Doradca rządu do spraw epidemii: miałem nadzieję, że liczby nie będą rosnąć tak szybko

Źródło:
TVN24
"Spodziewaliśmy się, że sytuacja pogorszy się mocno jesienią"
"Spodziewaliśmy się, że sytuacja pogorszy się mocno jesienią"TVN24
wideo 2/23
"Spodziewaliśmy się, że sytuacja pogorszy się mocno jesienią"TVN24

Resort zdrowia kierowany przez ministra Łukasza Szumowskiego ani razu nie zorganizował spotkania z zespołem dziewiętnastu ekspertów, który udzielał rekomendacji ministerstwu - powiedział w rozmowie z TVN24 profesor Tyll Krueger z Wydziału Elektroniki Politechniki Wrocławskiej, który jest członkiem zespołu doradzającego rządowi w sprawie pandemii COVID-19. Jak dodał, "rekomendowaliśmy bardzo łatwy dostęp do testów, nawet dla ludzi, którzy tylko się boją". Mówił także o tym, co trzeba zrobić, zanim dotrzemy do punktu, w którym pozostanie wprowadzenie "totalnego lockdownu".

Profesor Tyll Krueger z Wydziału Elektroniki Politechniki Wrocławskiej jest członkiem zespołu doradzającego rządowi w sprawie pandemii. Zajmuje się modelami matematycznymi prognozującymi rozwój epidemii. Rozmawiał z nim Łukasz Karusta. Oglądaj więcej w "Czarno na białym" w TVN24 we wtorek o 20.30.

Łukasz Karusta: Pan jest członkiem zespołu, który doradza Ministerstwu Zdrowia. Od jak dawna? Od kiedy pan doradza?

Profesor Tyll Krueger: Od początku, od kiedy zaczęła się epidemia, ówczesny minister poprosił różnych ekspertów w Polsce, żeby wysyłali do ministerstwa raporty albo prognozy, szacunki, jak rozwija się epidemia. I od tej pory, to (jest - red.) prawie sześć miesięcy, jesteśmy już w tych grupach ekspertów, które rekomendują ministerstwu różne strategie, szacują ryzyka albo robią prognozy. W nowym ministerstwie teraz (odkąd ministrem jest Adam Niedzielski - red.), od sierpnia też jesteśmy obecni.

KORONAWIRUS W POLSCE. NAJNOWSZE DANE NA PORTALU TVN24.PL >>>

Czyli grupa ekspertów wysyłała raporty? I co ministerstwo z tym robiło?

- Każda grupa swój własny raport pisała. 

Wtedy, na początku epidemii, ministerstwo czytało te raporty, brało je pod uwagę?

- Mam nadzieję. Na pewno jacyś ludzie czytali. Na ile tam ta informacja była dalej przekazywana do ministra Szumowskiego, to nie wiem. Bo wtedy, w ówczesnym ministerstwie nigdy nie mieliśmy na żywo, to znaczy na żywo w internecie, takich spotkań z ówczesnym ministrem czy reprezentantem ministerstwa, to zawsze szło przez parę osób. Inna jest teraz sytuacja w nowym ministerstwie, które dość otwarcie komunikuje się z nami. I mamy regularnie co tydzień spotkanie, w piątek, z ministerstwem, gdzie różne aspekty są dyskutowane. Możemy też nasze potrzeby dotyczące danych zgłaszać. I ministerstwo naprawdę próbuje nam pomóc, w tym sensie, że mamy dostęp do aktualnych danych. I o wiele lepiej funkcjonuje ta komunikacja niż z ówczesnym ministerstwem.

Wróćmy jeszcze do tego pierwszego (resortu zdrowia z ministrem Łukaszem Szumowskim - red.). Pamiętam, że pan latem mówił, że "w ministerstwie nikt nas nie słucha". 

- Ja mówiłem, że nie ma takiej bezpośredniej komunikacji z ministerstwem. I nie wiemy dokładnie, ile informacji z tych raportów naprawdę dojdzie do ministra, jak są używane do podejmowania decyzji. To było całkiem w ciemno, mogę powiedzieć. Ja trochę analizowałem to jako bizantyjski labirynt - nie wiadomo, gdzie płynie ta informacja dalej i jak jest używana. Teraz jest o wiele lepsza sytuacja.

