"Wybierali sobie nas jak na targu". Nadużycia seksualne i "żywy handel" w seminarium w Orchard Lake

Źródło:
TVN24
"KRÓLestwo" i przypadki nadużyć w Kościele katolickim
"KRÓLestwo" i przypadki nadużyć w Kościele katolickimTVN24
wideo 2/3
"KRÓLestwo" i przypadki nadużyć w Kościele katolickimTVN24

Po głośnym "Don Stanislao" reporter "Czarno na białym" Marcin Gutowski kontynuuje poszukiwanie prawdy o roli, jaką otoczenie Jana Pawła II - i on sam - odgrywało w procederze tuszowania przypadków nadużyć seksualnych w Kościele katolickim. W reportażu "KRÓLestwo" opowiada o polonijnym seminarium w Orchard Lake, gdzie miało dochodzić do napastowania seksualnego oraz do - jak mówią rozmówcy dziennikarza - "żywego handlu". Rektorem placówki i obiektem zarzutów byłych seminarzystów i pracowników jest ksiądz Mirosław Król, nazywany protegowanym kardynała Stanisława Dziwisza.

"KRÓLestwo" to pierwszy odcinek cyklu materiałów "Bielmo", które odsłonią kolejne przypadki procederu tuszowania przemocy seksualnej w Kościele.

ZOBACZ CAŁY REPORTAŻ "KRÓLestwo" w TVN24 GO >>>

Detroit w stanie Michigan – stolica amerykańskiej motoryzacji – metropolia, która kiedyś była symbolem bogactwa i sukcesu. Dziś jest synonimem upadku i rozkładu. Na przedmieściach, w malowniczo położonym miasteczku Orchard Lake znajduje się seminarium duchowne, w którym od XIX wieku kształcą się polscy klerycy.

Niegdyś, jak nieodległe Detroit, cieszyło się dobrą sławą - a nawet uznaniem i opieką samego Jana Pawła II - ale dziś odbierane jest jako obraz upadku i spustoszenia. - Tam trafiłem z Katowic, ale pracując już trzy lata wcześniej w USA – mówi ksiądz Tomasz Seweryn, który przed czterema laty ubiegał się o stanowisko rektora seminarium.

Przyznaje, że wówczas "nie do końca sprawdził, czym jest Orchard Lake". Dziś mówi, że placówka ta jest "skandalem Kościoła katolickiego". Pytany o szczegóły ksiądz Seweryn nie odpowiada, bo nie może. Po tym, gdy tuż przed finałem konkursu na rektora został nagle zwolniony, podpisał dokumenty zobowiązujące go do milczenia na temat wewnętrznych spraw seminarium.

Na kampusie naukowym w Orchard Lake znajdują się trzy placówki – seminarium duchowne, do którego trafiają głównie kandydaci z Polski, katolicka szkoła średnia dla chłopców oraz Misja Polska – instytucja, której zadaniem jest propagowanie polskiego dziedzictwa i kultury w Stanach Zjednoczonych. Wszystkie te instytucje podlegają kanclerzowi – księdzu Mirosławowi Królowi.

Orchard Lake SchoolsOrchard Lake Schools

"Zwerbował ich ze względu na potencjał seksualnej służby Królowi"

Obejmując w 2017 roku ośrodek w Orchard Lake, ksiądz Mirosław Król miał za sobą skomplikowany i pełen zwrotów akcji życiorys. Studiował w co najmniej trzech seminariach. Na początku lat 90. był w Gdańsku, ale tego seminarium nie ukończył. Po trzech latach – w 1994 roku - trafił do Stanów Zjednoczonych i właśnie do seminarium w Orchard Lake. Według informatorów "Czarno na białym", wyjechał stamtąd ze względu na problemy dyscyplinarne i etyczne, choć on sam temu zaprzecza.

