Krzyk rozpaczy niezależnych księgarzy. "Przez cały dzień sprzedałem trzy książki"

Źródło:
tvn24.pl
Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz o połączeniu Instytutu Literatury i Instytutu Książki
Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz o połączeniu Instytutu Literatury i Instytutu Książki
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz o połączeniu Instytutu Literatury i Instytutu KsiążkiMinisterstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Nie mogę prosić więcej o pomoc moją mamę, a przez cały dzień sprzedałem trzy książki - mówi walczący o przetrwanie swojej księgarni Toniebajka w Bydgoszczy Piotr Kikta. Takich jak on jest więcej. W całej Polsce średnio co trzy-cztery dni jakiś księgarz po raz ostatni gasi światło w swoim lokalu, oddaje klucze i pakuje do pudeł resztę niesprzedanych książek. Na rynku zostają najsilniejsi: duże sieci i sklepy internetowe. Krzykiem rozpaczy niezależnych księgarń jest apel do polityków o nowe przepisy. Jak dowiedział się portal tvn24.pl, Polska Izba Książki zamierza wrócić do projektu ustawy porzuconego przez rząd PiS.

"Zawsze powtarzam, że miasto nie jest miastem, jeśli nie ma w nim księgarni. Może nazywać się miastem, ale bez księgarni nikogo się nie nabierze" - gdyby te słowa brytyjskiego pisarza Neila Gaimana brać śmiertelnie poważnie, w Polsce moglibyśmy wkrótce zacząć odbierać kolejnym samorządom prawa miejskie.

Według Ogólnopolskiej Bazy Księgarń liczba punktów oferujących książki dramatycznie spada. To licznik zagłady. Na początku marca 2024 r. kraju funkcjonuje 1691 księgarń, jednak w 2023 roku z mapy Polski zniknęło ich 97. To znaczy, że średnio co trzy-cztery dni drzwi którejś księgarni zamykały się po raz ostatni.

Czytaj też: Szwecja. Koniec z ekranami dla najmłodszych dzieci, rewolucja w edukacji

O przykłady nietrudno, nawet z ostatnich kilku miesięcy. Na przełomie 2023 i 2024 zamknęła się najstarsza księgarnia w Bytomiu, mieszcząca się na rogu placu Kościuszki i ulicy Dworcowej. Z końcem ubiegłego roku zamknęła się też Księgarnia Podróżnika we Wrocławiu, a w styczniu upadła księgarnia Muza II w Krakowie. W Starachowicach (woj. świętokrzyskie) najstarsza prywatna księgarnia "Tomik" wyprzedaje swoje zbiory, by do końca marca opuścić lokal przy ulicy Niskiej.

W 2023 roku najwięcej księgarzy pożegnało się z czytelnikami w województwach mazowieckim (17), śląskim (12) i małopolskim (11). W styczniu 2021 roku mieliśmy w Polsce ponad 1800 księgarń, a w ostatnim przed pandemią roku 2019 liczba zarejestrowanych w oficjalnej bazie punktów przekroczyła 1900. Wliczone do statystyki są salony dużych sieci.

Pogarszającą się sytuację księgarzy potwierdzaną najnowsze dane Biura Informacji Kredytowej (BIK) i biura informacji gospodarczej BIG InfoMonitor. Od 2010 roku w Polsce zamknęło się około tysiąca księgarń, a rynek księgarski kurczy się co roku o dwa-trzy procent.

Co więcej, sprzedawcy toną w długach - w 2023 roku ich skumulowany dług wzrósł o 1,3 miliona złotych do poziomu 14,3 miliona.

Dane BIG InfoMonitor dotyczące zaległego zadłużenia księgarzyBIG InfoMonitor

Apel księgarzy "wyrazem determinacji i rozpaczy". Polacy czytają mało

- Byt księgarni jest zagrożony, one znikają w coraz szybszym tempie. Wkrótce nie będzie już żadnej - obawia się Aldona Mackiewicz z Toruńskiego Antykwariatu Księgarskiego, wiceprzewodnicząca zarządu Stowarzyszenie Księgarzy Polskich (SKP).

O tym, że z czytelnictwem nie jest dobrze, świadczą realizowane przez Bibliotekę Narodową badania czytelnictwa. Z najnowszego dostępnego raportu wynika, że tylko co trzecia osoba wśród mających więcej niż 15 lat Polek i Polaków w 2022 roku przeczytała co najmniej jedną książkę. Po siedem albo więcej tytułów w ciągu 12 miesięcy sięgnęła zaledwie co dziesiąta badana osoba. Statystykę zawyżają nastolatkowie, spośród których aż 72 procent deklarowało się jako czytelnicy książek.