Prof. Krueger: o wiele lepiej działa komunikacja z obecnym ministerstwem zdrowia
Prof. Krueger: o wiele lepiej działa komunikacja z obecnym ministerstwem zdrowiaTVN24

Wtedy było tak, że państwo raportowali, rekomendowali jakieś działania. Te państwa rekomendacje były wcielane w życie?

- Myślę, że one częściowo na pewno były używane, na przykład nasza analiza o tym, jaki ma wpływ polepszenie testowania i jaki ma wpływ śledzenie kontaktów. Takie rzeczy na pewno były używane w jakimś kontekście, żeby wydać rekomendacje. Ale jak dokładnie, to nie wiemy. Teraz jest inaczej niż wcześniej, wcześniej ministerstwo ani jeden raz nie poprosiło nas - tych wszystkich 19 ekspertów - o spotkanie, jakieś rozmowy.

Ani razu?

- Ani razu nie zaprosili na wspólne spotkanie tych 19 ekspertów, o których oficjalnie mówili, że to są ludzie, którzy rekomendują (wydają rekomendacje - red.). Ale nigdy nie było zorganizowane spotkanie z tymi ekspertami. Teraz mamy już czwarte albo piąte spotkanie.

Ale dopiero od około miesiąca, tak?

- Tak, jak zaczęła się praca nowego ministra.

Jak państwo prognozowali rozwój pandemii? Pewnie pan nie tworzył sam modeli matematycznych, bo to inni się tym zajmowali. Ale jakie były te prognozy w lipcu, sierpniu, jak będzie wyglądała jesień?

- Jak dokładnie rozwinie się sytuacja jesienią, to oczywiście latem nie było całkiem pewne. Ale prawie wszyscy eksperci, nie tylko my, spodziewaliśmy się, że sytuacja pogorszy się mocno jesienią. Jest kilka ważnych czynników tutaj. Jeden to oczywiście fakt, że otworzyły się szkoły. To nie główny czynnik, że liczby (zakażeń - red.) rosną, ale jeden z tych, który naprawdę przyspiesza epidemię. Druga kwestia, i to jest dość jasne, i niepotrzebny model do tego, że kiedy pogoda pogarsza się, ludzie więcej siedzą w zamkniętych pokojach i wtedy te szanse zarażenia innych osób rosną. 

Państwo prognozowali, że jednak te kilka tysięcy zachorowań będzie?

- Że tak mocno i tak szybko (liczba zakażeń - red.) będzie rosnąć, to mieliśmy nadzieję, że to nie będzie tak.  

"Spodziewaliśmy się, że sytuacja pogorszy się mocno jesienią"
"Spodziewaliśmy się, że sytuacja pogorszy się mocno jesienią"TVN24

Państwo rekomendowali, żeby szkoły były zamknięte?

- Tak, ja rekomendowałem, że szkoły powinny być zamknięte. Najpierw we wrześniu, żeby zobaczyć, jak rozwija się sytuacja. Nie chcę zupełnego zamknięcia szkół - dzieci do 10 lat idą do szkoły, bo jeśli chodzi o dzieci w wieku poniżej 10 lat to jest jeszcze w nauce otwarty temat, czy one są równie zaraźliwe jak inne osoby. Więcej niż 10 lat, to wiemy, że mogą mniej więcej tak zarazić inne osoby, jak dorośli.

Co jeszcze państwo rekomendowali, co nie zostało wprowadzone w życie?

- Cały czas byłem przeciw pozwoleniu na takie wielkie zgromadzenia ludzi - imprezy, wesela albo pogrzeby. (Rekomendowałem - red.) żeby ograniczyć liczbę osób, które na nich mogą być. To nie był dobry pomysł, nawet latem mieliśmy parę ognisk. W sumie to (ograniczenie - red.) może jest trochę nieprzyjemne dla ludzi, którzy chcą iść na ślub, ale ogólnie to nic nie kosztuje ekonomicznie. I z tej strony te restrykcje są lżejsze niż te, które musimy później ustawić, żeby trzymać propagację epidemii, i które naprawdę są bardzo szkodliwe od strony ekonomicznej. To są rzeczy, które już wtedy rekomendowaliśmy. 

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Rekomendowaliśmy wtedy także, że dostęp do testów nie powinien być ograniczony do osób, które mają jakieś specyficzne symptomy. Że naprawdę to powinien być bardzo łatwy dostęp do testów, nawet dla ludzi, którzy tylko boją się, bo czują się trochę niedobrze - powinni być testowani.