W 2006 roku ksiądz Król wrócił do Orchard Lake w roli wicerektora i dziekana do spraw studiów. – Człowiekowi ze znaną, ciągnącą się za nim problematyczną historią powierzono opiekę nad seminarzystami – mówi Christine Christlieb, dziennikarka katolickiego portalu Church Militant. Pięć lat później Mirosław Król ponownie wrócił do New Jersey. – On nie został wydalony, ale awansował, dostał posadę w fundacji – dodaje dziennikarka. Mowa o objęciu funkcji prezesa w Fundacji Przyjaciół Jana Pawła II "Nie Lękajcie Się".  

Stanowisko kanclerza Orchard Lake ksiądz Król otrzymał w 2017. Trzy lata później spadły na niego zarzuty o napaści seksualne na podwładnych. Dziennikarz Marcin Gutowski dotarł do ofiar duchownego – mężczyzn, którzy ze szczegółami wyznali, co miało się dziać za murami Orchard Lake. Dwóch byłych bliskich współpracowników księdza wniosło przed amerykańskim sądem federalnym pozew cywilny przeciwko Królowi i Orchard Lake Schools.

 - Ksiądz kanclerz położył mi swoją prawą rękę na kolanie i zaczął przesuwać w stronę mojego rozporka. Złapałem go za rękę i zacząłem odsuwać, a on swoją lewą rękę wsadził w swoje spodnie i zaczął się masturbować przy mnie – opowiada były świecki pracownik seminarium, którego ksiądz Mirosław Król zatrudnił.

Mężczyzna, który jest jednym z głównych oskarżycieli, wspomina, jak następnego dnia ksiądz miał pretensje, że ten nie podszedł do niego do komunii. – Wyszedłem i pomyślałem sobie: "ty chamie, ty draniu. Wieczór wcześniej widziałem, jak te plugawe łapska pchałeś sobie do rozporka i teraz chcesz włożyć mi do buzi hostię?" – dodaje. To tylko jedna z wielu relacji, do których dotarł i w swoim reportażu przedstawił Marcin Gutowski.

Po tym, jak powodowie przybyli do OLS, obaj szybko zdali sobie sprawę, że Król zwerbował ich nie ze względu na ich potencjał do służenia OLS, ale ze względu na ich potencjał seksualnej służby Królowi. (…) Każdy z powodów doświadczył rażącego molestowania seksualnego – w tym napaści na tle seksualnym. Każdy powód poniósł również konsekwencje zawodowe i odwet z powodu odmowy poddania się niechcianym zalotom seksualnym Króla.

Do nadużyć, o których mowa w pozwie przeciw księdzu Królowi i Orchard Lake Schools, miało dochodzić między 2018 a początkiem 2020 roku.

Znajomość z kardynałem Dziwiszem

Wśród gości honorowych uroczystości objęcia stanowiska kanclerza Orchard Lake przez księdza Króla w 2017 roku był między innymi prymas Polski arcybiskup Wojciech Polak, ale tuż obok Króla znajdował się także ksiądz Czesław Bogdał – bliski osobisty współpracownik kardynała Stanisława Dziwisza, który sam nazywa się jego kapelanem. To Dziwisz, wedle niemal wszystkich źródeł dziennikarza "Czarno na białym", jest głównym protektorem i promotorem Króla.

Dzięki kontaktom Króla i na jego zaproszenie w sierpniu 2020 roku, z okazji odsłonięcia pomnika Jana Pawła II we wsi Stawisza w Beskidzie Śląskim, skąd pochodzi kanclerz Orchard Lake - zjawili się między innymi parlamentarzyści, samorządowcy, biskupi, rektor KUL, kapelan prezydenta Andrzeja Dudy z upominkiem od głowy państwa i sam kardynał Stanisław Dziwisz w asyście swojego domniemanego kapelana.

Ksiądz Mirosław Król i kardynał Stanisław DziwiszNowy Dziennik Polish Weekly

Redaktor naczelna "Polish Weekly" Alicja Karlic zwraca także uwagę, że Fundację Przyjaciół Jana Pawła II "Nie Lękajcie Się" Król założył wspólnie ze Stanisławem Dziwiszem. – Arcybiskup bywał u niego w New Jersey – dodaje.