ZOBACZ: Niezwykła biblioteka jak kawiarnia. "Nie tylko, żeby poczytać książki"

Składowych takiego stanu rzeczy jest na pewno wiele, trudno zignorować jednak fakt, że - to kolejny wniosek z badania Biblioteki Narodowej - im ktoś bardziej majętny, tym bardziej prawdopodobne, że czyta. Zaledwie co dwudziesta osoba, która oceniła, że pieniędzy nie starcza jej nawet na najtańsze jedzenie, przeczytała w 2022 roku jakąkolwiek książkę. Spośród osób, którym starcza "tylko na podstawowe potrzeby", książkę przeczytał co piąty ankietowany. Ten odsetek rośnie wraz z poczuciem bezpieczeństwa materialnego i sięga aż 56 procent u osób, które zadeklarowały, że "starcza im na wszystko i jeszcze oszczędzają na przyszłość".

Ale czy można z tego wysnuć wniosek, że księgarnie padają, bo książki są za drogie? Niekoniecznie. - Sprawdzałam ostatnio cenę jednej z bardzo głośnych premier. Na okładce jej cena wynosi 64 złote i 90 groszy, a w Internecie da się ją kupić nawet za 38 złotych. To jest wojna cenowa, w której małe księgarnie nie mają szans. Zgubiliśmy prawdziwą wartość książki - ocenia Aldona Mackiewicz. Jej zdaniem wysokie ceny okładkowe są sztucznie "napompowane" przez system rabatów udzielanych dużym sieciom przez dystrybutorów. Do tej kwestii jeszcze wrócimy.

By położyć kres "wojnie cenowej", Stowarzyszenie Księgarzy Polskich i niezależni księgarze wystosowali do polityków i samorządowców wszystkich opcji apel o ratowanie księgarstwa i czytelnictwa.

"Prosimy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz sejmową i senacką Komisję Kultury i Środków Przekazu o niezwłoczne podjęcie rozmów zmierzających do wprowadzenia ustawy o książce dającej szansę na rozwój czytelnictwa i uratowanie ginących polskich księgarni, a także nadzieję na ich reaktywację" - czytamy w liście otwartym.

Plakat promujący apel księgarzyStowarzyszenie Księgarzy Polskich

Polska Izba Książki wraca do projektu z czasów pandemii

Ustawa, o której mowa, regulowałaby cenę książek przez sześć miesięcy po premierze. Tak zakłada projekt z 2021 roku, który nie znalazł wtedy wystarczającego poparcia, a teraz znów ma być rozważany. Jak dowiedział się portal tvn24.pl, Polska Izba Książki (PIK) będzie zachęcać ministerstwo kultury do procedowania przepisów porzuconych przez resort, kiedy na jego czele stał Piotr Gliński.

Według propozycji PIK nowości mogłyby zostać przecenione przez pół roku po premierze najwyżej o pięć procent - bez względu na to, czy mówimy o wielkiej sieci, sklepie internetowym czy maleńkiej, kameralnej księgarni. Wyjątkiem byłyby targi i podobne imprezy dla czytelników, podczas których obniżka mogłaby sięgnąć 15 procent.

To właśnie przeceny w "sieciówkach" i sklepach internetowych - mówią nam księgarze - skutkują pustkami w niezależnych lokalach. Jak konkurować ze sklepem, który w dniu premiery książki wystawia ją na półkę - prawdziwą lub wirtualną - za dwie trzecie ceny okładkowej? Jednolita cena książki - czyli ta, którą widzimy na okładce - ma wyrównać szanse.

Według prezeski Polskiej Izby Książki Soni Dragi projekt ustawy jest kompromisem wypracowanym przez środowiska osób związanych z literaturą. Dlaczego jednak przed trzema laty przepisów nie udało się wprowadzić? - Otrzymaliśmy odpowiedź od ministerstwa, że branża jest za bardzo podzielona w tej sprawie i musimy dojść do porozumienia. Faktycznie pojawiały się kontrowersje. To był czas pandemii, w związku z czym obawiano się, że książki będą zalegać w magazynach - mówi Sonia Draga.

Szefowa PIK ocenia, że gdyby zachować ceny sugerowane przez wydawcę na okładce, w rękach pośredników - hurtowni - zostawałoby więcej pieniędzy, bo sami mogliby dyktować wyższe ceny sieciom księgarń. - Nasz projekt ustawy jest ostatnią szansą dla niezależnych księgarzy. Chcielibyśmy przekonać do niego środowisko wydawnicze i przedstawić go ministerstwu kultury - przyznaje szefowa PIK.

