Poseł Prawa i Sprawiedliwości Lech Kołakowski zapowiedział swoje odejście z partii. W RMF FM zaznaczył, że powodem jest sprzeciw wobec ustawy nazywanej "piątką dla zwierząt". Teraz planuje rejestrację nowego koła poselskiego. Jeżeli do tego dojdzie, "prawdopodobnie PiS utraci większość sejmową" - dodał.
- Dziś odchodzę z PiS. Nie jesteśmy uciekinierami, jesteśmy bohaterami. To grupa kilku osób. Rozmawiamy o nazwie koła – powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM Lech Kołakowski. Jak zaznaczył, "piątka dla zwierząt to bubel prawny". - Ona przelała czarę goryczy – dodał.
"Jeżeli dojdzie do rejestracji koła, prawdopodobnie PiS utraci większość sejmową"
Kołakowski był pytany, czy w grupie osób, które także planują odejście z PiS, jest między innymi były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. - Prowadzimy rozmowy - podkreślił. - Zapraszamy innych parlamentarzystów do wejścia do koła - dodał. Dopytywany o to, ilu posłów może odejść z partii w najbliższym czasie, Kołakowski stwierdził, że "w tej chwili jest to kilka osób, a być może to będzie liczba sięgająca klubu parlamentarnego". - To jest sprawa otwarta. Pozostajemy otwarci - zadeklarował.
Pytany, czy PiS utraci większość w Sejmie, odparł: "tak, jeżeli dojdzie do rejestracji koła, prawdopodobnie PiS utraci większość sejmową". - To bardzo trudna decyzja, ale ona jest wewnętrznie podjęta - dodał.
Zgodnie z Regulaminem Sejmu, koło tworzy co najmniej trzech posłów, a klub co najmniej 15 posłów.
Kołakowski zapytany z kolei, czy koło, które ma powstać w Sejmie, będzie związane z Agrounią, odparł, że będzie to koło skupiające kilku posłów, reprezentujących sprawy polskiej wsi. O liderze organizacji, Michale Kołodziejczaku, powiedział, że "ceni prezesa, który dba o interesy rolników".
Kołakowski: Od maja zabiegałem o spotkanie z prezesem Kaczyńskim. Nie doszło do niego
Kołakowski mówił, że od maja zabiegał o spotkanie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Odchodzący z partii poseł przyznał, że "do takiej rozmowy nie doszło". - Powiedziałbym (mu - red.) osobiście, w cztery oczy, o sytuacjach, jakie miały miejsce - stwierdził.
Według niego przeszkodziło mu w tym "otoczenie wokół prezesa". - Blokowało mnie w nawiązaniu relacji i kontaktów - mówił. Zastrzegł jednak, że "działania pana prezesa zawsze jemu sprzyjały, tak jak i dobremu działaniu PiS".
Wśród propozycji "piątki dla zwierząt" ograniczenie uboju rytualnego
Tzw. piątkę dla zwierząt, czyli pięć propozycji dotyczących ochrony zwierząt, zaprezentował na początku września prezes PiS Jarosław Kaczyński i szef Forum Młodych PiS Michał Moskal. Wśród tych propozycji znalazły się m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra, wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych, utworzenie rady ds. zwierząt przy ministerstwie rolnictwa, ograniczenie uboju rytualnego tylko na potrzeby krajowe.
Nowela została uchwalona przez Sejm, ale przeciwko niej w głosowaniu opowiedziało się m.in. 15 posłów PiS, którzy w konsekwencji zostali zawieszeni w prawach członka partii. Z kolei w Senacie przeciwko noweli zagłosowało m.in. siedmioro senatorów PiS. Konsekwencje wobec senatorów za złamanie partyjnej dyscypliny nie zostały jeszcze wyciągnięte.
Senat wprowadził do noweli ponad 30 poprawek. Wśród nich jest wyłączenie z ograniczeń uboju rytualnego drobiu - co było propozycją rządową, a także wydłużenie o 2,5 roku wejścia w życie przepisów dot. zakazu hodowli na futra i o 5 lat wejścia przepisów dot. uboju rytualnego. Poprawki senackie miały być rozpatrywane na posiedzeniu sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi pod koniec października, jednak posiedzenie komisji zostało odwołane.
Źródło: RMF FM, PAP