Ksiądz Król zapytany, jak trafił na arcybiskupa Dziwisza, odpowiada, że "był (Król - red.) znany z działalności wśród Polonii w New Jersey, a potem w seminarium, jak był wicerektorem". – Byłem odczytywany za patriotę. Polecono mnie. Kardynał zadzwonił – opowiada. Dziennikarz "Czarno na białym" dotarł jednak do zdjęcia z 2008 roku - czyli trzy lata przed powołaniem fundacji - na którym arcybiskup pozuje do zdjęcia z księdzem Królem.

Z informacji dziennikarza "Czarno na białym" wynika, że Król współpracował z Dziwiszem znacznie wcześniej, niż deklaruje – choćby przy powołaniu krakowskiej filii seminarium w Orchard Lake. Alicja Karlic mówi, że w 2008 roku była ona już zarejestrowana w Krakowie. - Trwały podróże i rozmowy księdza Króla z Dziwiszem, czy jeszcze z kimś innym w Krakowie, przez ponad rok – dodaje.

Polska filia seminarium w Orchard Lake mieści się w sanktuarium Jana Pawła II w Krakowie, które zostało zbudowane z inicjatywy kardynała Stanisława Dziwisza, wieloletniego osobistego sekretarza polskiego papieża. To właśnie na budowę sanktuarium pieniądze zbierała fundacja kierowana przez księdza Mirosława Króla.

Rektorem krakowskiego oddziału seminarium jest ksiądz Mariusz Gajewski, niedoszły jezuita, usunięty z zakonu tuż przed święceniami – wyświęcony później, choć na stronie archidiecezji krakowskiej brakuje informacji kiedy. Na terenie nowego sanktuarium nie sposób znaleźć informacji o seminarium. Próbując odnaleźć choćby ślad filii, dziennikarz "Czarno na białym" natknął się na kardynała Stanisława Dziwisza. Zapytany o księdza Króla duchowny przyznał, że go zna. – Przecież przyjeżdżał tutaj. Tam w Orchard Lake to przed Królem jeszcze byłem – wspomina Dziwisz.

Rozmowie Marcina Gutowskiego z kardynałem przysłuchiwał się ksiądz Tomasz Szopa, były osobisty sekretarz kardynała, a dziś kustosz sanktuarium i prezes centrum Jana Pawła II. Zapytany o seminarium mówi, że "wynajmują przestrzeń". – Kilka pokoi. Korespondencja jest tutaj dla nich przechowywana w biurze centrum Jana Pawła II – dodaje.

Sanktuarium Jana Pawła II w KrakowieTVN24

"Jest to tak zwany układ"

Ksiądz Mirosław Król zapytany o wsparcie finansowe na budowę sanktuarium stwierdza, że "pieniądze były przesyłane z konta, ale nie duże pieniądze". – Około 2 milionów (dolarów) razem – zdradza. – Mamy wpis, mamy wszystko udokumentowane – zapewnia. Na pisemną prośbę "Czarno na białym" o udostępnienie dokumentów ksiądz Król nie odpowiedział.

W 2013 roku Król otrzymał w Krakowie z rąk kardynała Stanisława Dziwisza honorowy tytuł kanonika. Cztery lata później został wybrany kanclerzem w Orchard Lake w niecodziennych okolicznościach. – Nie wyjaśnię tego, ponieważ jedyna odpowiedź, jaka się ciśnie na usta, to jest to tak zwany układ – mówi ksiądz Tomasz Seweryn, który ubiegał się o to stanowisko. – Układ władzy – precyzuje.

Sam Król zapewnia, że jego nominacja nie ma nic wspólnego z dobrymi relacjami z krakowskim hierarchą. Dziennikarz "Czarno na białym" dotarł jednak do oficjalnego dokumentu, który poddaje w wątpliwość słowa księdza – to pismo, jakie w trakcie wyłaniania nowego kanclerza kardynał Stanisław Dziwisz skierował do prezesa zarządu w Orchard Lake.