- Takie rozwiązanie obowiązuje już w niektórych branżach. Na przykład gazety codzienne i periodyki sprzedawane są wszędzie w identycznych cenach - zaznacza w rozmowie z tvn24.pl Grzegorz Boguta, współzałożyciel i pierwszy prezes Polskiej Izby Książki, a także były dyrektor Państwowego Wydawnictwa Naukowego. - Apel księgarzy jest wyrazem determinacji i rozpaczy. To próba przekazania ważnej informacji: bez księgarzy poziom czytelnictwa będzie spadał - dodaje.

- A jak jest teraz? Książkę można kupić z 40-procentowym upustem w dniu premiery. To zagranie poniżej pasa. Spodni z nowej kolekcji z taką przeceną się nie kupi, więc czemu książkę można? - pyta Piotr Kikta, właściciel księgarni Toniebajka w Bydgoszczy.

"Przez cały dzień sprzedałem trzy książki"

Kiedy rozmawiamy z bydgoskim księgarzem, losy Toniebajki wiszą na włosku.

Z końcem lutego właścicielowi skończyła się umowa na lokal wynajmowany od miasta. Kikta płaci około 4,5 tysiąca złotych czynszu miesięcznie. W lutym jego przychód wyniósł 21 tysięcy złotych brutto. - Odjąć czynsz, ZUS, podatek od nieruchomości, prąd, koszt towaru... Zostaje tysiąc złotych. To trochę mniej niż płacę zatrudnionej na część etatu pracowniczce. Nie mam już siły. Nie mogę prosić więcej o pomoc moją mamę, a przez cały dzień sprzedałem trzy książki - przyznaje właściciel. Przez większość czasu pracuje w księgarni sam. - Nie mogę być tam jednak cały czas, bo mam dzieci - dodaje.

W odpowiedzi na nasze pytania bydgoski magistrat tłumaczy, że "z uwagi na wieloletnią współpracę (z księgarnią Toniebajka - red.), czynsz jest ustalony przy każdym przedłużeniu umowy w drodze indywidualnych negocjacji", a "obecna stawka jest o ok. 40% niższa, niż rynkowe czynsze w okolicznych lokalach".

Bydgoska księgarnia wciąż walczy o przetrwanie. Po ogłoszeniu, że Toniebajka prawdopodobnie zostanie zamknięta, pojawiło się więcej klientów, a wkrótce ma być utworzona zbiórka w Internecie. - Na razie nie podjąłem negocjacji z miastem, choć muszę się z tym pośpieszyć, bo od 29 lutego zajmuję lokal bez umowy - zaznacza Kikta. Ma nadzieję, że wraz z nadejściem wiosny więcej ludzi przyjdzie do jego lokalu.

Czytaj też: Kradł książki w całym kraju, w mieszkaniu miał ich ponad 100

Pozytywny przykład płynie z Krakowa. Robert Piaskowski, dyrektor Narodowego Centrum Kultury, a do niedawna pełnomocnik prezydenta Jacka Majchrowskiego w tym obszarze, w rozmowie z tvn24.pl tłumaczy, że w Krakowie od 11 lat działa program wsparcia dla "branż ginących". Zakłada on między innymi upusty czynszów w wysokości od 40 do 60 procent między innymi dla niezależnych księgarń - o ile mowa jest o miejskim lokalu. Organizowane są też wydarzenia i plebiscyty na najlepsze księgarnie. Pod tym względem podobnie jest na przykład w Warszawie.

- Żadne z tych działań nie przyczyni się jednak do systemowej zmiany na rynku księgarskim. Bez zasady równości wobec książki księgarnie niezależne będą przegrywać ze sklepami internetowymi i dyskontami, w których literaturę można kupować niemal na wagę - przyznaje Robert Piaskowski.

Jak więc utrzymać biznes - to zresztą słowo niezbyt lubiane przez samych księgarzy - jeśli książki kurzą się na półkach?

- Ludzie lubią się snuć po księgarni. Ktoś chodzi przez 40 minut, prosi o pomoc, inspirację. Ja wyszukuję interesujące książki, staram się doradzić, gimnastykuję się, a taka osoba robi zdjęcie okładki i wychodzi. Nie jest trudno się domyślić, że potem kupuje tę pozycję taniej w Internecie. Dlatego zamieściłem na szybie kartkę, na której jest napisane, że zwiedzanie kosztuje 15 złotych. To oczywiście żart, ale zwracam w ten sposób uwagę na problem - tłumaczy Piotr Kikta.

Kartka na drzwiach księgarni Toniebajka w BydgoszczyPiotr Kikta

Kto zarabia na książkach?

