania ustaw.
Kidawa-Błońska: to, co się dzieje w internecie to nowy rodzaj wojny, trzeba poszukiwać rozwiązań na poziomie międzynarodowym
Kidawa-Błońska o hejcie w internecie: na szczęście nie wszystkie debaty odbywają się w internecie
Jaśkowiak: Jestem zwolennikiem rozdziału państwa od Kościoła. Od księży otrzymuję sygnały, że byłoby lepiej, gdyby religia odzyskała powagę i wróciła do salek katechetycznych
Kidawa-Błońska o rozdziale Kościoła od państwa: W konstytucji zapisano, że państwo jest neutralne wobec Kościoła. To jest gwarant naszej wolności
Pytanie: Liberalizacja aborcji - tak czy nie?
Kidawa-Błońska: Obowiązująca ustawa powinna być przestrzegana. Musimy postawić na edukację seksualną, antykoncepcję awaryjną.
Jaśkowiak: jeżeli liberalizacja, to tylko, jeśli będzie przyzwolenie społeczne i wola parlamentu
Jaśkowiak: Dla mnie przede wszystkim ważna jest godna emerytura. Kwestię wieku emerytalnego należy zróżnicować w stosunku do różnych zawodów.
Kidawa-Błońska o wieku emerytalnym: Podniesienie wieku emerytalnego było dobrym rozwiązaniem. My zrobiliśmy błąd, bo nie przekonaliśmy Polaków, że lepsza jest dłuższa praca i wyższa emerytura.
Jaśkowiak: Musimy przywrócić prawdziwą apolityczność dla armii. Armia ma nas bronić niezależnie od tego, czy rządzi taka, czy inna formacja. Nasze bezpieczeństwo to sprawny kontrwywiad i wywiad. To sprawna obrona przeciwlotnicza. Musimy mieć dobre, zawodowe wojsko. Najważniejsze jest to, żebyśmy mieli dobre kadry. Antoni Macierewicz poprzez czystki pozbawił zawodowych żołnierzy godności.
Pytanie: Od czego kandydaci rozpoczęliby reformę sił zbrojnych?
Kidawa- Błońska: Prezydent musi stać się naprawdę zwierzchnikiem sił zbrojnych, stać się strażnikiem godności polskich żołnierzy i oficerów. Musi wykorzystać i wznowić działanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Dodała, że chciałaby zaproponować narodowy pakt dla obronności.
- Może czas na kobietę, żeby to uporządkować. Spojrzeć z perspektywy kobiety a nie wojskowego - mówiła.
Jaśkowiak: Polska musi dbać o swój interes, nie możemy oddawać pola w tym obszarze
Jacek Jaśkowiak: Nasze bezpieczeństwo to jest osadzenie w Europie Zachodniej, ale to są też dobre relacje z Rosją, z Ukrainą. Musimy się zmierzyć także z prawdą historyczną.
Pytanie: Gdzie trzeba najpierw pojechać, żeby odbudowywać reputację Polski na arenie międzynarodowej?
Małgorzata Kidawa-Błońska: Chciałabym zaprosić przedstawicieli najważniejszych krajów europejskich. W krajach UE czekają na dialog z nami. Powinniśmy odbudować współpracę z Niemcami i Francją, musimy wrócić do pracy Trójkąta Weimarskiego, wrócić do pracy w Grupie Wyszehradzkiej. Musimy być znowu ambasadorami spraw na Ukrainie. My zamknęliśmy się w Warszawie.
Jaśkowiak: Ekologia to bardzo szeroki obszar. To nie tylko dbałość o zieleń, ale także dbałość o to, co pozostawili nam przodkowie. Z węgla nie zrezygnujemy w ciągu 10 lat, ale musimy już teraz szukać alternatywnych rozwiązań. Perspektywa odchodzenia od węgla to nie wcześniej niż 20,30 lat.
Pytanie od internauty: energia atomowa, czy odnawialne źródła energii?
- Jeszcze trzy lata temu nie było spotkań, na których ludzie rozmawiali o klimacie i zagrożeniach. Energia odnawialna jest podstawą. Musimy to robić na poważnie. To wymaga czasu. Do 2035 roku musimy korzystać z czystych źródeł energii - mówiła Kidawa-Błońska. - Jestem bardziej zwolenniczką odnawialnych źródeł energii. - dodała.
Jaśkowiak: musimy przywrócić godność temu urzędowi
Jaśkowiak: Prezydent Duda ośmieszył ten urząd. Podporządkował się prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Kidawa-Błońska: Pan prezydent Duda bardzo dużo opowiada, jakie były cele jego prezydentury. Nie ma żadnego przykładu z czterech lat, w którym obywatele mogliby powiedzieć, że "jesteśmy dumni z naszego prezydenta".
- Mamy przygotowane rozwiązania, które pomogą przywrócić praworządność w Polsce. Wyroki TSUE dają nam szansę. Wiemy, w jakim mamy iść kierunku - zapowiedziała Kidawa-Błońska.