Uprzejmie proszę, abyście odłożyli głosowanie na kanclerza i rektora na czas po spotkaniu z przedstawicielami Polonii.

"W Krakowie łączyli się w grupy homoseksualne"

Jeden z byłych kleryków, który do seminarium w Orchard Lake trafił, gdy Mirosław Król był tam wicerektorem, w rozmowie z Marcinem Gutowskim odsłania kolejne poważne zarzuty pod adresem władz polonijnego seminarium. Kontrowersje budzi nie tylko to, co dzieje się w Orchard Lake, ale również to, skąd i na jakich zasadach trafiają tam seminarzyści – a trafiają właśnie ze stworzonej filii seminarium w Krakowie, nierzadko niechciani w innych placówkach.

– Przyjechałem do Orchard Lake w 2010 roku z grupą 17 innych seminarzystów z Krakowa. Tylko dwóch nas przyjechało z własnej woli. Reszta to byli seminarzyści, którzy albo zostali wyrzuceni z kilku seminariów w Polsce, albo mieli jakieś kłopoty i zostali wyrzuceni. Były to problemy z alkoholem, problemy z nauką. Nie ma co ukrywać, niektórzy z nich byli po prostu homoseksualistami, którzy szukali ucieczki i którzy już w Krakowie łączyli się w pewne grupy homoseksualne i przyjeżdżali tutaj do Orchard Lake – mówi były kleryk.

Inny mężczyzna twierdzi, że ksiądz Król "sprowadzał do Ameryki kleryków, księży, którzy mu coś byli winni". – Na przykład to, że ich sprowadził do Ameryki, że im pomógł, że są księżmi. Ale oni teraz się boją, bo wiedzą, że on może ma jakiś haczyk na nich – dodaje.

Ksiądz Król odpiera te zarzuty.

"To był tak zwany żywy handel"

- Tam chyba wszyscy są z księdza Króla towarzystwa. Z nas dwóch, którzy przyjechali z własnej woli, to ja nie skończyłem, bo zacząłem stwarzać problemy. A drugi mój kolega, który zobaczył, co się dzieje, odszedł na własną prośbę – mówi były kleryk.

Były pracownik Orchard Lake opowiada, że przywożonym tam mężczyznom robiono "pięknie na początku zdjęcie". – To było wysyłane gdzieś w jakichś materiałach do Polonii. "Mamy nowych seminarzystów z Polski". Polonia dawała pieniądze, utrzymywała, wierząc temu wszystkiemu. Archidiecezje kontraktowały. Jeżeli biskup powie, że ja cię wyświęcę i przyjmę cię do mojej diecezji, wtedy Orchard Lake wie, że głowa sprzedana – podkreśla.

Za każdego wyświęconego księdza Orchard Lake miało dostawać od amerykańskiego Kościoła spore pieniądze. – Kleryk, który przyjeżdża do Orchard Lake, nie jest przypisany do żadnej diecezji. Przyjeżdżają tak zwani ojcowie powołaniowi, nazwijmy ich, headhunterzy, z innych diecezji amerykańskich – tłumaczy były kleryk. – Chociaż głównie byli to znajomi wicerektora, którzy przyjeżdżali tutaj i wybierali sobie nas jak na targu. "O, ten mi się podoba, ten mi się podoba, ten mi się nie podoba" - opowiada.

Za każdego wyświęconego księdza Orchard Lake miało dostawać od amerykańskiego Kościoła spore pieniądzeTVN24

Inny kleryk wspomina, że "jeden z rektorów kiedyś nawet wyraził się na temat seminarzystów, którzy właśnie przyjeżdżali z Polski: 'a, polskie śmieci'". – Wielu z tych biednych chłopaków, którzy mieli powołanie i marzyli, żeby zostać kapłanami... oni byli traktowani jako towar – zwraca uwagę mężczyzna.