Dlaczego "sieciówki" mogą pozwolić sobie na upusty już w dniu premiery, a niezależne księgarnie nie? - Problem polega też na tym, że duże sieci zmuszają dostawców do udzielania ogromnych rabatów, a następnie przeceniają książki już w dniu premiery. Przez to wydawcy, by zarobić, muszą ustanowić wysoką cenę wyjściową. Nie są jednocześnie w stanie udzielać podobnych rabatów małym księgarniom. Nie wiem, czy znajdzie się inny produkt w Polsce, który byłby przeceniany już w dniu premiery - mówi nam Grzegorz Boguta. - Niektóre punkty księgarskie handlują papeterią i innymi towarami. Wszystkim, co pozwoli im przetrwać, choć na ich szyldach widnieje napis "księgarnia" - dodaje.

Choć za nową książkę czytelnicy płacą ostatecznie 40, 50, 60 złotych albo więcej, to do kieszeni autorów z każdej sprzedanej kopii trafia równowartość jednej lub dwóch monet.

- Z każdego egzemplarza mam między dwa a cztery złote. Przyjmuje się, że w Polsce bestseller jest wtedy, kiedy sprzeda się 10 tysięcy książek. Jednak żeby zapracować na zaliczkę, która wynosi pięć-sześć tysięcy złotych, trzeba sprzedać jakieś dwa tysiące. To nie zdarza się tak często. Bardzo mało ludzi żyje w Polsce z pisania - przyznaje w rozmowie z nami jedna z popularnych pisarek.

Za jednolitą ceną książki opowiada się między innymi autor bestsellerowych kryminałów Wojciech Chmielarz. - Na sprawę patrzę, oczywiście, z perspektywy pisarza. Dla mnie ważne jest to, że nie wiem, ile zarobię na swojej książce. W każdej sieci mogę ją kupić w innej cenie, z innym rabatem. Nie jestem w stanie nawet orientacyjnie przewidzieć swoich zarobków. Rynek jest nieprzejrzysty - zaznacza.

Chmielarz uważa też, że jednolita cena książki wydłużyłaby życie nowości. - Książka "żyje" przez około dwa miesiące od premiery. To bardzo krótko. Jeśli w tym czasie się nie sprzeda, to znika. Tymczasem po okresie ochronnym zostałaby przeceniona i mogłaby dłużej istnieć na półkach w księgarniach, zyskując drugie życie - ocenia pisarz.

Jednym z największych polskich graczy na rynku książki - według niektórych wręcz hegemonem - jest sieć sklepów Empik. Księgarze wprost wymieniają tę firmę z nazwy, wskazując, że w konkurencji z nią nie mają szans.

Czytaj też: Warszawiacy wybrali swoje ulubione księgarnie

Jednak w odpowiedzi na nasze pytania o jednolitą cenę książki władze sieci nie mówią "nie".

"Mądra regulacja powinna zwiększyć stabilność rynku i wesprzeć małe, lokalne podmioty. Jednocześnie warunkiem koniecznym do stabilnego, wolumenowego wzrostu rynku i poziomów czytelnictwa jest atrakcyjna, różnorodna i, co równie istotne, dostępna oferta, którą Empik, wraz z innymi podmiotami, zapewnia polskim czytelnikom" - odpisał nam dyrektor działu książka w Empiku Michał Tomaniak.

Prośbę o komentarz wysłaliśmy też do sieci Bonito, nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi. W 2017 roku firma znana z punktów stacjonarnych, w których można odbierać książki zakupione w okazyjnych cenach przez Internet, krytycznie odnosiła się jednak do ówczesnej propozycji ujednolicenia cen książek. "Nie kierujmy się chęcią osiągania większego zysku przez przedsiębiorców nie potrafiących dostosować się do obecnych realiów, z których wielu nie posiada nawet witryny internetowej" - komentował gorzko zarząd firmy.

Krytyczni wobec ustawy proponowanej obecnie przez Polską Izbę Książki są niektórzy niezależni wydawcy.

- Jednolita cena książki wprowadzona bez innych ustaleń, na przykład regulacji marż dystrybucyjnych, może zarżnąć małe wydawnictwa. To leczenie raka maścią na pryszcze. Sprzedaż w sztukach może spaść, a problem główny, czyli to, że większość naszego zysku trafia do pośrednika, pozostanie. Dlatego ważniejsza jest walka o zmniejszenie rabatów, których jesteśmy zmuszeni udzielać dystrybutorom - podkreśla Julia Różewicz z wrocławskiego Wydawnictwa Afera. Dodaje, że aktualnie taki rabat to zazwyczaj ponad 50 procent, a nawet 60 procent ceny detalicznej. - Czyli nie dostajemy nawet połowy z wyprodukowanej przez siebie książki - przyznaje.