To też nie zostało zrobione...

- Niestety nie zostało to zrobione. Gorzej, nawet w sierpniu, moim zdaniem zła decyzja była podjęta, że tylko osoby, które mają trzy objawy będą testowane. Tylko i wyłącznie osoby, które mają symptomy i jeszcze musieli mieć trzy objawy, żeby byli testowani. To nie była dobra decyzja. 

Gdy rozmawiam z lekarzami, mówią że jednym z pomysłów mogłoby być lepsze informowanie społeczeństwa i taki prosty, rzetelny, szczery przekaz do społeczeństwa: staramy się, ale jest źle. A nie: jest fantastycznie, jesteśmy świetnie przygotowani. Czy widzi pan tutaj jakiś problem, że to informowanie społeczeństwa kuleje, jest złe?

- Polacy byli informowani tak, że nie było źle i nie było całkiem dobrze. Ale to nie jest specyficznie polska sytuacja, tak samo było w innych krajach, gdzie informacja była nawet o wiele gorsza. We Francji chyba - i to widać - o wiele gorzej jest niż w Polsce. 

Na początku była ta kiepska dyskusja o maskach, które teraz wszyscy noszą - czy to w ogóle potrzebne, czy że nawet są szkodliwe. Ja tego nie rozumiałem, bo od początku roku, w styczniu już było widać, że nam potrzebne będą maski. I wtedy powinny być kupione maski, zorganizowane takie rzeczy, które w sumie są tanie i które można produkować na szybko, dużą ilość.

Pytam o to zaufanie, bo kiedy politycy na przykład nam każą nosić maski, wszystkim Polakom na ulicach, to czasem widzimy ich bez masek. 

- No, to nie jest dobry pomysł, żeby nie nosić maski. Zwłaszcza gdy politycy występują bez maski, to ma jakiś wpływ, to jest jak rekomendacja dla ludzi. "Niepotrzebna mi maska" i to bardzo niedobry przykład. Jak nauczyciel, który pali przed klasą i mówi jak szkodliwe jest palenie. 

A czekaliśmy za długo?

- Teraz jest nie za pięć dwunasta, tylko jest godzina dwunasta. Musimy coś robić w tym momencie, żeby w ogóle zatrzymać wzrost liczby, którą mamy.

Czyli teraz już mamy dwunastą. To czego nie zrobiliśmy za pięć minut dwunasta, żeby do tej dwunastej nie dojść?

- Ja byłem za tym, żeby było więcej restrykcji, na wielkie imprezy na pewno. Na pewno (należało - red.) przygotować się na pesymistyczne scenariusze. Powiększyć nasze zasoby, respiratory. To byłby dobry pomysł. Ja byłem bardziej sceptyczny wobec otworzenia szkół i uniwersytetów. Byłem za zajęciami w trybie zdalnym i szkoły tylko ewentualnie otwarte na klasy 1-4 i koniec.

Prof. Krueger: byłem bardziej sceptyczny wobec otworzenia szkół i uniwersytetów
Prof. Krueger: byłem bardziej sceptyczny wobec otworzenia szkół i uniwersytetówTVN24

To państwo to radzą ministerstwu, i co ministerstwo na to?

- Ministerstwo dziękuje za te rekomendacje, ale właściwie tych wewnętrznych decyzji tam nie śledzimy i nie słuchamy, jaka jest dyskusja na ten temat. 

To nie jest wprowadzane w życie, czyli ministerstwo nie bierze pod uwagę tego. 

- Nie, oni myślą, ale oni - jak to w polityce - patrzą na różne aspekty. Oni patrzą na aspekty ekonomiczne, polityczne i tak dalej. Wiele osób myśli jeszcze, że to jest choroba trochę jak grypa. To nie jest taka straszliwa choroba, dotyka tylko starszych ludzi, którzy mają jeszcze jakieś inne choroby. Ale w każdej grupie wiekowej ta choroba jest 15 razy bardziej śmiertelna niż grypa. Młodzi ludzie mają bardzo małą śmiertelność, jeśli chorują na grypę, i tutaj koronawirus też daje 15 razy więcej. Kiedy ktoś ma jakąś dodatkową chorobę, powiększa się bardzo mocno szansa na ciężkie chorowanie.