- Ja już miałem skończone pięć lat seminarium w Polsce, tutaj chciałem przyjechać dokończyć ostatni rok, więc byłem z tych, którzy mieli największe doświadczenie, byli najwyżej. Może dlatego też Orchard Lake wycenił mnie na 130 tysięcy (dolarów - red.) na sprzedaż do diecezji – wspomina były kleryk. Tę kwotę seminarium miało zainkasować - po zaledwie trzech miesiącach pobytu kleryka z Polski w Stanach – oficjalnie za jego wykształcenie. Za tych po pełnej formacji miało dostawać więcej.

- Z tego, co ja słyszałem, to około 250 tysięcy dolarów płaci diecezja za każdego seminarzystę. Niestety, one (pieniądze - red.) nie widać, żeby były inwestowane w kampus. Dlatego że przez lata ten był doprowadzany wręcz do ruiny. Jak się przyjedzie na kampus, to popękane fundamenty, nieszczelne, popękane okna i tak dalej – wymienia były kleryk.

- Myśmy ich transferowali do Stanów Zjednoczonych i może to bardzo głupio zabrzmi, ale to był tak zwany żywy handel, bo za każdego kleryka biskupi amerykańscy płacili – przyznaje ksiądz Tomasz Seweryn. Niejasności tego procederu wzmaga jeszcze zagmatwana struktura własnościowa kampusu i seminarium Orchard Lake, zawieszonych w instytucjonalnej próżni.

Zawiła sieć zależności i rozproszona odpowiedzialność

Ksiądz Mirosław Król, podległy arcybiskupowi Newark w New Jersey, gdzie został wyświęcony, jest kanclerzem Orchard Lake Schools i rektorem seminarium. Co do tego, kto jest właścicielem szkół, istnieją sprzeczne ekspertyzy prawne. Według jednej należą one do Polonii, według drugiej: do rady regentów, grupy kierowanej przez wpływowych amerykańskich mieszkańców Orchard Lake.

Seminarium, jak mówią rozmówcy, choć powołane specjalnym dekretem Watykanu, terytorialnie podlega biskupowi Detroit (który jednak ma własne seminarium), ale ponieważ część formacji odbywa się w Polsce, podlega także metropolicie krakowskiemu, który formalnie związki z Orchard Lake odziedziczył po poprzedniku, kardynale Dziwiszu. Ta zawiła sieć zależności i rozproszona odpowiedzialność sprawia, że trudno wskazać, kto tak naprawdę sprawuje nadzór nad tym, co dzieje się w Orchard Lake.

"Jak oni mogą spokojnie spać wieczorem"?

W sprawie zarzutów wobec księdza Mirosława Króla trwa proces przygotowawczy przed amerykańskim sądem federalnym. Zbierane są dowody i zeznania świadków. Śledztwo prowadzi też Biuro Stanowego Prokuratora Generalnego. Jak się dowiedział dziennikarz "Czarno na białym", w kwietniu - niedługo po jego wizycie w Orchard Lake - władze kampusu zatrudniły prawnika, który na ich zlecenie prowadzi śledztwo w sprawie nadużyć. Zdecydowano się na to dopiero po niemal 1,5 roku od ich zgłoszenia.

Ksiądz Król początkowo przystał - po autoryzacji - na publikację swoich wypowiedzi w materiale przygotowywanym przez Marcina Gutowskiego, ale później zmienił zdanie – jednak uczynił to po terminie, a interes społeczny nakazuje wyemitowanie jego wypowiedzi. Wcześniej Król odsyłał dziennikarzy do swojego prawnika i do zastępcy Orchard Lake – pierwszy odmówił rozmowy, drugi nawet nie odpowiedział na zaproszenie. Do stawianych mu zarzutów Król nie przyznaje się.

- Gdzie są ich sumienia? I czy oni sobie zdają sprawę z tego, jak mnie krzywdzą? Jeden jest księdzem. Jak oni mogą spokojnie spać wieczorem?  – mówi o mężczyznach, których - według treści pozwu - miał napastować seksualnie. Zapewnia, że żadnego z mężczyzn ani razu nie skrzywdził.