Podobnego zdania jest Tomasz Zaród z Wydawnictwa Książkowe Klimaty. Przekonuje on, że w Polsce głównym problemem jest niski poziom czytelnictwa. - Projekt ustawy Polskiej Izby Książki spowodowałby skokowy wzrost cen książek. W efekcie czytelnicy przestaliby kupować premiery. W Izraelu podobna ustawa spowodowała spadek sprzedaży nowości o 60 procent - podkreśla wydawca. Wraz z nieformalną grupą innych niezależnych przedsiębiorców proponuje własne regulacje: maksymalnie 20-procentowe przeceny nowości w księgarniach i nie większe niż 35-procentowe rabaty udzielane hurtowniom przez wydawnictwa.

Tomasz Zaród zwraca uwagę na jeszcze jedno niebezpieczeństwo. - Ustawa proponowana przez PIK zabije targi książki. Ludzie chodzą na te wydarzenia również po to, żeby dostać większy rabat, a przycięcie go do maksymalnie 15 procent spowoduje, że nikt na taką imprezę nie przyjdzie - ocenia. Podkreśla też, że zakaz udzielania rabatów większych niż pięcioprocentowe odbiłby się na niezależnych księgarzach rykoszetem. - Musieliby zrezygnować na przykład z rabatów dla studentów czy programów lojalnościowych - uważa Zaród.

Prezes PIK Sonia Draga ocenia, że propozycja ograniczenia rabatów udzielanych hurtowniom przez wydawców jest niezgodna z przepisami antymonopolowymi. - To samo można by powiedzieć o jednolitej cenie książki - odpowiada Tomasz Zaród. Szefowa Polskiej Izby Książki podkreśla jednak, że "w żadnej funkcjonującej ustawie tego typu w Europie nie ma takich zapisów (o rabatach dla hurtowni - red.), właśnie z powodu sprzeczności z regulacjami unijnymi".

Czy nowa ustawa się "sprzeda"?

Wiceprzewodnicząca sejmowej komisji kultury i środków przekazu Daria Gosek Popiołek (Lewica Razem) w rozmowie z tvn24.pl przyznaje, że Sejm nie zajął się jeszcze w tej kadencji jednolitą ceną książki.

- Jestem po bardzo wstępnych rozmowach z księgarzami, pojawiają się pierwsze propozycje. Widzimy, że problem istnieje, że księgarnie się zamykają - mówi Gosek-Popiołek. Posłanka zaznacza jednak, że ostatni projekt ustawy, ten z 2021 roku, spotkał się z szeroką krytyką niezależnych wydawców, dlatego potrzebne jest "napisanie ustawy od początku".

Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz na konferencji prasowej pod koniec lutego zapowiedział połączenie dwóch mieszczących się w Krakowie instytucji - Instytutu Literatury i Instytutu Książki - w jedną. Jej zadaniem ma być "naprawa całego rynku czytelniczego w Polsce, począwszy od wydawców, a skończywszy na czytelnikach".

- Na samym końcu ci czytelnicy to najważniejszy element całego systemu i bez silnej instytucji, która jest w stanie proponować rozwiązania prawne, być w stałej konsultacji z rynkiem wydawniczym, mieć wpływ na politykę państwa, my sobie z tym najbardziej wstydliwym elementem partycypacji w kulturze nie poradzimy - powiedział minister. Sienkiewicz dodał, że "jeśli będzie to konieczne i jeśli dojdziemy do wniosku, że bez tej ustawy nie da się poprawić rynku, na pewno będzie proces legislacyjny".

Fuzja obu państwowych instytucji jeszcze nie doszła do skutku. 22 lutego na stanowisko pełnomocnika ministra kultury ds. połączenia Instytutu Książki i Instytutu Literatury został powołany dyrektor programowy literackiego Festiwalu Conrada, związany z "Tygodnikiem Powszechnym" Grzegorz Jankowicz.

Autorka/Autor:Bartłomiej Plewnia

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

51-letni mężczyzna wtargnął do domu opieki dla seniorów w Daruvarze w Chorwacji i zastrzelił pięć osób - informują chorwackie media. Zamachowiec został zatrzymany przez policję. Według nieoficjalnych informacji jedną z ofiar jest jego matka.

Strzały w chorwackim domu opieki. Pięć osób nie żyje, kolejnych pięć odniosło rany

Strzały w chorwackim domu opieki. Pięć osób nie żyje, kolejnych pięć odniosło rany

Źródło:
PAP, Reuters, N1

Gdzie jest burza? W poniedziałek 22.07 nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Grzmi, wieje i pada. Śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? "Na obu frontach kłębią się chmury, miejscami grzmi"

Gdzie jest burza? "Na obu frontach kłębią się chmury, miejscami grzmi"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Izraelskie wojsko potwierdziło w poniedziałek informację o śmierci polskiego obywatela uprowadzonego przez Hamas, Alexa Dancyga. Był "człowiekiem pokoju i przyjaźni, który wniósł ogromny wkład w dialog polsko-żydowski" - podkreśliło polskie MSZ.