Ważne tutaj jest także, że strategia nie tylko w Polsce, ale w każdym z zachodnich krajów, jest taka, że próbujemy kontrolować epidemię na niskim poziomie, by dojść do punktu, w którym będzie szczepionka, która ewentualnie przyjdzie. Wiele grup nad tym pracuje. Albo jakieś inne leczenie, które mocno polepszy tę sytuację. To może trwać trzy, cztery, pięć, sześć miesięcy - nie wiemy dokładnie. I tak długo trzeba chronić naród, żeby ta epidemia nie doszła do punktu, w którym totalny lockdown będzie wprowadzony, jako ostatnia możliwość.

Autorka/Autor:Łukasz Karusta, pp, kab

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

W Ukrainie mamy do czynienia ze zderzeniem dwóch parametrów - ilością i jakością. (...) Na poziomie ilości moim zdaniem nie można próbować konkurować z Rosją. Trzeba szukać jakościowych rozwiązań - mówił w "Faktach po Faktach" gen. Stanisław Koziej. Jerzy Marek Nowakowski wskazał z kolei trzy scenariusze rozstrzygnięcia wojny, które są według niego najbardziej prawdopodobne.

Generał Koziej o "najważniejszym parametrze" wojny w Ukrainie

Generał Koziej o "najważniejszym parametrze" wojny w Ukrainie

Źródło:
TVN24

Burze z ulewami nawiedziły w czwartek wschodnią Chorwację. Jak przekazały lokalne media, woda szybko wypełniła ulice miasta Slavonski Brod, porywając ze sobą samochody. Żywioł przyniósł ze sobą również intensywne opady gradu.

Auta spływały ulicami, miasto pokryła płachta gradu

Auta spływały ulicami, miasto pokryła płachta gradu

Źródło:
PAP, startnews.hr

Donald Trump po ewentualnym zwycięstwie w wyborach zamierza zażądać od państw NATO zwiększenia wydatków na obronność do poziomu trzech procent PKB, jako cenę dalszego zobowiązania USA na rzecz obrony Europy - podał w piątek brytyjski "The Times". Trumpa zainspirować miał do tego prezydent Andrzej Duda.

"The Times": po rozmowie z Dudą Trump chce zażądać od państw NATO trzech procent PKB na obronność

"The Times": po rozmowie z Dudą Trump chce zażądać od państw NATO trzech procent PKB na obronność

Źródło:
PAP

Pożar w zakładach metalurgicznych w Berlinie. Firma Diehl Metal należy do grupy, która produkuje system obrony dla Ukrainy. Z ogniem walczy co najmniej 170 strażaków, ale wiatr utrudnia ich akcję. Władze miasta apelują o zamknięcie okien i unikanie terenu, nad którym unosi się toksyczny dym. Nie ma informacji o poszkodowanych.

Pożar w Berlinie. Toksyczny dym nad miastem, apel do mieszkańców

Pożar w Berlinie. Toksyczny dym nad miastem, apel do mieszkańców

Źródło:
PAP

Węże coraz częściej atakują mieszkańców południowej Chorwacji. Do ostatniego ataku doszło w tym tygodniu, kiedy to gad pokąsał kobietę na jej własnym podwórku. W kraju żyją trzy gatunki jadowitych żmij, których populacje stają się coraz większe.

Ataki jadowitych węży coraz częstsze w Chorwacji. "Mieszkańcy są zaniepokojeni"

Ataki jadowitych węży coraz częstsze w Chorwacji. "Mieszkańcy są zaniepokojeni"

Źródło:
PAP, Slobodna Dalmacija, dnevno.hr

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło około godziny 13 przy ulicy Vogla w Wilanowie. Samochód osobowy uderzył w drzewo, po czym stanął w płomieniach. Jak informuje straż pożarna, w wyniku wypadku zginęły trzy osoby.

Samochód wbił się w drzewo i spłonął. Nie żyją trzy osoby

Samochód wbił się w drzewo i spłonął. Nie żyją trzy osoby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W naszych czasach prawo, a zwłaszcza jego interpretacja, staje się narzędziem walki politycznej - mówiła w "Faktach po Faktach" profesor Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, była rzeczniczka praw obywatelskich. Oceniła, że mamy obecnie do czynienia z "horrorem prawniczym".