Autorka/Autor:Marcin Gutowski

Źródło: TVN24

Pozostałe wiadomości

Łotewska armia rozpoczęła kopanie rowów przeciwczołgowych wzdłuż granicy z Rosją. Pierwszy odcinek ma być ukończony w ciągu czterech miesięcy. Docelowo wzdłuż granicy Łotwy z Rosją i Białorusią ma powstać łańcuch umocnień, w którego skład wejdą sztuczne i naturalne przeszkody - bagna, lasy i rzeki.

Łotewska armia zaczęła kopać rowy przeciwczołgowe wzdłuż granicy z Rosją

Łotewska armia zaczęła kopać rowy przeciwczołgowe wzdłuż granicy z Rosją

Źródło:
PAP

W Ukrainie mamy do czynienia ze zderzeniem dwóch parametrów - ilością i jakością. (...) Na poziomie ilości moim zdaniem nie można próbować konkurować z Rosją. Trzeba szukać jakościowych rozwiązań - mówił w "Faktach po Faktach" gen. Stanisław Koziej. Jerzy Marek Nowakowski wskazał z kolei trzy scenariusze rozstrzygnięcia wojny, które są według niego najbardziej prawdopodobne.

Generał Koziej o "najważniejszym parametrze" wojny w Ukrainie

Generał Koziej o "najważniejszym parametrze" wojny w Ukrainie

Źródło:
TVN24

Burze z ulewami nawiedziły w czwartek wschodnią Chorwację. Jak przekazały lokalne media, woda szybko wypełniła ulice miasta Slavonski Brod, porywając ze sobą samochody. Żywioł przyniósł ze sobą również intensywne opady gradu.

Auta spływały ulicami, miasto pokryła płachta gradu

Auta spływały ulicami, miasto pokryła płachta gradu

Źródło:
PAP, startnews.hr

Donald Trump po ewentualnym zwycięstwie w wyborach zamierza zażądać od państw NATO zwiększenia wydatków na obronność do poziomu trzech procent PKB, jako cenę dalszego zobowiązania USA na rzecz obrony Europy - podał w piątek brytyjski "The Times". Trumpa zainspirować miał do tego prezydent Andrzej Duda.

"The Times": po rozmowie z Dudą Trump chce zażądać od państw NATO trzech procent PKB na obronność

"The Times": po rozmowie z Dudą Trump chce zażądać od państw NATO trzech procent PKB na obronność

Źródło:
PAP

Węże coraz częściej atakują mieszkańców południowej Chorwacji. Do ostatniego ataku doszło w tym tygodniu, kiedy to gad pokąsał kobietę na jej własnym podwórku. W kraju żyją trzy gatunki jadowitych żmij, których populacje stają się coraz większe.

Ataki jadowitych węży coraz częstsze w Chorwacji. "Mieszkańcy są zaniepokojeni"

Ataki jadowitych węży coraz częstsze w Chorwacji. "Mieszkańcy są zaniepokojeni"

Źródło:
PAP, Slobodna Dalmacija, dnevno.hr

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło około godziny 13 przy ulicy Vogla w Wilanowie. Samochód osobowy uderzył w drzewo, po czym stanął w płomieniach. Jak informuje straż pożarna, w wyniku wypadku zginęły trzy osoby.

Samochód wbił się w drzewo i spłonął. Nie żyją trzy osoby

Samochód wbił się w drzewo i spłonął. Nie żyją trzy osoby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W naszych czasach prawo, a zwłaszcza jego interpretacja, staje się narzędziem walki politycznej - mówiła w "Faktach po Faktach" profesor Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, była rzeczniczka praw obywatelskich. Oceniła, że mamy obecnie do czynienia z "horrorem prawniczym".

Profesor Ewa Łętowska o "horrorze prawniczym"

Profesor Ewa Łętowska o "horrorze prawniczym"

Źródło:
TVN24

Policja szuka mężczyzny, który dziś rano strzelił w Krakowie z wiatrówki do przypadkowego przechodnia. Zajście zarejestrował monitoring. Sprawca po chwili uciekł. Poszkodowanym jest 23-letni mężczyzna. 

