Na pewno naszą strategią, i to mogę powiedzieć, będzie prawda. Bo prawda w tej sprawie jest najważniejsza - powiedział Cezary Tomczyk (PO), pytany o to, jaki plan ma partia na komisję do spraw badania wpływów rosyjskich. Wybór członków tego organu może być głosowany na posiedzeniu Sejmu w połowie czerwca. Włodzimierz Czarzasty z Lewicy zapowiedział, że jego ugrupowanie "nie zgłosi kandydatów do komisji, którą uznaje za powołaną niezgodnie z prawem".
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o powołaniu komisji do spraw badania wpływów rosyjskich, nazywaną "lex Tusk". Jednocześnie zdecydował o skierowaniu jej do Trybunału Konstytucyjnego. Ustawa jest krytykowana przez przedstawicieli opozycji i prawników. Według nich jest ona wymierzona w politycznych przeciwników parii rządzącej, szczególnie lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska, oraz narusza konstytucję.
Szef PO oświadczył, że jego formacja ma "strategię na tę komisję". - Naszą odpowiedzią będzie odwaga - nasza i obywateli. I zobaczycie państwo, że ci, którzy dzisiaj zagłosowali za złamaniem konstytucji, będą tego bardzo, bardzo żałowali - mówił w piątek w Sejmie.
Tomczyk: strategia ma to do siebie, że nie powinniśmy jej ujawniać
Cezary Tomczyk, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, był pytany we wtorek przez reporterkę TVN24 o plan partii w stosunku do komisji.
- Strategia ma to do siebie, że nie powinniśmy jej ujawniać - powiedział. - Natomiast na pewno naszą strategią, i to mogę powiedzieć, będzie prawda. Bo prawda w tej sprawie jest najważniejsza i wtedy, kiedy patrzymy na różne elementy, które pojawiają się i które dotyczą PiS-u, to ta prawda jest przerażająca - dodał.
Głosowania nad wyborem członków komisji. "Opozycja na pewno nie zgłosi kandydatów"
Przepisy ustawy przewidują, że "kluby poselskie lub parlamentarne przedstawiają kandydatów na członków Komisji Marszałkowi Sejmu w terminie 14 dni od dnia wejścia w życie (...) ustawy". Także głosowanie nad kandydatami odbywa się na pierwszym posiedzeniu Sejmu po upływie 14 dni od wejścia w życie ustawy. Kolejne dwa tygodnie będzie miał premier Mateusz Morawiecki na wybór przewodniczącego.
1. Kluby poselskie lub parlamentarne przedstawiają kandydatów na członków Komisji Marszałkowi Sejmu w terminie 14 dni od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy. 2. Głosowanie nad kandydatami na członków Komisji odbywa się na pierwszym posiedzeniu Sejmu po upływie terminu, o którym mowa w ust. 1.
Prezes Rady Ministrów wybiera przewodniczącego Komisji w terminie 14 dni od dnia powołania członka na ostatni wakat w Komisji, zgodnie z art. 49.
Jak relacjonowała reporterka TVN24 Maja Wójcikowska, najbliższe posiedzenie Sejmu zaplanowane jest w dniach 13 - 16 czerwca, zatem najprawdopodobniej to wtedy będą powoływani członkowie komisji. Jednak - wskazywała - parlamentarzyści będą wybierać prawdopodobnie jedynie osoby wskazane przez rządzących, ponieważ ze strony opozycji płyną sygnały, że nie wystawi ona swoich kandydatur do komisji, którą uważa za niekonstytucyjną.
Mówił tak między innymi jeden z liderów Lewicy Włodzimierz Czarzasty. - Opozycja na pewno nie zgłosi kandydatów. Ja w imieniu Lewicy mogę powiedzieć jednoznacznie: na pewno nie zgłosimy kandydatów do komisji, którą uznajemy za powołaną niezgodnie z prawem - oświadczył.
Wcześniej lider Polski 2050 Szymon Hołownia na wspólnej konferencji z prezesem Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem oświadczył, że "nikt z nas nie weźmie udziału w tej komisji i nikt z nas nie zamierza przed tą komisją stawać". - To jest bezprawny sąd kapturowy, który nie powinien mieć miejsca w demokracji - powiedział.
Szef Rządowego Centrum Legislacji: tak może mówić tylko ktoś, kto nie ma elementarnej wiedzy prawniczej
Według szefa Rządowego Centrum Legislacji Krzysztofa Szczuckiego, po podpisaniu ustawy przez prezydenta "wśród tych środowisk, mediów przerażonych, że powstanie komisja badająca wpływy rosyjskie w Polsce w latach 2007-2022, rozsiewano fake news, że ta komisja będzie mogła wydawać wyroki skazujące".
- Tak może mówić tylko ktoś, kto nie ma elementarnej wiedzy prawniczej albo próbuje oszukiwać wszystkich innych, którzy słuchają tych argumentów - mówił Szczucki na konferencji.
Mówił, że komisja będzie organem administracji publicznej, a to - wskazał - oznacza, że nie wydaje wyroków, a decyzje administracyjne. - Ta decyzja będzie podlegała zaskarżeniu do wojewódzkiego sądu administracyjnego, który będzie mógł - na skutek złożonej skargi przez podmiot zainteresowany - taką decyzję przeanalizować, utrzymać w mocy bądź ją uchylić. Także będzie mógł sąd administracyjny zawiesić wykonanie decyzji w całości lub części - powiedział prezes RCL.
CZYTAJ NA KONKRET24: Decyzje komisji "lex Tusk" ostateczne. Eksperci: kontrola sądu iluzoryczna
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24