Nie żyje Alex Dancyg

Nie żyje Alex Dancyg

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Za podejrzanym o potrójne zabójstwo Jackiem Jaworkiem wystawiono Europejski Nakaz Aresztowania, czerwoną notę Interpolu i list gończy, a mimo to przez trzy lata pozostawał nieuchwytny dla policji. Dziennikarz tvn24.pl Robert Zieliński mówił w poniedziałek, że Jaworek "był osobą bardzo zamkniętą", nie korzystał z nowych technologii i pozwoliło mu to na zniknięcie "z technologicznego radaru, na którym dziś opiera się funkcjonowanie wszystkich policji całego świata".

Jak Jacek Jaworek zniknął z "technologicznego radaru, na którym opiera się funkcjonowanie policji całego świata"?

Jak Jacek Jaworek zniknął z "technologicznego radaru, na którym opiera się funkcjonowanie policji całego świata"?

Źródło:
TVN24

Na tratwie ratunkowej wyrzuconej na brzeg kanadyjskiej wyspy Sable na Oceanie Atlantyckim, znaleziono ciała Brytyjki Sarah Packwood i Kanadyjczyka Bretta Clibbery. Małżeństwo było w podróży, którą nazwali "największą przygodą w ich dotychczasowym życiu".

Ciała pary żeglarzy odnalezione na "cmentarzysku Atlantyku"

Ciała pary żeglarzy odnalezione na "cmentarzysku Atlantyku"

Źródło:
The Guardian, ENEX_NEWSML.

Prokuratura Rejonowa w Łęczycy (Łódzkie) ma już wyniki sekcji zwłok 45-latka, który oddał w swoim mieszkaniu w kierunku okien kilkaset strzałów z broni palnej.

Oddał kilkaset strzałów z broni palnej i zmarł. Są wyniki sekcji

Oddał kilkaset strzałów z broni palnej i zmarł. Są wyniki sekcji

Źródło:
tvn24.pl

Memy i żartobliwe wpisy na temat drzewa kokosowego właśnie podbijają amerykańskie media społecznościowe. Nawiązują one do aktualnej wiceprezydentki USA i potencjalnej kandydatki do objęcia najwyższego urzędu w państwie - Kamali Harris. O co chodzi z memami o drzewie kokosowym i skąd ich popularność? Wyjaśniamy.  

Kamala Harris i drzewo kokosowe. O co chodzi w memach, które podbijają internet

Kamala Harris i drzewo kokosowe. O co chodzi w memach, które podbijają internet

Źródło:
The Guardian, Forbes, NPR, tvn24.pl

Śmiertelny wypadek w Jemiołowie (województwo lubuskie). Dwaj bracia w wieku 33 i 34 lat, jadąc motocyklem, uderzyli w zaparkowany samochód. Obaj nie żyją.

Uderzyli motocyklem w zaparkowany samochód, zginęli dwaj bracia

Uderzyli motocyklem w zaparkowany samochód, zginęli dwaj bracia

Źródło:
PAP/tvn24.pl

Prokuratura umorzyła trzy postępowania dotyczące incydentów na placu Piłsudskiego. Chodzi o zabieranie kontrowersyjnego wieńca sprzed pomnika smoleńskiego oraz uszkodzenie znajdującej się na nim tabliczki. Policja wciąż prowadzi bliźniacze postępowanie dotyczące ostatniej uroczystości.

Politycy PiS zabierali wieńce sprzed pomnika smoleńskiego, są decyzje prokuratury

Politycy PiS zabierali wieńce sprzed pomnika smoleńskiego, są decyzje prokuratury

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Gorzowie Wielkopolskim kierowca samochodu osobowego wjechał na rondzie w busa. 33-latek nawet nie próbował hamować. Okazało się, że był pijany.

Nawet nie hamował, na rondzie z impetem wjechał  w busa. Nagranie

Nawet nie hamował, na rondzie z impetem wjechał w busa. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W sobotę w Lotto padła szóstka. Wartość głównej wygranej to dwa miliony złotych. Totalizator Sportowy poinformował, gdzie kupiono szczęśliwy los.

Szóstka w Lotto. Wiadomo, gdzie padła wygrana

Szóstka w Lotto. Wiadomo, gdzie padła wygrana

Źródło:
tvn24.pl

Kilkunastu mieszkańców terenów pod lotnisko w Baranowie zgłosiło w ostatnich dniach chęć sprzedaży swoich nieruchomości - podała spółka Centralny Port Komunikacyjny (CPK).