Strzelił z wiatrówki do przypadkowego przechodnia. Poszkodowany 23-latek trafił do szpitala

Strzelił z wiatrówki do przypadkowego przechodnia. Poszkodowany 23-latek trafił do szpitala

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci ustalili tożsamość osoby, której ciało zostało odnalezione w spalonym samochodzie w powiecie nowotomyskim (woj. wielkopolskie). - To 44-mężczyzna, był poszukiwany - przekazał młodszy aspirant Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

W aucie znaleźli zwęglone ciało. Już wiadomo, kto zginął

W aucie znaleźli zwęglone ciało. Już wiadomo, kto zginął

Źródło:
tvn24.pl/PAP

Przeciętna oczekiwana długość życia dla nowonarodzonego dziecka w Unii Europejskiej wyniosła w 2023 roku 81,5 lat - przekazał Eurostat. To o 0,9 roku więcej niż w 2022 roku. Polska uplasowała się poniżej średniej unijnej.

Oczekiwana długość życia w Unii Europejskiej. Jak wypadła Polska?

Oczekiwana długość życia w Unii Europejskiej. Jak wypadła Polska?

Źródło:
PAP

Rosjanie wycofali około 40 samolotów różnego typu z lotniska w Kuszczewsku na obiekty bardziej oddalone od linii frontu - przekazało w piątkowej aktualizacji wywiadowczej brytyjskie ministerstwo obrony. Powodem miał być ukraiński atak na to lotnisko, do którego doszło w ostatnią sobotę.

Brytyjski wywiad: Rosjanie wycofują samoloty, powodem ukraiński atak

Brytyjski wywiad: Rosjanie wycofują samoloty, powodem ukraiński atak

Źródło:
PAP

Rosyjscy żołnierze weszli do bazy lotniczej 101, położonej w pobliżu międzynarodowego lotniska Diori Hamani w stolicy Nigru, Niamey. Stacjonują w niej także wojska USA - poinformował w piątek Reuters, cytując anonimowego, wysokiego rangą amerykańskiego urzędnika do spraw obrony.

Siły rosyjskie weszły do bazy, w której są wojska USA

Siły rosyjskie weszły do bazy, w której są wojska USA

Źródło:
PAP

Gostyńska policja odzyskała warte 40 tysięcy złotych instrumenty brytyjskich muzyków z zespołu Metasoma. Artyści wysłali je kurierem do Polski. Gdy przyjechali do studia nagraniowego w Gostyniu (woj. wielkopolskie), dowiedzieli się, że instrumenty zaginęły.

Przyjechali nagrać płytę, w Polsce zaginęły ich instrumenty

Przyjechali nagrać płytę, w Polsce zaginęły ich instrumenty

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W kwietniu w Turcji średnioroczny wskaźnik inflacji wzrósł do 69,8 procent - poinformował w piątek turecki urząd statystyczny. W ujęciu miesięcznym najbardziej zdrożały wyroby tytoniowe i alkohol - o prawie 10 procent.

Inflacyjne szaleństwo. Wzrost o prawie 70 procent

Inflacyjne szaleństwo. Wzrost o prawie 70 procent

Źródło:
PAP

Kierowca samochodu osobowego wjechał najpierw w kobietę z dzieckiem, a potem uderzył w ścianę budynku w Gdańsku. Z ustaleń policjantów wynika, że 50-latek zasłabł za kierownicą. Mężczyzna był trzeźwy. Na miejscu pracuje policja. Zdjęcia ze zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Samochód wjechał w pieszych, a potem w budynek

Samochód wjechał w pieszych, a potem w budynek

Źródło:
tvn24.pl

Ogród zoologiczny w Lubinie przekazał za pomocą mediów społecznościowych informację o śmierci kozy, która umarła po ostrym zatruciu. Z wpisu wynika, że zwierzę było dokarmiane przez odwiedzających ogród.

