Ta wojna hybrydowa, którą jesteśmy dotknięci, nasila się - mówił minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau, który w poniedziałek wziął udział w spotkaniu szefów dyplomacji państw Unii Europejskiej. Po rozmowach przyznał, że jest "usatysfakcjonowany jednością, gdy idzie o zrozumienie sytuacji państw na wschodniej flance UE, przede wszystkim Polski i Litwy". Jak dodał, "uznajemy, że Łukaszenka w tych kwestiach działa w zastępstwie swoich mocodawców".
W poniedziałek w Brukseli spotkali się ministrowie spraw zagranicznych Unii Europejskiej. Rano przyjęli oni nowe kryteria dotyczące sankcji wobec Białorusi w związku z kryzysem na granicy polsko-białoruskiej. Lista osób i podmiotów objętych sankcjami ma zostać przyjęta później. Mają się na niej znaleźć osoby i podmioty odpowiedzialne za kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Z nieoficjalnych informacji wynika, że sankcje mają być nałożone na ok. 30 osób i podmiotów zaangażowanych w sprowadzanie migrantów na Białoruś. W Brukseli pojawił się także postulat, aby sankcjami zostało objęte lotnisko w Mińsku, na które przylatują samoloty z migrantami.
Minister Zbigniew Rau: jestem usatysfakcjonowany skalą naturalnego poparcia
Jak mówił po spotkaniu Rau, w czasie rozmów nikt nie oponował co do konieczności kolejnej rudny sankcji. - Ta wojna hybrydowa, którą jesteśmy dotknięci, nasila się. Druga sprawa to to, że źródło, które prowadziło do nałożenia sankcji, mianowicie oszustwa wyborcze, a później represje wobec społeczeństwa obywatelskiego, bynajmniej nie znikły. Ponad 800 aktywistów społeczeństwa obywatelskiego i dziennikarzy nadal jest więzionych przez reżim Łukaszenki i tu nie widzimy żadnych oznak postępu – tłumaczył szef polskiej dyplomacji.
Rau był dopytywany czy sankcje będą skierowane przeciw liniom lotniczym oferującym migrantom loty na Białoruś. - Ustaliliśmy i sam podnosiłem tę kwestię, że chociaż (…) odnotowaliśmy istotny postęp, jeśli chodzi o zaniechanie takich praktyk przez wiele linii lotniczych, to ponieważ ten proces wygaszania wyjazdów z Bliskiego Wschodu do Mińska nie został zakończony, to powinniśmy nadal pracować nad tym fragmentem sankcji - tłumaczył.
Szef MSZ przyznał, że jest "usatysfakcjonowany jednością, gdy idzie o zrozumienie sytuacji państw na wschodniej flance UE, przede wszystkim Polski i Litwy". - Jestem usatysfakcjonowany skalą naturalnego poparcia - mówił.
Jak dodał, unijni partnerzy rozumieją, że "ta wojna hybrydową jest zwrócona przede wszystkim przeciwko nam, dlatego że my i Litwini z całą mocą wspieraliśmy i wspieramy społeczeństwo obywatelskie na Białorusi, tych wszystkich, którzy dążą do tego, by doszło do sprawiedliwych, demokratycznych wyborów".
Rau: nikt nie ma wątpliwości, że Białoruś nie byłaby w stanie przeprowadzić takiej akcji sama
- Przedmiotem naszej dyskusji była wojna hybrydowa, którą uruchomiła Białoruś. Natomiast z tego, co wiem, jak myślą moje koleżanki i koledzy, to nikt nie ma wątpliwości, że ani politycznie, ani logistycznie, ani koncepcyjnie sam reżim białoruski nie byłby w stanie przeprowadzić tak długotrwałej i tak kompleksowej akcji - podkreślił szef MSZ.
- Zdajemy sobie sprawę z tego,(...) że jest to fragment większej całości, większego obrazu deterioracji sytuacji bezpieczeństwa w naszej części Europy. Pamiętamy o zagrożeniu dla Ukrainy i uznajemy, że Łukaszenka w tych kwestiach działa w zastępstwie swoich mocodawców - dodał Rau.
Grupa Wyszehradzka udzieliła "politycznego poparcia"
Rau mówił również o rozmowach ministrów spraw zagranicznych Grupy Wyszehradzkiej. - Koledzy jednoznacznie zajęli stanowisko w dwóch sprawach. Udzieli nam politycznego poparcia w obecnej sytuacji, gdy zmagamy się z wojną hybrydową na naszej granicy i podjęli decyzję, że ilekroć Polska zwróci się o pomoc inną niż polityczną - czy to będzie dotyczyć sprzętu niezbędnego na graniczy, czy też wsparcia zmilitaryzowanymi jednostkami - to oni czekają na taki sygnał i należy spodziewać się satysfakcjonującej dla nas reakcji - powiedział.
"W przerwie obrad Rady ds. Zagranicznych Unii Europejskiej spotkałem się ze swoimi odpowiednikami z V4 (Grupa Wyszehradzka). Owocna rozmowa dotyczyła sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Ministrowie spraw zagranicznych Czech, Słowacji i Węgier zapewnili o swoim wsparciu dla Polski" - pisał wcześniej na Twitterze Zbigniew Rau.
Źródło: TVN24, PAP