PiS już zrobił wszystko: sądy są upartyjnione, trójpodział władzy jest zakłócony. Myślę, że oni w tym momencie nie będą chcieli posuwać się dalej - powiedziała w "Kropce nad i" w TVN24 profesor Jadwiga Staniszkis. Jej zdaniem prezydent Andrzej Duda "wykonał swoje zadanie i być może okaże się niepotrzebny". Socjolog odniosła się w programie do ostatnich przemów prezydenta, a także skomentowała bieżącą politykę partii rządzącej.
W niedzielę podczas dorocznych Dożynek Jasnogórskich prezydent Andrzej Duda w swojej przemowie apelował: "niech nikt nie waży się niczego nam dyktować, mówić nam, co możemy, a co nie możemy". - To my decydujemy, tu w naszym kraju, co jest sprawiedliwe, i co niesprawiedliwe, i co wymaga zmiany, a co może pozostać - mówił.
Zdaniem Staniszkis "była to wypowiedź skierowana do społeczeństwa". Profesor zaznaczyła jednak, że "Unia Europejska, politycy zachodni, ale także politycy wschodni są zszokowani tym, co dzieje się w Polsce".
- To, co się dzieje, jest szokiem dla całego świata. Prezydent jest już trochę bojkotowany, a będzie jeszcze bardziej - mówiła.
"Duda może okazać się niepotrzebny"
Jadwiga Staniszkis pytana była również o wybór nowych sędziów Sądu Najwyższego, w tym także co myśli o wyborze nowego I prezesa SN.
- Będziemy mieli także nowego prezydenta - odpowiedziała, nawiązując ponownie do prezydenta Dudy. - Bo nie sądzę, żeby on się starał przypodobać Kaczyńskiemu swoim oportunizmem, ale też nie sądzę, żeby mógł się podobać Kaczyńskiemu - oceniła.
Zdaniem Staniszkis "być może kto inny będzie kandydował".
- PiS już zrobił wszystko: sądy są upartyjnione, trójpodział władzy jest zakłócony. Myślę, że oni w tym momencie nie będą chcieli posuwać się dalej. Duda wykonał swoje zadanie i być może okaże się niepotrzebny - przekonywała.
"Cechą obecnej władzy jest to, że historie się reinterpretuje"
Profesor Staniszkis odniosła się także do krytycznych wypowiedzi polityków Prawa i Sprawiedliwości, w tym premiera Mateusza Morawieckiego, na temat obrad Okrągłego Stołu.
- Wtedy, kiedy to się odbywało, nie byłam taką fanatyczną zwolenniczką Okrągłego Stołu, bo wydawało mi się, że strona komunistyczna jest przegrana i warto poczekać, żeby to upadło - mówiła.
- Takie pokojowe przejście w 1989 roku stało się modelem zmiany dla innych krajów w obozie Europy Środkowej i w tym sensie to było pozytywne. W tym sensie model Okrągłego Stołu był naśladowany - dodała.
Zapytana, czy obecna władza chce zmienić historię, Staniszkis odpowiedziała że "jedną z cechą obecnej władzy jest to, że historie się reinterpretuje na nowo".
- To żenujące dla tych, którzy dostrzegają analogie z komunizmem. Jestem zdziwiona, bo widzę reakcje w Europie Zachodniej czy w Stanach [Zjednoczonych - red.] i wszyscy poważni, którzy śledzą wydarzenia w Polsce i dostrzegają te analogie historyczne są zszokowani, zmartwieni - stwierdziła.
Autor: akw/tr/kwoj / Źródło: Kropka nad i
Źródło zdjęcia głównego: tvn24