Przyszli do zoo, karmili kozę. Zwierzę nie przeżyło

Przyszli do zoo, karmili kozę. Zwierzę nie przeżyło

Źródło:
tvn24.pl

W czwartek późnym wieczorem na niebie nad Polską można było zobaczyć nietypowe zjawisko. Była to rozległa, jasna chmura, kierująca się na północ. Jej zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24. Pojawiły się pytania na temat tego, co mogło być przyczyną tego widoku.

Tajemnicze światło na niebie. Co leciało nad Polską

Tajemnicze światło na niebie. Co leciało nad Polską

Aktualizacja:
Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Funkcjonariusze Państwowej Służby Granicznej Ukrainy uniemożliwili przemyt cennych skrzypiec. Próbowano przewieźć je w bagażniku przez ukraińsko-polskie przejście graniczne. Instrument ma być dziełem włoskiego lutnika Antonio Stradivariego. Skierowano je do ekspertyzy.

Chcieli przewieźć przez granicę skrzypce Stradivariusa

Chcieli przewieźć przez granicę skrzypce Stradivariusa

Źródło:
PAP

Niebezpieczna sytuacja na drodze krajowej numer 50 w miejscowości Zawiszyn. Kierowca ciężarówki wyprzedzał, gdy z przeciwka jechał samochód osobowy. Gdyby kierujący autem nie zjechał z jezdni w ostatniej chwili, doszłoby do tragedii.

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

IMGW wydał prognozę zagrożeń meteorologicznych. Weekend przyniesie dalsze burze, obejmujące swoim zasięgiem coraz więcej województw. Niebezpieczna aura towarzyszyć nam będzie także w przyszłym tygodniu.

Prognoza ostrzeżeń IMGW. Weekend pełen niebezpieczeństw

Prognoza ostrzeżeń IMGW. Weekend pełen niebezpieczeństw

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

Poseł rządowej narodowo-konserwatywnej partii Finowie, podejrzewany o strzelanie z broni palnej na ulicy przed restauracją w Helsinkach, został wyrzucony z klubu parlamentarnego. Decyzja o wykluczeniu Timo Vornanena była jednomyślna - przekazały w czwartek władze partii.

Poseł podejrzewany o strzelanie przed restauracją wyrzucony z klubu parlamentarnego

Poseł podejrzewany o strzelanie przed restauracją wyrzucony z klubu parlamentarnego

Źródło:
PAP

Te trzy dni maja to wielki maraton patriotyczno-historyczny, pokazujący, skąd idziemy, gdzie jesteśmy, ale może także i przede wszystkim dokąd zmierzamy - powiedział prezydent Andrzej Duda w przemówieniu na placu Zamkowym podczas uroczystości z okazji Święta Konstytucji 3 maja.

Obchody Święta Konstytucji 3 Maja. Uroczystości na Placu Zamkowym

Obchody Święta Konstytucji 3 Maja. Uroczystości na Placu Zamkowym

Źródło:
PAP, TVN24

My robimy wielkie inwestycje, nie mówimy o nich tak wiele może jak nasi poprzednicy. Oni więcej mówili, mniej robili. My to odwróciliśmy - powiedział w piątek wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

"My to odwróciliśmy". Kosiniak-Kamysz o przemówieniu Dudy

"My to odwróciliśmy". Kosiniak-Kamysz o przemówieniu Dudy

Źródło:
TVN24
"Jeśli Donald Tusk nie poprze naszych postulatów, protestów będzie więcej"

"Jeśli Donald Tusk nie poprze naszych postulatów, protestów będzie więcej"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Za pięć lat Lotnisko Chopina ma być gotowe do obsługi 30 milionów pasażerów rocznie. Wymaga to dużych inwestycji. Ale jaka nie byłaby ich skala stołeczny port lotniczy nie ma możliwości technicznych do przyjęcia większej liczby podróżnych. Z zapewnień przedstawiciela rządu jasno wynika, że po uruchomieniu Centralnego Portu Komunikacyjnego, warszawskie lotnisko powinno zostać zamknięte. 

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24