Profesor Ewa Łętowska o "horrorze prawniczym"

Profesor Ewa Łętowska o "horrorze prawniczym"

Źródło:
TVN24

Policja szuka mężczyzny, który dziś rano strzelił w Krakowie z wiatrówki do przypadkowego przechodnia. Zajście zarejestrował monitoring. Sprawca po chwili uciekł. Poszkodowanym jest 23-letni mężczyzna. 

Strzelił z wiatrówki do przypadkowego przechodnia. Poszkodowany 23-latek trafił do szpitala

Strzelił z wiatrówki do przypadkowego przechodnia. Poszkodowany 23-latek trafił do szpitala

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci ustalili tożsamość osoby, której ciało zostało odnalezione w spalonym samochodzie w powiecie nowotomyskim (woj. wielkopolskie). - To 44-mężczyzna, był poszukiwany - przekazał młodszy aspirant Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

W aucie znaleźli zwęglone ciało. Już wiadomo, kto zginął

W aucie znaleźli zwęglone ciało. Już wiadomo, kto zginął

Źródło:
tvn24.pl/PAP

Przeciętna oczekiwana długość życia dla nowonarodzonego dziecka w Unii Europejskiej wyniosła w 2023 roku 81,5 lat - przekazał Eurostat. To o 0,9 roku więcej niż w 2022 roku. Polska uplasowała się poniżej średniej unijnej.

Oczekiwana długość życia w Unii Europejskiej. Jak wypadła Polska?

Oczekiwana długość życia w Unii Europejskiej. Jak wypadła Polska?

Źródło:
PAP

Rosjanie wycofali około 40 samolotów różnego typu z lotniska w Kuszczewsku na obiekty bardziej oddalone od linii frontu - przekazało w piątkowej aktualizacji wywiadowczej brytyjskie ministerstwo obrony. Powodem miał być ukraiński atak na to lotnisko, do którego doszło w ostatnią sobotę.

Brytyjski wywiad: Rosjanie wycofują samoloty, powodem ukraiński atak

Brytyjski wywiad: Rosjanie wycofują samoloty, powodem ukraiński atak

Źródło:
PAP

Rosyjscy żołnierze weszli do bazy lotniczej 101, położonej w pobliżu międzynarodowego lotniska Diori Hamani w stolicy Nigru, Niamey. Stacjonują w niej także wojska USA - poinformował w piątek Reuters, cytując anonimowego, wysokiego rangą amerykańskiego urzędnika do spraw obrony.

Siły rosyjskie weszły do bazy, w której są wojska USA

Siły rosyjskie weszły do bazy, w której są wojska USA

Źródło:
PAP

Gostyńska policja odzyskała warte 40 tysięcy złotych instrumenty brytyjskich muzyków z zespołu Metasoma. Artyści wysłali je kurierem do Polski. Gdy przyjechali do studia nagraniowego w Gostyniu (woj. wielkopolskie), dowiedzieli się, że instrumenty zaginęły.

Przyjechali nagrać płytę, w Polsce zaginęły ich instrumenty

Przyjechali nagrać płytę, w Polsce zaginęły ich instrumenty

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W kwietniu w Turcji średnioroczny wskaźnik inflacji wzrósł do 69,8 procent - poinformował w piątek turecki urząd statystyczny. W ujęciu miesięcznym najbardziej zdrożały wyroby tytoniowe i alkohol - o prawie 10 procent.

Inflacyjne szaleństwo. Wzrost o prawie 70 procent

Inflacyjne szaleństwo. Wzrost o prawie 70 procent

Źródło:
PAP

Gdzie jest burza? W piątek 3.05 nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Sprawdź, gdzie jest burza, i śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Wyładowania nad częścią kraju

Gdzie jest burza? Wyładowania nad częścią kraju

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Kierowca samochodu osobowego wjechał najpierw w kobietę z dzieckiem, a potem uderzył w ścianę budynku w Gdańsku. Z ustaleń policjantów wynika, że 50-latek zasłabł za kierownicą. Mężczyzna był trzeźwy. Na miejscu pracuje policja. Zdjęcia ze zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Samochód wjechał w pieszych, a potem w budynek

Samochód wjechał w pieszych, a potem w budynek

Źródło:
tvn24.pl

Ogród zoologiczny w Lubinie przekazał za pomocą mediów społecznościowych informację o śmierci kozy, która umarła po ostrym zatruciu. Z wpisu wynika, że zwierzę było dokarmiane przez odwiedzających ogród.

