Solidarna Polska to ugrupowanie, które przez swojego lidera zajmuje się wymiarem sprawiedliwości, reformuje ten obszar - powiedział Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu i poseł Solidarnej Polski. Dodał, że "Zbigniew Ziobro musi być prokuratorem generalnym i ministrem sprawiedliwości, bo to jest dobre dla Polski". Pytany, czy jego partia jest gotowa zrezygnować z kierowania drugim ministerstwem, aby Ziobro zachował stanowisko, odparł, że "na agendzie taki punkt się znalazł".
Trwa kryzys w Zjednoczonej Prawicy, widoczny szczególnie w napięciu między Prawem i Sprawiedliwością a Solidarną Polską. W poniedziałek po południu w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości członkowie kierownictwa partii dyskutowali na temat przyszłości rządzącej koalicji. W nocy z poniedziałku na wtorek doszło do spotkania Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry.
Ozdoba: Ziobro musi być prokuratorem generalnym i ministrem sprawiedliwości
W ostatnich dniach pojawiały się doniesienia o możliwym odwołaniu Zbigniewa Ziobry ze stanowiska ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Reporterka TVN24 zapytała o to posła Solidarnej Polski i wiceministra klimatu Jacka Ozdobę.
- Solidarna Polska to ugrupowanie, które przez swojego lidera zajmuje się wymiarem sprawiedliwości, reformuje ten obszar - odparł.
Podkreślił, że "Zbigniew Ziobro musi być prokuratorem generalnym i ministrem sprawiedliwości". - Dlatego że to jest dobre dla Polski. Ja działam na rzecz Polski, więc jako poseł nie będę się zgadzał z inną decyzją - zaznaczył.
Ozdoba był też pytany, czy Solidarna Polska jest gotowa oddać swoje drugie ministerstwo - resort środowiska, którym kieruje Michał Woś - aby Ziobro mógł zachować swoje stanowisko.
- Kwestia uzgodnień, siadania do stołu, polega na wypracowaniu złotego środka. Żeby tak było, muszą być pewne ustępstwa. Na agendzie taki punkt się znalazł, ale decyzja jest jeszcze przed liderami Zjednoczonej Prawicy - odpowiedział poseł.
- Dla nas najważniejsza jest agenda wymiaru sprawiedliwości. To jest oczywiste - podkreślił.
Kryzys w Zjednoczonej Prawicy
Trwający kryzys w Zjednoczonej Prawicy (PiS, Solidarna Polska, Porozumienie) ma bezpośredni związek z brakiem porozumienia między koalicjantami co do stanowiska w sprawie ustawy o ochronie zwierząt oraz projektu ustawy o tak zwanej bezkarności urzędników.
Mimo wprowadzenia klubowej dyscypliny podczas sejmowego głosowania przeciw ustawie o ochronie zwierząt opowiedziało się 38 posłów klubu PiS, w tym wszyscy posłowie Solidarnej Polski oraz dwóch z Porozumienia. 15 innych posłów partii Jarosława Gowina wstrzymało się od głosu. Głosy na "nie" oddali między innymi minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski (PiS) oraz minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (SP).
CZYTAJ WIĘCEJ: Kryzys w obozie rządzącym. Kto z kim gra i o co? >>>
Źródło: PAP