Jacek Jaśkowiak: Nie mam żadnych wątpliwości, że należy postawić przed Trybunałem Stanu prezydenta Dudę za łamanie konstytucji, a także pociągnąć do odpowiedzialności karnej tych wszystkich, którzy łamali prawo. Należy też przedstawić akt oskarżenia Marianowi Banasiowi, szefowi NIK.
Kidawa-Błońska: wiem, że dla prezydenta Dudy nie ma znaczenia, czy ktoś jest skazany, bo on ułaskawia te osoby zawczasu
Pytanie: czy i jak rozliczyć prezydenta, Zjednoczoną Prawicę z tego, co zrobili?
Małgorzata Kidawa-Błońska: Każda osoba, która łamie prawo, konstytucję powinna być za to osądzona. Ale też musimy przekonać te osoby, które głosowały na Prawo i Sprawiedliwość, że mają wybór.
Prezydent Poznania: trzeba wsłuchiwać się w głos ludzi i ja to robię
Jaśkowiak: Nie uciekam od trudnych pytań. Najlepszym przykładem na to, że prawda najlepiej się broni, jest to, że głosowało na mnie 30 procent wyborców PiS-u w grupie seniorów.
Jacek Jaśkowiak: My się będziemy różnić poglądami. Rozmawiam z różnymi środowiskami. Różnimy się, ale musimy się szanować i rozmawiać.
Kidawa-Błońska: Można było zrobić dyskusję między innymi o problemach w ochronie zdrowia. Ten wygra, kto znajdzie język z Polakami. Obiecanki, oszustwa - to nic nie da. Prawda i autentyzm. Jeśli mówimy prawdę, ludzie wiedzą, że ich szanujemy
Kandydaci odpowiadają na pytanie, w jaki sposób chcą przekonać do siebie zwolenników Andrzeja Dudy.
Kidawa-Błońska: Mówiłam - sam anty-PiS nie wystarczy. Trzeba z ludźmi rozmawiać wszędzie, o różnych sprawach. Ludzie oczekują tego, że będzie im się mówiło prawdę.
Jaśkowiak: Kierujmy się tym, co jest ważne dla Polski. Niech wygra ten, który ma większe szanse wygrania z prezydentem Andrzejem Dudą
Prezydent Poznania: silna Polska, to Polska w Europie
Jaśkowiak: prawdziwy prezydent to prezydent wśród ludzi, w tramwaju, na ulicy, potrafiący rozmawiać z Kościołem w wyprostowanej pozycji, który nie zakłamuje historii
Jaśkowiak: obiecuję, że będę z obywatelami, że będę stał zawsze po stronie wykluczanych, słabszych
Jacek Jaśkowiak: pokazaliśmy przez cztery lata jak można zarządzać miastem wspólnie z obywatelami, że prezydent nie musi chować się za urzędem, może iść z obywatelami w obronie konstytucji, w obronie niezależnych mediów, trójpodziału władzy i wtedy, gdy rządzący robią nagonkę na nauczycieli, na mniejszości
Kidawa-Błońska: wiem, że wygramy te wybory
Kidawa-Błońska: chcemy, żeby każdy czuł się w Polsce dobrze, prezydent ma być prezydentem wszystkich Polaków
Kidawa-Błońska: ostatnie cztery lata mnie oburzyły, zaczęto niszczyć podstawy naszego państwa, dlatego zdecydowałam się kandydować
Głos zabrała Kidawa-Błońska. - Polska to jest wielkie marzenie, to jest wielka rzecz (...) Mam to szczęście, że połowę swojego życia żyję w wolnej Polsce - powiedziała.
Przy swoich stanowiskach na sali pojawili się już kandydaci Małgorzata Kidawa-Błońska i Jacek Jaśkowiak. Ich nazwiska skandują ich zwolennicy.
Debata Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Jacka Jaśkowiaka potrwa około godziny. Wśród tematów mają pojawić się kwestie dotyczące polityki zagranicznej, służby zdrowia, spraw społecznych i gospodarczych. Kandydaci będą odpowiadać także na pytania internautów.
"Wiem, jakie są ich oczekiwania"
- Mam nadzieję, że debata będzie ciekawa dla tych, którzy będą oglądać i słuchać i ciekawa także dla nas, bo to kolejne doświadczenie, zderzenie mojej wizji prezydentury i wizji Jacka Jaśkowiaka - powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska.
Zastrzegła, że wbrew licznym deklaracjom poparcia, które płyną pod jej adresem ze strony polityków Platformy Obywatelskiej, nie czuje się faworytką prawyborów.
- Zdecydowany faworyt jest wtedy, kiedy zostaje ogłoszony wynik głosowania. Do dnia głosowania jesteśmy na takich samach prawach, tak samo walczymy o każdy głos. Tak naprawdę, to w dniu głosowania ludzie najczęściej podejmują decyzję i 14 grudnia nastąpi ten moment, kiedy będę wiedziała, czy moi koledzy i koleżanki mi zaufali, czy wybrali Jacka - zaznaczyła wicemarszałek Sejmu.
- Do tej debaty przygotowałam się, rozmawiając z członkami Platformy Obywatelskiej, rozmawiając z ludźmi w Polsce przez ostatnie miesiące. Wiem, jakie są ich oczekiwania – dodała.