CPK: nowi chętni na sprzedaż gruntów pod lotnisko w Baranowie     

CPK: nowi chętni na sprzedaż gruntów pod lotnisko w Baranowie     

Źródło:
PAP

Nie żyje 14-latek zakażony wirusem Nipah - informują indyjskie władze. Zarządzono już izolację osób, które były w kontakcie z chłopakiem. Światowa Organizacja Zdrowia uznaje ten odzwierzęcy wirus, przenoszony głównie przez nietoperze i świnie, za szczególnie niebezpieczny.

14-latek ofiarą wirusa Nipah. 60 osób w "grupie wysokiego ryzyka"

14-latek ofiarą wirusa Nipah. 60 osób w "grupie wysokiego ryzyka"

Źródło:
Reuters, BBC, tvn24.pl

Czy Kamala Harris, która otrzymała poparcie Joe Bidena w wyścigu do fotela prezydenta USA, ma większe od niego szanse by pokonać Donalda Trumpa? Oto co mówią o tym sondaże.

Czy Kamala Harris ma szanse zamieszkać w Białym Domu? Oto co mówią sondaże

Czy Kamala Harris ma szanse zamieszkać w Białym Domu? Oto co mówią sondaże

Źródło:
Forbes, The Hill, NBC News, tvn24.pl

Joe Biden nieoczekiwanie wydał oświadczenie, w którym poinformował, że rezygnuje z wyścigu o Biały Dom. Co było bezpośrednim powodem wycofania się z kampanii? Portal Politico, powołując się na rozmowy z 22 informatorami z otoczenia prezydenta i Partii Demokratycznej, pisze o "posunięciu ratującym twarz" i "ponurych" wewnętrznych sondażach pokazanych Bidenowi w ostatnich dniach. O ich wynikach - gdyby Biden wciąż jednak chciał pozostać kandydatem - zamierzała poinformować opinię publiczną Nancy Pelosi głośno nawołująca w ostatnim czasie przywódcę do rezygnacji.

Będzie "po dobroci albo i nie". Politico: dwie kwestie zdecydowały o wycofaniu się Joe Bidena

Będzie "po dobroci albo i nie". Politico: dwie kwestie zdecydowały o wycofaniu się Joe Bidena

Źródło:
Politico

Donald Trump wspierał przed laty finansowo dwie kampanie wyborcze Kamali Harris, gdy ta starała się o urząd prokuratora generalnego Kalifornii w latach 2011 i 2013. Teraz wiceprezydentka Stanów Zjednoczonych może stanąć do walki z nim w listopadowych wyborach.

Donald Trump wpłacał pieniądze na kampanię Kamali Harris. Media przypominają kwoty

Donald Trump wpłacał pieniądze na kampanię Kamali Harris. Media przypominają kwoty

Źródło:
Washington Post, Newsweek, Business Insider, USA Today. Independent

Już papież Pius XII, który stał na czele Kościoła w latach 1939-1958, chciał ukarać założyciela zgromadzenia Legioniści Chrystusa, księdza Marciala Maciela Degollado - wynika z dokumentów Archiwów Watykańskich, opublikowanych przez dziennik "Corriere della Sera". Degollado przez lata wykorzystywał seksualnie nieletnich, choć sygnały o tym niemal od początku docierały do Watykanu.

Ujawniono nowe dokumenty w sprawie "demona w Watykanie"

Ujawniono nowe dokumenty w sprawie "demona w Watykanie"

Źródło:
PAP, TVN24

Alert RCB. W poniedziałek 22.07 do osób przebywających na terenie ośmiu województw rozesłany został SMS z ostrzeżeniami przed burzami. Towarzyszący burzom deszcz może powodować podtopienia.

Alert RCB dla ośmiu województw. Tu pogoda będzie dziś groźna

Alert RCB dla ośmiu województw. Tu pogoda będzie dziś groźna

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Prokuratura Rejonowa w Stargardzie przedstawiła dwóm mężczyznom zarzut usiłowania sprowadzenia zdarzenia zagrażającemu życiu i zdrowiu wielu osób. Podejrzani nie przyznali się do winy, złożyli wyjaśnienia. Decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.

Podejrzana paczka w budynku mieszkalnym. Dwie osoby z zarzutami próby podłożenia ładunku

Podejrzana paczka w budynku mieszkalnym. Dwie osoby z zarzutami próby podłożenia ładunku

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Na oficjalnym profilu instagramowym księcia i księżnej Walii pokazało się nowe zdjęcia autorstwa księżnej Kate. Klimatyczną czarno-białą fotografią uczciła urodziny najstarszego syna pary - księcia George'a.

