- Proponujemy jedną godzinę religii płaconą z budżetu państwa tygodniowo i organizowaną na pierwszej lub ostatniej godzinie zajęć. I to jest w konsultacjach publicznych. Episkopat chciałby, żeby było tak jak jest - mówiła w "Kropce nad i" ministra edukacji Barbara Nowacka, odnosząc się do spotkania strony rządowej i kościelnej w kancelarii premiera.
W środę w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (KPRM) zebrała się Komisja Wspólna Przedstawicieli Rządu Rzeczpospolitej Polskiej i Konferencji Episkopatu Polski. Tematem spotkania był Fundusz Kościelny oraz kwestia nauczania religii w szkołach. Komisja Wspólna postanowiła utworzyć podkomisję do spraw religii w szkole - poinformowało w środę biuro prasowe KEP.
W spotkaniu uczestniczyła ministra edukacji Barbara Nowacka. - Przedstawiliśmy sobie wzajemnie swoje stanowiska i czeka nas pewna dalsza praca. W szczególności w obszarze edukacji mamy zupełnie odrębne stanowiska - powiedziała w TVN24.
Nowacka mówiła, że "w rządzie są różne głosy" dotyczące lekcji religii. - Jest głos Lewicy, która mówi, że w ogóle religia nie powinna być uczona w szkołach. Jest głos PSL-u - niech zostanie tak jak jest. I jest głos Koalicji Obywatelskiej wyrażany przeze mnie, czyli jedna godzina płacona z budżetu państwa tygodniowo i religia organizowana na pierwszej lub ostatniej godzinie zajęć. I to w tej chwili jest w konsultacjach publicznych - zaznaczyła.
Jak powiedziała, "episkopat chciałby, żeby było tak jak jest". - Ale też padają głosy, które akurat nie były w tej rozmowie, ale też je znam, żeby w ogóle (lekcje religii - red.) były obowiązkowe - powiedziała Nowacka.
- Ministerstwo Edukacji Narodowej nie rozważa wprowadzenia obowiązku religii. Nie ma takiej możliwości. A to, o czym dzisiaj rozmawiamy, to są propozycje ministerstwa - mówiła.
- Jestem zwolenniczką dialogu. Chciałabym, żebyśmy mieli możliwość dyskutowania, porozumienia się ze sobą. I proponujemy to przecież episkopatowi w pełnym szacunku. To były długie też rozmowy - powiedziała.
"To nie zamyka drogi do tego, by Kościół wziął odpowiedzialność za kolejne godziny"
Wspomniała również o rozporządzeniu w sprawie łączenia na lekcjach religii grupy dzieci z różnych roczników i oddziałów klasowych. Powiedziała, że po rozmowach z episkopatem "zgodziła się, żeby łączyć grupy w mniejszych przedziałach, czyli IV-VI i VII-VIII". - To jest wynik negocjacji episkopatu, więc też umieją negocjować ze mną - dodała.
- Ale tutaj moje stanowisko jest takie: jedna godzina lekcji religii w tygodniu opłacona z budżetu państwa na pierwszej lub ostatniej lekcji. To naprawdę nie zamyka drogi do tego, by Kościół wziął odpowiedzialność za kolejne godziny, które mogą być realizowane w takim miejscu, w jakim Kościół chce. Użyczone bezpłatnie przez szkołę na przykład albo w salkach katechetycznych - powiedziała.
Zgodnie z lipcową nowelizacją rozporządzenia MEN w sprawie organizacji lekcji religii dyrektor szkoły (przedszkola) może łatwiej łączyć na lekcjach religii grupy dzieci z różnych roczników i oddziałów klasowych. Z kolei od przyszłego roku szkolnego w szkołach publicznych nauka religii i etyki ma odbywać się w wymiarze jednej godziny lekcyjnej tygodniowo, przed lub po obowiązkowych zajęciach edukacyjnych. Takie jest założenie projektu, który trafił do konsultacji. Obecnie nauka religii w publicznych szkołach organizowana jest w wymiarze dwóch godzin lekcyjnych tygodniowo, a jeśli chodzi o etykę, tygodniowy wymiar godzin ustala dyrektor szkoły.
Nowacka o podwyżkach dla nauczycieli
Ministra edukacji pytana była także o kwestię podwyżek dla nauczycieli. - Jako że zaczęliśmy ten rok od 30- i 33-procentowych podwyżek, to ten rok, który się zacznie, czyli 2025, to będą podwyżki pięcioprocentowe - zapowiedziała.
Mówiła, że rozmawiała wielokrotnie z ministrem finansów Andrzejem Domańskim oraz z premierem Donaldem Tuskiem, że "w momencie kiedy tylko nam budżet pozwoli na to (…), będą kolejne podwyżki dla nauczycieli wyższe niż pięć procent".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24