"Dzięki szczerości, energii i woli walki wypadnie lepiej”
- Nie mam żadnych asów w rękawie. Będę chciał powiedzieć, co zamierzam zrobić, jak zamierzam zrobić. Chcę się odnieść do pytań, które będą mi zadane i mam nadzieję, że taki sposób działania przekona do mnie elektorów – powiedział Jacek Jaśkowiak.
Nadziei na sukces w prawyborach nie tracą współpracownicy Jaśkowiaka. - Myślę, że z każdym dniem i każdym spotkaniem w Polsce prezydent Jaśkowiak zyskuje i ma już dużo więcej zwolenników, niż miał w dniu ogłoszenia swego startu. A pozostał jeszcze cały tydzień i wiele spotkań – podkreślił szef sztabu Jaśkowiaka, Marcin Gołek.
- Debata nie musi być momentem zwrotnym, ale zdecydowanie może takowym się stać. Osobiście jestem przekonany, że prezydent Jaśkowiak dzięki swojej szczerości, zdecydowaniu, energii i woli walki wypadnie w niej lepiej - dodał Gołek.
Część pytań ma pochodzić od internautów. Platforma zbiera je od środy w mediach społecznościowych.
"Masz pytanie do Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Jacka Jaśkowiaka? Napisz je w komentarzu pod tym postem. Najciekawsze pytania padną podczas sobotniej debaty kandydatów!" - zachęcają organizatorzy na Twitterze.
Delegaci zdecydują 14 grudnia
Kandydata Platformy Obywatelskiej na prezydenta wskaże 14 grudnia kilkuset delegatów partii z całego kraju. Do tego czasu wicemarszałek Sejmu i prezydent Poznania mają kontynuować spotkania z działaczami w całym kraju.
Prawyborcze tournée po Polsce rozpoczęli w zeszły czwartek wspólnym spotkaniem z działaczami Platformy Obywatelskiej w Olsztynie.
Kidawa-Błońska "do zaakceptowania dla szerszego elektoratu"
Była śląska posłanka PO Danuta Pietraszewska zadeklarowała, że w prawyborach będzie głosować na wicemarszałek Sejmu. - Całym sercem jestem za Małgosią Kidawą-Błońską, bardzo bym chciała, żeby wygrała też wybory prezydenckie, byłaby to całkiem inna prezydentura - powiedziała.
- Szanuję pana Jaśkowiaka, ale Kidawa-Błońska jest do zaakceptowania dla szerszego elektoratu niż on - dodała była posłanka. Jej zdaniem Kidawa-Błońska ma większe szanse zdobyć zwolenników w różnych środowiskach, nawet wśród stronników PiS.
Pietraszewska jest też zdania, że Kidawa-Błońska ma szanse zdobyć dużo głosów kobiet. - Kobiety z natury popierają osoby, które dążą do jakiegoś konsensusu - oceniła.
Posłanka Krystyna Sibińska z regionu lubuskiego przyznała, że podczas spotkania w Zielonej Górze oboje kandydaci zaprezentowali się bardzo dobrze i każde z nich przedstawiło swoją wizję prezydentury. - Ja jednak z różnych względów jestem zwolenniczką pani marszałek. Uważam, że jest czas na kobietę prezydenta - podkreśliła. Przyznała jednocześnie, że Jaśkowiak jest bardzo dobrym samorządowcem i o jego działalności jako prezydenta Poznania można powiedzieć "same dobre rzeczy".
Jaśkowiak "miałby większe szanse wygrać z Dudą"
Lider kujawsko-pomorskiej Platformy Tomasz Lenz też gościł u siebie oboje kandydatów, choć spotkanie z Kidawą-Błońską było w Bydgoszczy, a z Jaśkowiakiem w Toruniu. Lenz zauważył, że spotkania te miały trochę inny charakter. Podczas spotkania z wicemarszałek Sejmu atmosfera była bardziej rodzinna.
Spotkanie z Jaśkowiakiem natomiast trwało długo, ponad dwie godziny, a uczestnicy mieli do kandydata bardzo dużo pytań.
- To było bardzo merytoryczne spotkanie, padało dużo pytań politycznych, widać było, że ludzie chcą poznać kandydata - mówi Lenz.
Pytany o swoje preferencje, odpowiedział: - Gdybym miał dzisiaj podejmować decyzję, to osobą, która moim zdaniem miałaby większe szanse wygrać z Andrzejem Dudą, byłby Jacek Jaśkowiak.
Zapewnił jednocześnie, że obie kandydatury są mocne, stwarzające zagrożenie dla Dudy, a po 14 grudnia cała partia będzie pracować na pewno na rzecz tego kandydata, który zostanie wybrany.
Politycy Platformy w nieoficjalnych wypowiedziach dla PAP oceniają, że Kidawa-Błońska ma na dziś większe szanse na zwycięstwo w prawyborach, przede wszystkim z uwagi na swoją rozpoznawalność w PO. Jaśkowiak jest w partii stosunkowo mało znany, choć gdyby prawybory potrwały dłużej, to mógłby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Autor: asty,js / Źródło: PAP TVN24