W piątek rano na kaukaskim Elbrusie ratownicy odnaleźli dwóch zaginionych w czwartek Polaków. Wśród nich jest 58-letni Roman Kuźniar, doradca prezydenta RP. Jak twierdzą służby ratunkowe, zaginieni nie mieli ze sobą ani żywności, ani ciepłej odzieży. Polska strona temu zaprzecza. Ze swoim doradcą telefonicznie rozmawiał prezydent Bronisław Komorowski.
Jak podała rosyjska agencja Ria Novosti, na Elbrus wchodziło wczoraj kilka różnych grup, w tym trójka turystów z Polski. Po sygnałach o pogarszającej się pogodzie zawrócił jeden z nich - taternik Marek Głogoczowski. 58-letni Roman Kuźniar i 65-letni Jacek Krantz postanowili kontynuować podejście.
Zignorowali złą pogodę
Z relacji przewodnika wynika, że po raz ostatni Polaków widziano ok. godz. 8 rano w rejonie skał Lenca, kiedy szli razem z trzecim swoim towarzyszem – 69-letnim Markiem Głogoczewskim.
Głogoczewski odmówił kontynuacji wchodzenia i zszedł w dół z inną grupą alpinistów, a dwóch pozostałych Polaków, ignorując ostrzeżenie o pogarszającej się pogodzie, kontynuowali wejście. służby ratownicze
– Głogoczewski odmówił kontynuacji wchodzenia i zszedł w dół z inną grupą alpinistów, a dwóch pozostałych Polaków, ignorując ostrzeżenie o pogarszającej się pogodzie, kontynuowali wejście – poinformował agencję RIA Novosti szef służby prasowej Północnokaukaskiego Wydziału Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Federacji Rosyjskiej Kantemir Dawydow.
Według przewodników, Kuźniar i Krantz nie mieli ze sobą ani żywności, ani ciepłej odzieży. Odmówili wejścia na szczyt z inną grupą alpinistów, która miała profesjonalny sprzęt wysokogórski.
Z powodu złej pogody poszukiwania rozpoczęto dopiero w piątek nad ranem. - Około 5.20 czasu moskiewskiego przewodnicy odnaleźli obu alpinistów w rejonie skał Lenca. Obaj żyją - powiedział Dawydow. Dodał, że mężczyźni zostali przetransportowani do obozu ratowników.
Kancelaria: Doradca na urlopie
Joanna Trzaska-Wieczorek z biura prasowego Kancelarii Prezydenta na antenie TVN24 potwierdziła, że prof. Roman Kuźniar zaginął na Elbrusie. Dodała, że został przetransportowany śmigłowcem do szpitala, gdzie przebywa na obserwacji. - Pan profesor, jak i jego towarzysz, są w dobrym stanie ogólnym zdrowia. Mają lekkie odmrożenia - dodała.
Trzaska-Wieczorek zaprzeczyła jednak informacjom służb ratowniczych, że Kuźniar i Krantz byli nieodpowiednio przygotowani do wspinaczki. - Byli dobrze zaopatrzeni, zarówno w jedzenie, jak i w profesjonalną odzież - podkreśliła rzeczniczka. Poinformowała również, że prezydent Bronisław Komorowski polecił polskim służbom dyplomatycznym w regionie "pilne zainteresowanie się tą sprawą".
Roman Kuźniar do czasu publikacji tej informacji miał wyłączony telefon - zarówno prywatny jak i służbowy.
Poradził sobie
Jak poinformowała w komunikacie Kancelaria Prezydenta, Bronisław Komorowski rozmawiał telefonicznie z profesorem Kuźniarem, który poinformował go, że ma lekkie odmrożenia palców dłoni. Zapewnił, że czuje się dobrze.
Z kolei prezydent wyraził zadowolenie, że Roman Kuźniar i towarzyszący mu Jacek Krantz poradzili sobie w tej ekstremalnej sytuacji.
W związku ze zdarzeniem podczas wyprawy górskiej na Elbrus Doradcy Prezydenta RP profesora Romana Kuźniara, Kancelaria Prezydenta RP informuje, że profesor Roman Kuźniar w rozmowie z przedstawicielem Ambasady RP w Moskwie stwierdził, że czuje się dobrze. W związku z tą sprawą Prezydent RP Bronisław Komorowski polecił urzędnikom Kancelarii Prezydenta RP stały kontakt z polskimi placówkami dyplomatycznymi w Federacji Rosyjskiej. komunikat Kancelarii Prezydenta
Źródło: RIA Novosti, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: fotorzepa