Księżna Kate pokazała kolejną fotografię. To wyjątkowy portret syna

Księżna Kate pokazała kolejną fotografię. To wyjątkowy portret syna

Źródło:
tvn24.pl

Jedyna we Francji działająca kabina telefoniczna zyskała niespodziewaną sławę, gdy w mediach społecznościowych udostępniony został jej numer. Od niedawna coraz więcej ludzi próbuje się do niej dodzwonić, by porozmawiać przez telefon tak jak dawniej. O to niełatwo, bo w niewielkiej miejscowości przy granicy ze Szwajcarią żyje zaledwie 160 osób.

Niespodziewana atrakcja turystyczna w niewielkim miasteczku

Niespodziewana atrakcja turystyczna w niewielkim miasteczku

Źródło:
PAP

Krzysztof Wacławek, były szef ABW, zapewniał w poniedziałek przed sejmową komisją śledczą do spraw afery wizowej, że na tle innych wyzwań, jak wojna na Ukrainie i operacja hybrydowa ze strony Białorusi, zakładający uproszczoną procedurę wizową program Poland.Business Harbour nie stanowił zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa.

Były szef ABW przed komisją śledczą

Były szef ABW przed komisją śledczą

Źródło:
PAP

Jednym z najlepiej opłacanych stanowisk jest specjalista pełniący funkcję chief information officera w sektorze IT. Taki pracownik może liczyć na miesięczną pensję w wysokości nawet 70 tysięcy złotych - wynika raportu płacowego firmy Antal. Na wysokie wynagrodzenia mogą liczyć również dyrektorzy finansowi, specjaliści w dziedzinie sztucznej inteligencji (AI), czy kierownicy do spraw marketingu.

Zarabiają po kilkanaście tysięcy złotych na miesiąc. Nowy raport

Zarabiają po kilkanaście tysięcy złotych na miesiąc. Nowy raport

Źródło:
PAP

Europejski Trybunał Praw Człowieka zbada sprawę dziewięciu osób, które złożyły skargi dotyczące stosowania oprogramowania Pegasus przez polskie służby w latach 2015-2023 - poinformowała mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram, która reprezentuje skarżących. Trybunał sformułował w tej sprawie pytania do polskich władz.

Skargi dziewięciu osób, w tym Trzaskowskiego i Brejzów. Europejski Trybunał Praw Człowieka zbada stosowanie Pegasusa w Polsce

Skargi dziewięciu osób, w tym Trzaskowskiego i Brejzów. Europejski Trybunał Praw Człowieka zbada stosowanie Pegasusa w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Policyjny pościg pod Łomżą (Podlasie). Funkcjonariusze zatrzymali i przekazali Straży Granicznej 22 migrantów, którzy byli przewożeni dwoma samochodami. Jak informuje rzecznik podlaskiej policji, w chwili zatrzymywania część osób się rozbiegła.

Dostali sygnał o aucie z pasażerami w bagażniku. Po pościgu zatrzymali 22 migrantów i kuriera

Dostali sygnał o aucie z pasażerami w bagażniku. Po pościgu zatrzymali 22 migrantów i kuriera

Źródło:
tvn24.pl

Z redakcją Kontaktu 24 skontaktowali się turyści, którzy utknęli na lotnisku w Majorce z powodu odwołanego sobotniego lotu powrotnego do Warszawy. Jedna z kobiet przekazała, że razem z mężem i małymi dziećmi musiała nocować na lotnisku. Powiedziała, że przewoźnik nie zapewnił im noclegu. Godzinę wylotu przesuwano kilka razy, ostatecznie udało się wylecieć w niedzielę po południu.

Koszmarny powrót z Majorki

Koszmarny powrót z Majorki

Źródło:
Kontakt 24

Fragment muru Zamku Książ w Wałbrzychu runął na ścieżkę, po której poruszają się zwiedzający. Na miejsce wezwano specjalistyczną jednostkę ratowniczą, która wykluczyła obecność poszkodowanych pod gruzami.

Zamkowy mur runął na trasę turystyczną, ratownicy z psami przeszukali gruzowisko

Zamkowy mur runął na trasę turystyczną, ratownicy z psami przeszukali gruzowisko

Źródło:
tvn24.pl

Po całej serii upalnych dni temperatura coraz rzadziej będzie przekraczać 30 stopni. Jaka pogoda będzie towarzyszyła nam na przełomie lipca i sierpnia? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni przygotowaną przez Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: lato całkowicie zmieni swoje oblicze

Pogoda na 16 dni: lato całkowicie zmieni swoje oblicze

Źródło:
tvnmeteo.pl

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24