W Polsce mamy co najmniej 16 przypadków indyjskiej mutacji – poinformował szef resortu zdrowia Adam Niedzielski na konferencji dotyczącej bieżącej sytuacji epidemicznej w Polsce. Minister podał, że osoby przybywające z Brazylii, RPA i Indii będą poddawane obowiązkowej kwarantannie.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało we wtorek o 2296 nowych potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem. Resort przekazał też informację o śmierci 28 zakażonych osób. Infekcję koronawirusem potwierdzono już dotąd u 2 808 052 osób w Polsce, z których 68 133 zmarły.
Niedzielski: dwa ogniska indyjskiej mutacji koronawirusa w Polsce
Po godzinie 13 we wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski mówił na konferencji, że priorytetem w tej chwili "nie jest budowa systemu łóżek" dla pacjentów z COVID-19, tylko "zbudowanie mechanizmu badania, z jakimi mutacjami mamy do czynienia" w naszym kraju. - I taki mechanizm powstał przy Ministerstwie Zdrowia – ogłosił.
Wyjaśnił, że zadaniem takiego zespołu będzie koordynowanie i monitorowanie badań tego, z jaką mutacją wirusa mamy do czynienia. Niedzielski przypomniał, że ostatnio pierwsze dwa przypadki indyjskiej mutacji koronawirusa wykryto u polskiego dyplomaty oraz członka jego rodziny. Zostali oni tydzień wcześniej ewakuowani samolotem do Polski.
- W Polsce pojawia się ta mutacja, ale zwracam uwagę, że w przypadku tego transportu wszystko odbywało się pod całkowitą kontrolą reżimu sanitarnego – zapewnił.
"Dwa kolejne ogniska"
Adam Niedzielski poinformował, że w naszym kraju "mamy kolejne dwa ogniska związane z mutacją indyjską". - Jedno ognisko w okolicach Warszawy, drugie – w Katowicach – wyjaśnił. Niedzielski podał, że w tych dwóch obszarach przebadanych zostało 14 próbek.
- Te 14 próbek również potwierdza, że to mutacja indyjska. Sumarycznie możemy być pewni, że to co najmniej 16 przypadków indyjskiej mutacji, ale te ogniska obejmują większą liczbę osób niż te 14 zidentyfikowanych mutacji indyjskich – powiedział minister.
Na konferencji ogłoszono, że wszystkie osoby, które będą przyjeżdżały z Brazylii, Indii i Republiki Południowej Afryki będą automatycznie poddawane kwarantannie bez braku możliwości zwolnienia z niej testem wykonanym w ciągu ostatnich 48 godzin.
- Dopiero po siedmiu dniach te osoby będą mogły wykonać test po to, żeby ewentualnie być z kwarantanny zwolnionymi – zapowiedział Niedzielski. - Siedem dni jest właśnie tym okresem, kiedy zakażenia powinno się pojawić w takiej ilości, że jest łatwe do zidentyfikowania testem PCR czy antygenowym – wytłumaczył.
CZYTAJ WIĘCEJ O NOWYCH ZASADACH: Automatyczna kwarantanna po przyjeździe do Polski. Trzy kraje na liście
Saczka: ogniska pod Warszawą i Katowicach
Podczas konferencji Niedzielskiemu towarzyszyli zastępujący Głównego Inspektora Sanitarnego Krzysztof Saczka oraz zastępca dyrektora Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego Rafał Gierczyński.
Krzysztof Saczka poinformował, że do GIS dotarła w zeszłym tygodniu informacja o 10 osobach z zakonu Misjonarki Miłości Matki Teresy z Kalkuty, u których potwierdzono infekcję koronawirusem. - Część sióstr z tego zgromadzenia brało udział w rekolekcjach w Zambrowie pod Warszawą. Na tych rekolekcjach była jedna siostra zakonna z Indii – wyjaśnił.
Podlaski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Białymstoku po konferencji precyzował, że wskazane podczas konferencji zachorowanie wywołane indyjską mutacją koronawirusa nie dotyczyło Zambrowa, położonego w województwie podlaskim, a miejscowości Zaborów na Mazowszu.
Saczka na konferencji mówił, że GIS zbadał oba ogniska - pod Warszawą i w Katowicach. - Okazało się, że (ognisko zakażeń - red.) dotyczy również domu zakonnego sióstr misjonarek w Warszawie – przekazał Saczka. - Podjęliśmy decyzję, aby wszystkie osoby z tych ognisk były przebadane. Osoby, które są zakażone, podlegały 14-dniowej izolacji. Osoby, u których wyszedł wynik ujemny (poproszone zostały - red.), aby przebywały na kwarantannie 14 dni – opisał.
Mówiąc o ognisku w Katowicach,. Saczka podał, że stwierdzono tam 27 osób zakażonych koronawirusem i dziewięć osób z wynikami ujemnymi, które podlegają kwarantannie. - Wśród tych 27 osób mamy potwierdzone cztery przypadki mutacji indyjskiej – podał.
W przypadku nowych dwóch ognisk - jak mówił Saczka - zidentyfikowano 24 osoby zakażone. Zaznaczył, że u ośmiu z nich potwierdzono mutację indyjską. Saczka dodał, że 20 innych osób zostało podanych kwarantannie.
- Społecznie możemy się czuć bezpiecznie, bo te ogniska zostały w pełni objęte nadzorem inspekcji sanitarnej – podsumował.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Zdrowia