Rada Kraśnika (województwo lubelskie) chce rozpatrzenia zakazu telefonii komórkowej 5G w mieście. W głosowaniu poparła petycję "Stop zagrożeniu życia i zdrowia", której autorzy wyrażają sprzeciw wobec "wprowadzania standardu 5G bez wcześniejszego zbadania wpływu tej technologii na zdrowie mieszkańców". Na tej samej sesji radni zadecydowali, że nie uchylą uchwały anty-LGBT.
Stowarzyszenie Koalicja Polska Wolna od 5G, którego celem jest "ochrona Polski przed wdrożeniem niezbadanej sieci telefonii komórkowej nowej generacji 5G" przygotowało petycję "Stop zagrożeniu życia i zdrowia". Jej autorzy napisali: "Zwracamy się do organu władz gminnych z prośbą o przyjęcie uchwały w sprawie ochrony zdrowia mieszkańców gminy przed coraz większą ekspozycją na sztuczne pola elektromagnetyczne o coraz szerszym zakresie częstotliwości". Petycja wpłynęła do urzędu miasta w Kraśniku 23 marca. Na wtorkowej sesji zajęła się nią rada miasta.
Czego domagają się autorzy petycji?
"Wnosimy o to, aby w uchwale Rada Miasta wyraziła negatywne stanowisko wobec: wielokrotnego zwiększenia od 1. 1. 2020 r. dopuszczalnego poziomu ekspozycji mieszkańców na pole elekromagnetyczne z zakresu mikrofalowego; wprowadzenia standardu 5G bez wcześniejszego zbadania wpływu tej technologii na zdrowie mieszkańców i działanie implantów oraz bez wdrożenia właściwego systemu monitoringu natężenia PEM (pola elektromagnetycznego - red.) w środowisku" - czytamy w petycji.
Jej autorzy domagają się "zdemontowania istniejącej sieci Wi-Fi w szkołach" oraz wykonania nowych instalacji sieci komputerowych "w oparciu wyłącznie o połączenia kablowe eternetowe bądź światłowodowe". Koalicja Polska Wolna od 5G chce także, aby nakazać uczniom "przełączenie telefonów na tryb samolotowy w czasie lekcji" i zakazać ich "używania na przerwach poza celami związanymi z informowaniem rodziców lub w celach alarmowych".
W petycji pojawia się także żądanie, by rada miasta "zobowiązała się do przeprowadzenia kampanii informacyjnych dla mieszkańców na temat zagrożeń zdrowotnych związanych z PEM (telefon komórkowy, wifi i inne urządzenia bezprzewodowe".
Dziewięciu radnych głosowało "za"
Podczas sesji rady miasta stanowisko wnioskodawców przedstawiła Justyna Czarnota, wolontariuszka przy Ogólnopolskim Stowarzyszeniu Przeciwdziałania Elektroskażeniom "Prawo do życia".
Portal krasnik.naszemiasto.pl poinformował, że głosowanie zakończyło się pozytywnie dla składających omawianą petycję. Dziewięciu członków rady głosowało za, sześciu przeciw, a trzech wstrzymało się od głosu.
- To jest coś absolutnie nowego i nie wiemy, jak będzie działało na nasze organizmy i na nasze dzieci - tłumaczył radny Jan Albiniak, cytowany przez portal.
"A może rzucić wszystko i wyjechać do Kraśnika?"
Pełniący obowiązki rzecznik Urzędu Komunikacji Elektronicznej na Twitterze skomentował wydarzenia z Kraśnika. "A może rzucić wszystko i wyjechać do Kraśnika? We wrześniu byłem razem z kolegami i koleżankami z Ministerstwa Cyfryzacji i Instytutu Łączności w sprawie takiej samej petycji w Suwałkach. Tam rzeczowa rozmowa pomogła i petycja nie zostanie przyjęta" - napisał.
Dodał, że deklaruje chęć przyjazdu na posiedzenie rady wraz z państwowymi ekspertami, aby wyjaśnić, jak bardzo radni zostali wprowadzeni w błąd.
Kraśnik i uchwała anty-LGBT
Podczas tej samej wtorkowej sesji radni wrócili także do uchwały anty-LGBT. Dokument został przyjęty w maju 2019 roku. Radni mieli szansę wycofać się z uchwały anty-LGBT, ale w głosowaniu uchwałę potwierdzili.
Za utrzymaniem uchwały głosowało jedenaścioro radnych, dziewięcioro było przeciwko. Z powodu obowiązywania tej uchwały miasto może stracić 40 milionów złotych z tzw. funduszy norweskich.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Miasto Kraśnik