Kraje w naszym regionie są bliskie apogeum zakażeń COVID-19, "jeśli będziemy mieli do czynienia z kolejną falą pandemii, to ona raczej będzie przesunięta na listopad, grudzień" - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski na konferencji zorganizowanej w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym w Poznaniu. Skomentował też obecną politykę rządu dotyczącą testowania chorych. Ocenił, że jest "racjonalna, pragmatyczna i oparta na pewnej logice".
Na pytania dotyczące pandemii szef resortu zdrowia odpowiadał podczas konferencji prasowej w Poznaniu w czwartek. Jak przekazał Adam Niedzielski, na fakt, że nasz region przechodzi apogeum zakażeń wskazuje fakt, że zarówno w Słowacji, Austrii czy Czechach mamy do czynienia ze wzrostem hospitalizacji, ale jednocześnie powoli spada liczba zakażeń.
- Przyjmuje się, że mniej więcej okres 20 tygodni jest tym okresem, kiedy zyskujemy taką krótkotrwałą odporność, która odsuwa tę jesienną falę, o której rozmawialiśmy zawsze w kontekście przełomu września i października. Teraz najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest to, że jeśli będziemy mieli do czynienia z kolejną falą, to ona raczej będzie przesunięta na listopad, grudzień - zaznaczył Niedzielski.
Konferencja odbywała się w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym w Poznaniu. Minister zdrowia, jak i towarzyszące mu osoby - między innymi wicewojewoda wielkopolska Aneta Niestrawska, prezes Federacji Stowarzyszeń Amazonki Krystyna Wechmann i rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz - występowały w maseczkach ochronnych.
Mówiąc o zakażeniach koronawirusem w Polsce, Niedzielski dodał, że choć zmienia się perspektywa czasowa przebiegu pandemii w porównaniu z ubiegłym rokiem, to resort cały czas przygotowany jest na wszelkie scenariusze. - Tym razem ten przebieg fali, z którą mamy do czynienia, jest łagodniejszy niż przewidywali to eksperci - powiedział.
CZYTAJ TAKŻE: Naukowcy o szczepionce przeciw COVID-19 podawanej do nosa: daje szybką reakcję i zapewnia ochronę
Niedzielski o "maksymalnym pułapie hospitalizacji"
Minister zdrowia ocenił, że liczba zakażeń jest stosunkowo niska. Zwrócił jednak szczególną uwagę na liczbę hospitalizacji, która osiągnęła we wtorek około 2,5 tysiąca osób i przyrasta tygodniowo o mniej więcej 500 przypadków. - Tutaj widzimy, że jeśli to apogeum będzie w połowie sierpnia, to możemy liczyć, że ten maksymalny pułap hospitalizacji będzie prawdopodobnie około 4 tysięcy - wyjaśnił.
Zwrócił się również do Polaków, by nie traktowali obostrzeń jako mitycznego narzędzia walki z pandemią. Podkreślił, że głównym narzędziem do walki są szczepienia, nowe leki oraz maseczki, które są rekomendowane dla grup ryzyka.
Dopytywany o politykę testowania Niedzielski ocenił, że jest "racjonalna, pragmatyczna i oparta na pewnej logice".
"Testowanie musi być ukierunkowane na osoby objawowe"
- W kontekście tego, że ta faza epidemii nie wywołuje takiej presji na system szpitalny przede wszystkim, to testowanie musi być ukierunkowane na osoby objawowe. Nie ma kompletnej potrzeby wprowadzania powszechnego systemu testowania, bo w tej chwili oddziaływanie tego wirusa, w sensie ciężkość przebiegu, ale taż nasza odporność jest zdecydowanie inna - zaznaczył minister zdrowia.
Ocenił, że w obecnej sytuacji wystarczy by postulat izolacji realizować poprzez zwolnienia lekarskie, jak w przypadku typowej infekcji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Jakub Kaczmarczyk