Ministerstwo Sprawiedliwości chce opinii Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie powołania nowych asesorów sądowych na podstawie listy zawierającej jedynie imiona i nazwiska. KRS poinformowała w środę, że brakuje kluczowych dokumentów, które pozwoliłyby zająć się oceną kandydatów i zwróciła się do resortu o ich uzupełnienie. Resort zaprzecza i informuje, że to wina awarii systemu komputerowego.
Według Krajowej Rady Sądownictwa w informacjach przesłanych przez resort sprawiedliwości brakuje m.in. informacji z Krajowego Rejestru Karnego i informacji od właściwego Komendanta Wojewódzkiego Policji albo Komendanta Stołecznego Policji na temat każdego z mianowanych asesorów sądowych oraz wniosku o powierzenie pełnienia obowiązków sędziego.
"Może to być zagrywka taktyczna"
Rzecznik KRS sędzia Waldemar Żurek podkreślił w rozmowie z tvn24.pl, że bez tych dokumentów, ocena kandydatów jest "niemożliwa". Chociażby dlatego, że KRS znalazła "dwie osoby o tym samym imieniu i nazwisku" w dwóch różnych sądach i nie jest w stanie zidentyfikować tego, o którą osobę chodzi.
- Podejrzewam, że może to być zagrywka taktyczna. Nie działa system komputerowy, przez który powinno odbywać się procedowanie tej sprawy i przesyła nam się jedynie listę kandydatów bez wymaganych dokumentów - powiedział Żurek. - Jednocześnie ministerstwo zwraca nam uwagę, że biegnie nam ustawowy czas na odpowiedź, a ustawa zakłada, że jeśli nie wypowiemy się w ciągu miesiąca, to znaczy, że akceptujemy kandydatów - dodał.
Według Krajowej Rady Sądownictwa termin ten się jednak nie rozpocznie, dopóki resort sprawiedliwości nie przekaże całej dokumentacji. W wydanym w środę komunikacie KRS przypomina też, że procedowanie całej sprawy powinno odbywać się za pośrednictwem przeznaczonego do tego systemu komputerowego, który nadzoruje ministerstwo. Jak powiedział sędzia Żurek, system jest zablokowany.
"To nieprzewidziana awaria systemu"
Ministerstwo Sprawiedliwości w przesłanej do tvn24.pl odpowiedzi dotyczącej dokumentacji i listy osób proponowanych na stanowiska asesorów poinformowało, że "do Krajowej Rady Sądownictwa zostały przesłane wszystkie dokumenty". Resort odpowiedział także, że "zgodnie z obowiązującymi przepisami postępowanie odbywa się za pośrednictwem systemu komputerowego Workflow". "To nieprzewidziana awaria systemu sprawiła, że Krajowa Rada Sądownictwa nie ma dostępu do załączników (w postaci skanów informacji z Policji i KRK) umieszczonych w tym systemie. Awaria powinna zostać usunięta jeszcze dzisiaj" - napisało Ministerstwo Sprawiedliwości.
Autor: mnd/adso / Źródło: tvn24