Przyszli do zoo, karmili kozę. Zwierzę nie przeżyło

Przyszli do zoo, karmili kozę. Zwierzę nie przeżyło

Źródło:
tvn24.pl

W czwartek późnym wieczorem na niebie nad Polską można było zobaczyć nietypowe zjawisko. Była to rozległa, jasna chmura, kierująca się na północ. Jej zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24. Pojawiły się pytania na temat tego, co mogło być przyczyną tego widoku.

Tajemnicze światło na niebie. Co leciało nad Polską

Tajemnicze światło na niebie. Co leciało nad Polską

Aktualizacja:
Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Funkcjonariusze Państwowej Służby Granicznej Ukrainy uniemożliwili przemyt cennych skrzypiec. Próbowano przewieźć je w bagażniku przez ukraińsko-polskie przejście graniczne. Instrument ma być dziełem włoskiego lutnika Antonio Stradivariego. Skierowano je do ekspertyzy.

Chcieli przewieźć przez granicę skrzypce Stradivariusa

Chcieli przewieźć przez granicę skrzypce Stradivariusa

Źródło:
PAP

Niebezpieczna sytuacja na drodze krajowej numer 50 w miejscowości Zawiszyn. Kierowca ciężarówki wyprzedzał, gdy z przeciwka jechał samochód osobowy. Gdyby kierujący autem nie zjechał z jezdni w ostatniej chwili, doszłoby do tragedii.

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na pogodę w czasie długiego majowego weekendu w Polsce nie możemy narzekać. Po nim jednak czeka nas zmiana. Jak mówił na antenie TVN24 prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski, temperatura zacznie spadać, a nocami w połowie przyszłego tygodnia niewykluczone są nawet przygruntowe przymrozki.

Zimni ogrodnicy przyjdą wcześniej

Zimni ogrodnicy przyjdą wcześniej

Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

Poseł rządowej narodowo-konserwatywnej partii Finowie, podejrzewany o strzelanie z broni palnej na ulicy przed restauracją w Helsinkach, został wyrzucony z klubu parlamentarnego. Decyzja o wykluczeniu Timo Vornanena była jednomyślna - przekazały w czwartek władze partii.

Poseł podejrzewany o strzelanie przed restauracją wyrzucony z klubu parlamentarnego

Poseł podejrzewany o strzelanie przed restauracją wyrzucony z klubu parlamentarnego

Źródło:
PAP

Te trzy dni maja to wielki maraton patriotyczno-historyczny, pokazujący, skąd idziemy, gdzie jesteśmy, ale może także i przede wszystkim dokąd zmierzamy - powiedział prezydent Andrzej Duda w przemówieniu na placu Zamkowym podczas uroczystości z okazji Święta Konstytucji 3 maja.

Obchody Święta Konstytucji 3 Maja. Uroczystości na Placu Zamkowym

Obchody Święta Konstytucji 3 Maja. Uroczystości na Placu Zamkowym

Źródło:
PAP, TVN24

My robimy wielkie inwestycje, nie mówimy o nich tak wiele może jak nasi poprzednicy. Oni więcej mówili, mniej robili. My to odwróciliśmy - powiedział w piątek wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

"My to odwróciliśmy". Kosiniak-Kamysz o przemówieniu Dudy

"My to odwróciliśmy". Kosiniak-Kamysz o przemówieniu Dudy

Źródło:
TVN24
"Jeśli Donald Tusk nie poprze naszych postulatów, protestów będzie więcej"

"Jeśli Donald Tusk nie poprze naszych postulatów, protestów będzie więcej"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Za pięć lat Lotnisko Chopina ma być gotowe do obsługi 30 milionów pasażerów rocznie. Wymaga to dużych inwestycji. Ale jaka nie byłaby ich skala stołeczny port lotniczy nie ma możliwości technicznych do przyjęcia większej liczby podróżnych. Z zapewnień przedstawiciela rządu jasno wynika, że po uruchomieniu Centralnego Portu Komunikacyjnego, warszawskie lotnisko powinno zostać zamknięte. 

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Przyszłość Lotniska Chopina. 700 samolotów w ciągu doby, na więcej brakuje miejsca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24